Protest kierowców. "Z Putinem nie po drodze"

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2012 17:12

W Moskwie ponad 2 tysiące kierowców protestowało przeciwko sfałszowaniu grudniowych wyborów parlamentarnych.

Czytaj także

"Nie ma podstaw do unieważnienia wyborów"

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2011 12:46

Prokurator generalny Rosji potwierdził, że podczas głosowania doszło do naruszeń prawa i każdy taki przypadek zostanie zbadany przez prokuratorów.

Foto: fot. EPA/ANATOLY MALTSEV

Posłuchaj

00'40 Jurij Czajka o protestach w Rosji - korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)

więcej

Jurij czajka nie widzi jednak żadnych podstaw do unieważnienia wyników niedawnych wyborów parlamentarnych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Komentując przebieg demonstracji przeciwko wyborczym fałszerstwom prokurator generalny Rosji pochwalił policję za profesjonalizm, a akcje protestacyjne nazwał „głosem narodu”. - Widać, że naszym obywatelom nie jest obojętny los kraju, w którym żyją - dodał Jurij Czajka. Część rosyjskich komentatorów uważa, że w Rosji nie dojdzie do gwałtownej zmiany władzy. W ich opinii, demonstracje opozycji mogą jedynie doprowadzić do zarejestrowania niektórych partii opozycyjnych, co rozszerzy spektrum reprezentacji społecznej w kolejnych wyborach.

Okrągły stół?

Opozycja, obrońcy praw człowieka i działacze organizacji obywatelskich wyszli z inicjatywą zwołania „wszechrosyjskiego okrągłego stołu”. Uważają oni, że konieczny jest szerszy dialog władzy ze społeczeństwem, aby uchronić Rosję przed dyktaturą.

Rosjanie od ponad tygodnia protestują, domagając się unieważnienia wyników ostatnich wyborów parlamentarnych. W sobotę w Moskwie na demonstrację przeciwko fałszerstwom wyborczym przyszło ponad 40 tysięcy osób. Inicjatorzy „okrągłego stołu” uważają, że konieczna jest w Rosji transformacja systemu rządów silnej ręki w demokrację. Były premier a dziś opozycjonista Michaił Kasjanow obawia się, że brak dialogu doprowadzi do dyktatury. Inny z liderów opozycji Borys Niemcow dodaje, że należy jak najszybciej sformułować postulaty, które uregulują stosunki władzy ze społeczeństwem. Wśród inicjatorów „wszechrosyjskiego okrągłego stołu” znaleźli się powszechnie szanowani w Rosji obrońcy praw człowieka: Ludmiła Aleksiejewa i Aleksiej Simonow oraz pisarz Władimir Wojnowicz i aktorka Natalia Fatiejewa.

IAR, to

Zobacz więcej na temat: IAR Moskwa Rosja

Czytaj także

"Rosja chce zmian". Bunt przeciwko Putinowi

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2011 12:27

Na Placu Błotnym w Moskwie rozpoczęła się demonstracja Demokratycznej Partii Jabłoko.

Prezydent Rosji Władimir PutinFoto: premier.gov.ru

Posłuchaj

00'30 Rosjanie znów na ulicach - korespondencja Włodzimierza Paca (IAR)

więcej

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Uczestnicy domagają się powtórzenia wyborów do Dumy Państwowej, które - ich zdaniem - zostały sfałszowane.

Żądają też dymisji przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej oraz odwołania szefów największych kanałów telewizyjnych.

Demonstracja odbywa się pod hasłem "Rosja potrzebuje zmian".

IAR, aj

Zobacz więcej na temat: centralna komisja wyborcza duma państwowa IAR Moskwa Rosja

Czytaj także

Do Rosjan "dotarł sens protestów" po wyborach

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2011 07:34

Z badań socjologicznych ośrodka "Lewada-Centrum" przeprowadzonych w połowie grudnia wynika, że Rosjanie z sympatią odnieśli się do niedawnych akcji protestu przeciwko fałszerstwom wyborczym.

Do Rosjan dotarł sens protestów po wyborach

Foto: fot. PAP/EPA/VLADIMIR RODIONOV/RIA NOVOSTI

Posłuchaj

01'14 Relacja Włodzimierza Paca z Moskwy (IAR)

więcej

Dziennik "Wiedomosti" pisze, że 91 procent Rosjan stwierdziło, że ludzie powinni mieć prawo do publicznego wypowiadania swojego niezadowolenia z władz. Jednak tylko 15 procent gotowych jest osobiście uczestniczyć w protestach.

W kwestii demonstracji ulicznych organizowanych przeciwko fałszerstwom wyborczym Rosjanie są podzieleni. 44 procent badanych poparło je, a 41 procent - uznało za niepotrzebne. Co ciekawe, aż 46 procent badanych wystąpiło przeciwko ponownemu przeliczaniu głosow w tych lokalach wyborczych gdzie ujawniono naruszenia ordynacji. 40 procent respondentów jest gotowa poprzeć takie żądania.

Politolog Igor Bunin komentując wyniki badań zwrócił wagę, że "sens demonstracji dotarł nawet do tych ludzi którzy tradycyjnie zachowywali optymizm odnośnie istniejących władz i zadowalali się informacjami (rosyjskiej telewizji)". Ekspert zaznacza, że informacja o rządzącej partii "Jednej Rosji" i o tym, że nie wszystko jest tak dobrze, jak przedstawiają to media, dotarła do ludzi jeszcze przed wyborami. W tej sytuacji trudno było zapobiec manifestacjom.

IAR, agkm

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

Zobacz więcej na temat: IAR jedna rosja manifestacje Rosja