Roman Czejarek: Zgodnie z zapowiedzią w naszy studiu Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego. Dzień dobry, witamy.
Bogdan Zdrojewski: Dzień dobry państwu, dzień dobry panom.
Tadeusz Sznuk: Panie ministrze, czy dla ministra kultury i dziedzictwa narodowego Polskie Radio to kultura czy dziedzictwo narodowe?
Bogdan Zdrojewski: Przede wszystkim kultura. Notabene w kulturze mieści się też pojęcie dziedzictwa narodowego, a to, że zostało kiedyś rozłączone, to jest taki troszeczkę przypadek i taka chęć wyróżnienia tego, co stare, krótko mówiąc. Radio starym nie jest, ma długą tradycję, duży dorobek, ale starym nie jest, jest cały czas rozgłośnią, która jest świeża, aktywna, dobrze grająca. Wszystkiego dobrego.
Tadeusz Sznuk: Dziękujemy. Skoro kultura, to proszę powiedzieć, czy kultura narodowa to jest suma dzieł polskich twórców, czy też jest to średni poziom kultury społeczeństwa? Tej kultury codziennej, tej wysokiej, tej średniej. Co to jest kultura narodowa?
Bogdan Zdrojewski: Ani jedno, ani drugie, bo kultura narodowa, tak jak każda kultura każdego narodu, to jest przede wszystkim sfera aksjosemiotyczna, to jest sfera kultura znaków i wartości, odniesień do przedmiotów, jak również tego wszystkiego, co ma charakter bardzo często nie materialny, ale duchowy.
Tadeusz Sznuk: Czyli to, co pozwala nam się komunikować, także rozumieć.
Bogdan Zdrojewski: Także. Także i...
Tadeusz Sznuk: Porozumiewać.
Bogdan Zdrojewski: Można powiedzieć, że język jest najważniejszym elementem kultury, kultury narodowej w szczególności, i w związku z tym trzeba o niego także dbać.
Tadeusz Sznuk: Pewnie, to jest wielki obowiązek radia. Ale Polskie Radio przede wszystkim to najprostszy, najtańszy, skuteczny system dostarczania dóbr kulturalnych polskich i obcych.
Bogdan Zdrojewski: To prawda.
Tadeusz Sznuk: Słuchowisko czy koncert, spróbujmy to policzyć tak bardzo prowizorycznie, chociaż radio nie lubi liczb. Niech słucha słuchowiska czy koncertu milion odbiorców, mniej, niech słucha tylko połowa, a ilu z tego pół miliona zasiadłoby w teatrze albo na sali koncertowej?
Bogdan Zdrojewski: Różnie bywa. Notabene nie wprowadzałbym rywalizacji pomiędzy radiem a np. salą teatralną, salą filharmoniczną, salą operową. Te dwa elementy powinny się uzupełniać. Natomiast dla mnie bardzo istotne jest nie tylko, ile się słucha, gdzie się słucha, ale czy słucha się ze zrozumieniem, ze znawstwem, czy mamy w tej materii kompetencje, kompetencje wystarczające, aby rozpoznać utwór muzyczny, rozpoznać dzieło pisarza czy też wiedzieć, do czego... na przykład o czym panowie mówią, informując nas nie tylko o pogodzie, ale o faktach politycznych, zdarzeniach, różnych rzeczach.
Tadeusz Sznuk: I to właśnie robi Radio. Radio uczy nas żyć.
Bogdan Zdrojewski: To prawda, jeszcze raz wszystkiego dobrego.
Krzysztof Grzesiowski: No właśnie, panie ministrze, tylko czy aby na pewno dobrego? Znalazłem rozmowę z panem ministrem z 12 listopada 2007 roku, to było jeszcze przed oficjalny objęciem przez pana...
Bogdan Zdrojewski: Cztery dni.
