W Związku Sowieckim, w Sielcach nad Oką, przysięgę złożyli 15 lipca 1943 roku w rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Tworzyli Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod dowództwem płk. Zygmunta Berlinga. Wśród nich byli ci, którzy nie zdążyli do Armii gen. Władysława Andersa, stacjonującej od miesięcy na Bliskim Wschodzie.
Na początku kościuszkowców było ponad 12 tysięcy. Dwa lata później 1. i 2. Armia Wojska Polskiego liczyła prawie 330 tysięcy żołnierzy. Nosili rogatywki i orła bez korony. W organizowaniu tego wojska miała swój udział Wanda Wasilewska, pomysłodawczyni jego utworzenia, polska komunistka, założycielka Związku Patriotów Polskich.
Kościuszkowcy rozpoczęli wojenny szlak od krwawej, i z dużymi stratami własnymi, bitwy pod Lenino 12 października 1943 roku. Uczestniczyli także w zdobyciu ruin Warszawy. Szturmowali Wał Pomorski. Ginęli, zdobywając Kołobrzeg i Berlin. Następnie zostali skierowani do walki z podziemiem antykomunistycznym, do walki Polaków z Polakami.
Dlaczego jedni nazywają ich polskimi bohaterami, mięsem armatnim i ofiarami Stalina, drudzy - żołnierzami przeklętymi? O tym w audycji.
Zobacz też:
***
Na audycję "Historia żywa" w poniedziałek (27.11) o godz. 21.05 zaprasza Dorota Truszczak.
ans/mgc