Polskie Radio

Rozmowa z Andrzejem Halickim

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2011 18:15

Przemysław Szubartowicz: Dzisiaj jest informacja o tym, że „Obywatele do senatu”, to jest taki ruch założony przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, może wygrać z Platformą Obywatelską według sondażu SMG/KRC. No, Platforma Obywatelska zajmuje w tym badaniu drugie miejsce, a „Obywatele do senatu” pierwsze. Jak pan komentuje taką informację?

Andrzej Halicki: Ja nie komentuję, życzę powodzenia. Znaczy to jest znowu sytuacja, w której zaczynamy kręcić się wokół komentarzy do komentarzy. Proszę zauważyć, że Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnął jeszcze kwestii ordynacji wyborczej, więc zobaczymy, jak ona będzie wyglądała. Jest oczywiście takie prawdopodobieństwo, że utrzymana zostanie ordynacja, która zakłada bezpośredni wybór w jednomandatowych okręgach. Wtedy oczywiście będzie ta kampania wyglądała inaczej, będą ważne te wskazania poparcia, komitety, które popierają danego z kandydatów...

P.Sz.: A pan spodziewa się, że jednomandatowe okręgi będą do senatu utrzymane?

A.H.: Ja nie chcę się spodziewać, znaczy czekamy na rozstrzygnięcie, bo to jest rzeczywiście w Trybunale.

P.Sz.: Ale Platforma obiecywała właśnie takie bezpośrednie wybory...

A.H.: Tak, ja nie mówię, że to źle, tylko mówię, że to jest okoliczność na pewno inna niż wtedy, kiedy wybieramy po kilka osób z danego okręgu...

P.Sz.: A taki sondaż nie skłania do refleksji, że jeżeli nawet by tak było...

A.H.: Taki sondaż mówi o jednym...

P.Sz.: ...no to jest ruch obywatelski czy ten ruch pokazuje, że Platforma czuje oddech na plecach?

A.H.: ...że jest pewnego rodzaju oczekiwanie też na pojawienie się czy nowych twarzy, czy właściwie w tym wypadku to akurat starych twarzy, bo to są znane osoby, tyle że nie uczestniczące w bieżącej polityce. Czyli osoby, które bardzo często aktywne były kiedyś bądź... zresztą w różnych formacjach, czasem bardzo niespójne byłoby to, gdybyśmy szukali wspólnego mianownika dla nich w sensie politycznym, w sensie światopoglądowym, gospodarczym i tak dalej. Natomiast ich spoiwem, jeżeli zestawiamy te kilka postaci, jest to, że chciałyby zaistnieć w przestrzeni publicznej. W senacie jest to łatwiej, bo ta ordynacja wskazywałaby, że osoby znane, rozpoznawalne mają pewien (...)

P.Sz.: Ale pytam o to, panie pośle, między innymi dlatego...

A.H.: ...z tym właśnie niepartyjnym szyldem, z tym odseparowaniem się od bieżącej sceny politycznej.

P.Sz.: Ale pytam o to dlatego, że Platforma Obywatelska posądzona jest o pychę, a to ze względu na to, że ciągle ma wysokie poparcie w sondażach i że tak powiem...

A.H.: Nie, pycha jest nam obca i to jest rzecz samobójcza...

P.Sz.: ...liczy na to, że zwycięży.

A.H.: ...jeżeli ktoś uwierzy w sondaże tylko dlatego, że sondaże coś wskazują. Realny wynik to ten, który jest obliczany na podstawie głosów wrzuconych do urny, więc do ostatniego momentu nie można być pewnym niczego. Natomiast ważne jest to pytanie z innego punktu widzenia, znaczy poszukiwanie tych dobrych, odpowiedzialnych osób o dużym doświadczeniu, które rzeczywiście wskazuje, że Polacy chcą wybierać osoby, chcą wybierać osoby, którym ufają, które znają lepiej, którym chcą w stanie przydzielić na kolejną kadencję tę dozę zaufania i oczekiwań jednocześnie. To poszukiwanie musiałoby mieć wymiar, jeżeli mówimy o parlamencie i o porównywaniu szans i szyldów, trochę inny wymiar, bo w sejmie czy jeżeli chodzi o rząd, budujemy koalicję w oparciu o większość parlamentarną w izbie niższej, czyli w sejmie. I to jest trochę...

P.Sz.: No, senat miał być zlikwidowany, to jest inna...

A.H.: I to jest trochę inna już rywalizacja, bo musi mieć charakter programowy.

P.Sz.: Ale, panie pośle, przypomnę, że senat też miał być zlikwidowany w takich marzeniach Platformy czy (...)