Krzysztof Grzesiowski: ...fotela ministra kultury. Padło pytanie ze strony dziennikarza z Salonu Politycznego Trójki, czy to prawda, że Platforma Obywatelska chce znieść abonament radiowo-telewizyjny. Odpowiedź pana: Tak, to prawda. Prawdopodobnie stanie się to na raty, w pierwszej kolejności zostaną zwolnieni z płacenia emeryci i renciści. – Czy pan wie, jakie będą konsekwencje zniesienia abonamentu? – Wiem – odpowiada pan – będzie konieczna dotacja z budżetu do telewizji publicznej i radia publicznego, koniec cytatu...
Bogdan Zdrojewski: Wszystko się sprawdziło.
Krzysztof Grzesiowski: Mamy rok 2012, kwiecień.
Bogdan Zdrojewski: Wszystko się sprawdziło, te raty są realizowane. Także Ministerstwo Kultury, które prezentuję dzisiaj, dofinansowuje pojedyncze co prawda, ale przedsięwzięcia zarówno radiowe, jak i telewizyjne. Natomiast dotacja, wiem o tym, jest niewystarczająca, nikt w 2007 nie przewidywał światowego kryzysu finansowego, w związku z tym wszystkim jest nieco ciężej.
Krzysztof Grzesiowski: A jak długo będzie nieco ciężej, używając pana języka?
Bogdan Zdrojewski: Mam nadzieję, że ten czas wychodzenia mamy w tej chwili przed sobą. Obserwuję to także w budżecie ministra kultury. Ten budżet od ubiegłego roku zaczął wzrastać, w związku z tym też pomoc dla wydarzeń artystycznych realizowanych przez media publiczne jest wreszcie możliwy.
Krzysztof Grzesiowski: Podczas ostatniego spotkania, poniedziałkowego bodaj, na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego właśnie w sprawie finansowania mediów publicznych jeden z uczestników dr Jędrzej Skrzypczak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mówił, że w 2007/08 roku finansowanie mediów publicznych to było 800 milionów złotych, dziś 400 milionów, można więc przypuszczać, mówi dr Skrzypczak, że za kilka lat będzie już po mediach publicznych.
Bogdan Zdrojewski: Nie będzie, nie będzie. I nie jest to tylko życzenie, jest to moje przekonanie. Media publiczne to jest taki fragment polskiej racji stanu, często o tym powtarzam. Polska jest za dużym państwem, aby nie mieć właśnie mediów publicznych w strukturze odpowiedzialności państwa. Specjalnie podkreślam: państwa, dlatego że nie chciałbym, aby media publiczne były tą instytucją, która jest zawłaszczana przez instytucje publiczne konkretne, nawet rządowe. Tak się działo przez wiele, wiele lat, ale tak dziś na szczęście według mojej oceny nie jest.
Krzysztof Grzesiowski: Ilekroć mówi się o koniecznych zmianach w mediach publicznych z punktu widzenia nowej ustawy, pojawia się, przynajmniej ostatnio, takie słowo, zwrot w zasadzie „wola polityczna”, że musi być wola polityczna, żeby cokolwiek w tej kwestii się zdarzyło. Kto miałby być odpowiedzialny za wyrażenie owej woli?
Bogdan Zdrojewski: Trzeba pamiętać, jaka była historia mediów publicznych w ostatnich latach. Były bardzo często zawłaszczane przez formacje polityczne, zmiany personalne dokonywały się często, szarpały i Polskim Radiem, i Polską Telewizją. Od pewnego czasu mamy sytuację dość ustabilizowaną. Nie oznacza to, że dobrą. Widać wyraźnie, że media publiczne czekają cały czas reformy, te reformy nie powinny mieć charakteru rewolucyjnego, bo media publiczne nie znoszą rewolucji. Powinny odbywać się metodą ewolucji, pewnych zdecydowanych, ale niekoniecznie wielkich kroków. Natomiast rzeczywiście ważne jest, aby rozwiązać ten problem finansowy. Myślą o tym oczywiście ci, którzy reprezentują Skarb Państwa w tej chwili, czyli minister finansów i minister skarbu, jestem o tym przekonany. Natomiast ten rok będzie należał do tych, w których te rozstrzygnięcia powinny zapaść po to, aby rzeczywiście nie tylko uzasadnić, ale umożliwić realizację misji publicznej przez Polską Telewizję i przez Polskie Radio. Zresztą widać te zmiany w Programie 2 Telewizji, którą zarządza Kapuściński. Widać to także przez pojawienie się wreszcie Teatru Telewizji, który wrócił do Telewizji, widać to poprzez programy edukacyjne, ale widać to także w Radio. I tego chcę pogratulować , trzymam kciuki, aby ta cała droga dochodzenia do wysokich wartości powiodła się, krótko mówiąc.
