Polskie Radio

Rozmowa z Małgorzatą Kidawą-Błońską

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2011 12:15

Paweł Wojewódka: Pani poseł, dwie osoby na razie znają raport: minister Miller i premier Tusk. A kiedy ten raport zostanie opublikowany?

Małgorzata Kidawa–Błońska: Mam nadzieję, że niedługo. Premier powiedział, że potrzebuje tydzień, żeby się z nim zapoznać. To jest krótki okres czasu. Raport jest bardzo duży i obszerny.

P.W.:  Czy pani widziała ten raport?

M.K.-B.: Nie, nie widziałam go, nie widziałam. Jak sam pan powiedział, znają go tylko dwie osoby. Wiem, że został złożony u pana premiera. Czekaliśmy na niego dosyć długo, chociaż powiem, że jak na tak poważną katastrofę i tak skomplikowaną, ten raport mamy po ponad roku, co jak na warunki światowe to jest bardzo dobry wynik. To widać, że praca została wykonana rzeczywiście bardzo szybko.

P.W.:  Raport zostanie również przetłumaczony na język angielski. Czy to ma w jakiś sposób uwiarygodnić ów dokument?

M.K.-B.: Znaczy to jest chyba po to, żeby osoby, które na świecie powinny poznać stanowisko Polski, polski wynik śledztwa, polskie badania. I to bardzo dobrze, żeby ułatwić, będzie po polsku, po rosyjsku i po angielsku.

P.W.:  Na razie trudno dyskutować o tym raporcie, ponieważ go nie znamy, wszystkie nasze tezy są li tylko domniemaniami. Wobec tego zmieńmy temat. Rzecz, którą znamy, a mianowicie ewentualne odwołanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Senat odrzucił sprawozdanie. Dzisiaj wieczorem sejm ma zająć się sprawozdaniem, ewentualne głosowanie na temat odrzucenia w czwartek. Czy istnieje taka możliwość, że zostanie odrzucone owo sprawozdanie?

M.K.-B.: Komisja kultury odrzuciła sprawozdanie Krajowej Rady i takie stanowisko będzie rekomendowane do parlamentu. To sprawozdanie tak właściwie w 85% dotyczy jeszcze starej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a jak działała tamta Rada i jak wyglądało to wszystko, doskonale pamiętamy. Zresztą to było powodem do tego, że nie zostało przyjęte sprawozdanie poprzednie tej Krajowej Rady. Natomiast obecna Krajowa Rada wydaje mi się, że rzeczywiście stara się opanować sytuację w mediach, ale idzie to dosyć opieszale. Jeżeli poszukamy misji publicznej w telewizji, to jej ciągle nie ma, dostajemy jako posłowie mnóstwo listów od dzieci, dlaczego nie ma dobrych programów dziecięcych, dlaczego pasma dziecięce zniknęły. Polonia denerwuje się, że obraz Polski przedstawiany w Telewizji Polonia to Polska zaściankowa, tylko festiwale, biesiady, nie ma rzetelnej informacji. Coś złego się ciągle dzieje w tych mediach i tego efektu przez nas wszystkich oczekiwanego ciągle nie ma. Więc podejrzewam, że stanowisko komisji kultury przyjmie także parlament.

P.W.:  Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiedział, że będzie głosować za przyjęciem sprawozdania Krajowej Rady. A okazuje się, że druga partia opozycyjna, czyli Prawo i Sprawiedliwość, będzie prawdopodobnie głosowało za odrzuceniem owego sprawozdania.

M.K.-B.: No to już pytanie do tych partii. Ja nie rozumiem akurat Sojuszu, który cały czas krytykował poprzednią Krajową Radę, więc nie wiem, co tak wspaniałego znalazł w tym sprawozdaniu i co tak go cieszy, jakie pozytywne zmiany nastąpiły w mediach.

P.W.:  A może warto byłoby się zająć projektem twórców i stowarzyszeń, który leży w parlamencie, dyskusje na ten temat ucichły...

M.K.-B.: Nie, nie ucichły, te dyskusje są, twórcy nie dają zapomnieć o swoim projekcie, to tak nie jest, że można o tym zapomnieć. To jest trudny projekt, nie do końca we wszystkich punktach zgodny z naszym prawodawstwem, on wymaga dużej pracy, a ta nowa Krajowa Rada mieliśmy nadzieję, że szybciej wprowadzi pewien ład i porządek. Rzeczywiście zmiany następują i wiele zmian dzieje się na naszych oczach, ale według mnie dzieje się to za wolno, ciągle jednak sprawa nawet Polskiego Radia, jest już rada nadzorcza, ciągle nie został wyłoniony nowy szef Polskiego Radia.

P.W.:  A zupełnie hipotetycznie, bo na razie jeszcze decyzji sejmu nie ma, nie ma też decyzji pana prezydenta. Jeżeli owo sprawozdanie zostałoby odrzucone i przez sejm, i niepodpisane przez pana prezydenta, senat już odrzucił, to kiedy, jaki terminarz powołania następnej rady?

M.K.-B.: To musi nastąpić dosyć szybko, bo to jest ciało konstytucyjne i ono musi funkcjonować. Nie znamy tego, nie wiemy, jaki będzie scenariusz, na razie możemy mówić o tym, co zrobi sejm. Co zrobi pan prezydent, tego nie wiemy, to będzie jego decyzja. Będzie kilka możliwości – albo rzeczywiście nowa Krajowa Rada, albo Krajowa Rada działająca dalej, ale wiedząca, że jest cały czas bardzo silnie obserwowana przez parlament i sejm.

P.W.:  Pani poseł, i jeszcze na koniec rzecz bardzo istotna – pieniądze dla mediów publicznych. Czy jest już pomysł jakiś, który by umożliwił właściwe działanie mediom publicznym?

M.K.-B.: Na razie mamy abonament i wszystkim przypominam, że ten abonament należy płacić, nikt nie jest zwolniony z płacenia abonamentu poza osobami, które są zwolnione na mocy ustawy. Więc ten  obowiązek na nas wszystkich spoczywa. Wydaje mi się, że najpierw należy cały system uzdrowić, a dopiero potem do niego wprowadzać pieniądze.

P.W.:  Dziękuję. Pani poseł Małgorzata Kidawa–Błońska była moim i państwa gościem.

(J.M.)