A.H.: Gdybyśmy mieli pełną władzę, to pewnie tak by się stało, bo dziś obydwie izby trochę powielają swoją pracę, nie jest to do końca rozdzielne. Ordynacja zresztą...

P.Sz.: A jeżeli w następnej kadencji będziecie mieli pełną władzę, to zlikwidujecie senat?

A.H.: Tak sądzę, dlatego że musiałby być sens istnienia drugiej izby, która nie powielałaby zadań izby niższej w tym wypadku.

P.Sz.: To, panie pośle, to zmieńmy temat...

A.H.: Więc ordynacja większościowa sprzyja temu, by ta droga legislacyjna była różna...

P.Sz.: Zmieńmy temat, panie pośle...

A.H.: (...) reprezentantów...

P.Sz.: Emerytka, matka, kibic, mechanik samochodowy i biznesmen mówią na przykład: „Panie premierze Tusk, słyszy mnie pan? Nie jestem światowym kryzysem, jestem Polką. Nie jestem obciachem, jestem Polakiem”. To są takie cytaty z kampanii...

A.H.: Tak, widziałem to.

P.Sz.: ...którą dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło, spoty telewizyjne, radiowe krytykujące rządy Platformy Obywatelskiej. Jak pan ocenia tę inicjatywę? Bo to jest kampania informacyjna.

A.H.: No właśnie, kampania... A, to ciekawa rzecz. Kampania informacyjna, zresztą ze środków budżetowych, czyli z subwencji, polega na tym, że ja informuję o tym, co robię. To ja tu nie zauważyłem tutaj śladów kampanii informacyjnej, ale nikt nie będzie skarżył, że...

P.Sz.: Ale PiS mówi, że informuje o tym, że jak wiele szkody przyniosło Polsce rządzenie przez Platformę Obywatelską.

A.H.: Ale informacyjna o mojej działalności, czyli formacji Prawo i Sprawiedliwość. Znaczy musiałbym z lupą w ręku szukać tej informacji.

P.Sz.: No tak, ale jest to oczywiście i wszyscy tak komentują kampania wyborcza...

A.H.: Ale nikt nie będzie skarżył... No właśnie, nazywajmy rzeczy po imieniu. Jest to przed kampanią wyborczą uruchomienie spotów, które być może do kampanii będą...

P.Sz.: Ale zgodne z prawem, jak podkreślają autorzy tych spotów.

A.H.: Być może w kampanii będą nielegalne, a teraz jest ta luka, jest ta szansa na wykorzystanie również tego medium. Prawo i Sprawiedliwość to czyni, tylko po pierwsze ja już nawet nie chcę się pastwić, że to jest plagiat z tych amerykańskich klipów jednego z kandydatów, jednego z kandydatów republikanów w tym wypadku, ale znów – żeby to była kampania, którą można ocenić w sposób merytoryczny, pozytywny, czyli na zasadzie alternatywy wobec Platformy Obywatelskiej, to musiałoby być podane coś więcej w tym komunikacie, bo to, że jest dziura w drodze, to jest fakt, to znaczy są dziury w drogach, nie wszystkie są wyremontowane, część jest budowana...

P.Sz.: To, że autostrady kiepsko się buduje, to też jest fakt.

A.H.: Są kilometry wybudowanych, ale chciałoby się mieć lepiej, w związku z tym czy nasze aktywne członkostwo w Unii Europejskiej sprzyja łataniu dziur, czy odwrotnie. Tak jak Prawo i Sprawiedliwość...

P.Sz.: (...)

A.H.: ...mamy się od Unii Europejskiej odwracać i w związku z tym negować to wszystko, co się wydarzyło pozytywnego nawet w tym obszarze przez wiele lat.

P.Sz.: To, panie pośle, no to cytat z Tomasza Poręby, on jest szefem kampanii PiS...

A.H.: I tutaj nie ma żadnej recepty...

P.Sz.: ...i on mówi, że cała akcja jest po to, żeby przywrócić możliwość krytykowania władzy, i mówi, że w Polsce się buduje za mało, za wolno, Polska się za wolno rozwija, Polacy mają prawo to powiedzieć, i właśnie w tych spotach to mówią.

A.H.: Jeżeli chodzi o tak zwane kneblowanie ust, bo to też usłyszałem podczas tej konferencji, to mogę się tylko uśmiechnąć i zostawić to bez komentarza, bo jeżeli ktoś przyrównuje Polskę do kraju, w którym jest dyktatura i tam porównania do Białorusi, no to...

P.Sz.: Zbigniew Ziobro mówił w Parlamencie Europejskim, że chodzi o to, że ABW wchodzi do mieszkania internauty, który krytykuje prezydenta Komorowskiego.

A.H.: Zostawiam to bez komentarza, bo jak Polska się rozwija, jak wygląda i jak właśnie mają możliwość między innymi również wypowiadać się liderzy Prawa i Sprawiedliwości, każdy wie, widzi i słyszy. Natomiast jeżeli chodzi o brak recepty – brak recepty na pewno powoduje, że te spoty nie można nazwać spotami, bo one nawet jeżeli budują negatywny obraz, próbują wmawiać Polakom, że jest katastrofa, nic nie niosą ze sobą właśnie informacyjnego. Co Prawo i Sprawiedliwość widzi w zamian? A Prawo i Sprawiedliwość przecież ustami Antoniego Macierewicza czy ojca Rydzyka, bo on jest dzisiaj prawie że takim honorowym prezesem, jemu się składa podziękowania i jemu dziękuje za to, że istnieje ta formacja, to mówią jedną rzecz – Unia Europejska jest złem, nie możemy jej ufać, nie chcemy być w niej zbyt aktywni, nie chcemy dalszego procesu integracji. W związku z tym jaka jest alternatywa? Odwrócenie się tyłem. Nasi sąsiedzi to nasi odwieczni wrogowie – Rosja i Niemcy. Duże rynki gospodarcze, ale nie można za cenę dobrej współpracy gospodarczej mieć złego samopoczucia, a my jesteśmy – tak mówią o sobie – my jesteśmy tymi prawdziwymi patriotami. Dzieląc Polaków, równocześnie wprowadzają to poczucie frustracji, fobii, dystansu, niechęci, strachu również, bo to jest pewnego rodzaju kompleks. I jeżeli to jest prawdziwą alternatywą, to jestem gotów o tym rozmawiać – jak łatać dziury, jak również satysfakcję w poszczególnych zawodach osiągać, tylko to byłaby rozmowa merytoryczna. Kiedy do takiej debaty dochodzi na Wiejskiej, ławy PiS-u są puste, nie rozmawiają ani o polityce zagranicznej, ani o budżecie, ani o infrastrukturze.

P.Sz.: Panie pośle, to jeszcze jedna sprawa. Jutro posłowie PJN Jan Filip Libicki i Jacek Tomczak, a kiedyś Prawa i Sprawiedliwości, zasilą klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej. Powraca stare pytanie o wiarygodność, o farbowanie, o przefarbowywanie się i tak dalej, i tak dalej.

A.H.: Na ten temat nic nie wiem...

P.Sz.: Państwo wszystkich zbieracie, przyciągacie do siebie jako Platforma Obywatelska byłych polityków różnych partii.

A.H.: Jeżeli chodzi o kluby parlamentarne być może że zgłosili taki akces. Klub parlamentarny jutro rzeczywiście o godzinie dziewiętnastej. Ja przypominam tylko jedną rzecz – że zarówno Dariusz Rosati, jak i Joanna Kluzik–Rostkowska, również pan poseł Tomczak, bo tę deklarację, tę chęć zgłosił wcześniej, wyrazili chęć startu i współudziału w kampanii Platformy Obywatelskiej, nie będąc ich członkami. To jest wyraźne opowiedzenie się, że w tym kierunku Polska się rozwija dobrze, chcemy ten kierunek wspierać i każdy głos, który jest głosem obok albo nieobecnym, albo zmarnowanym w tym sensie, że biernym, jest głosem straconym, w związku z tym nie będąc członkami Platformy, decydują się w tym właśnie... podczas tego sporu, gdzie osią jest proeuropejskość i antyeuropejskość, uczestniczyć po stronie Platformy. Tylko tyle.

P.Sz.: I ostatnia sprawa, bardzo krótko proszę na sam koniec, panie pośle. Jutro prezydent Komorowski ogłosi decyzję w sprawie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i albo tę Radę rozwiąże, albo ją utrzyma. Jeśli utrzyma, zadziała wbrew Platformie. Co wtedy, jak zareaguje Platforma na taką decyzję prezydenta?

A.H.: To jest suwerenna decyzja prezydenta, ma do tego pełne prawo, natomiast prawdą jest, że albo ją rozwiąże, albo ją podtrzyma.

P.Sz.: A pan jak sądzi?

A.H.: Nie sądzę, bo nie pracuję w kancelarii prezydenta, więc nie wiem.

P.Sz.: Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska.

(J.M.)