Tadeusz Sznuk: Ale, panie ministrze, życzenia, zapewnienia, potrzeby, to wszystko rozumiemy, ale jak pan słyszał, jesteśmy w tej chwili na poziomie połowy tego, co finansowało radio przed kilku laty. A to przecież do rządu, więc i do ministra kultury należy inicjatywa ustawodawcza, która obniży koszt dotarcia do słuchacza z jednej strony, z drugiej strony po prostu dostarczy nam pieniędzy. Ten rok być może będzie. Być może, być może...
Bogdan Zdrojewski: Nie, będzie, będzie. Natomiast zamieniłem się trochę w rolę ministra finansów czy ministra skarbu, ale na moment, natomiast...
Tadeusz Sznuk: Powiem panu, dlaczego, jeśli...
Bogdan Zdrojewski: Proszę bardzo.
Tadeusz Sznuk: Bowiem wydaje mi się, że zarówno minister skarbu, jak i minister finansów nie są zainteresowani funkcjami radia tymi, którymi są bardzo zainteresowani ludzie kultury.
Bogdan Zdrojewski: To prawda.
Tadeusz Sznuk: Im zależy na tym, żeby się zgadzał bilans.
Bogdan Zdrojewski: To prawda...
Tadeusz Sznuk: Wziął, wydał.
Bogdan Zdrojewski: Bardzo mi zależy na tym, żeby koniec końców w jakiejś perspektywie udało się zbudować taki fundusz misji publicznej, który byłby funduszem adresowanym nie tylko do publicznych mediów, ale mógłby być adresowany także do tych rozgłośni radiowych i telewizyjnych, które należą do osób prywatnych, a które od czasu do czasu także realizują misję publiczną, misję tę, o której mówimy w chwili obecnej.
Natomiast powiem o jednej rzeczy. W tej chwili najważniejsza jest egzekucja. Jest określony przepis prawa, on obowiązuje, państwo reklamują także możliwość ułatwionego opłacania abonamentu. Przypomnijmy, że każde gospodarstwo domowe bez względu na to, ile ma odbiorników, powinno opłacić jeden abonament. Ten abonament można opłacić miesięcznie, jak i również od razu na cały rok. Nie są to wysokie kwoty, a pozwalają nam słuchać i w Radio, i oglądać Telewizji programy wysokiej wartości.
Tadeusz Sznuk: Wie pan, ktoś kiedyś, znaczy dokładnie na początku lat 90. podzielił Radio na kilkanaście zupełnie oddzielnych organizmów gospodarczych. W latach 20., kiedy zaczynało się Polskie Radio, kiedy powstawały też rozgłośnie w różnych miastach, sami ludzie Radia scalili się po to, żeby był jeden organizm, który bez wątpienia jest i sprawniejszy, bo korzysta z umiejętności i talentów ludzi rozsianych po całym kraju, jak i tańszy przede wszystkim. Czy nie warto u nas wyrazić wolę polityczną, choć trudną, bo to jest może utrata wpływów albo atrakcyjnych miejsc pracy, wyrazić wolę polityczną tego, żeby Radio znów funkcjonowało jako jeden organizm?
Bogdan Zdrojewski: W jakimś sensie to się dzieje. Trzeba przypomnieć, że obecne władze Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jak również władze Polskiego Radia i Telewizji starają się, aby ta integracja następowała także w regionach. Ja wielokrotnie podkreślałem, że jestem zwolennikiem utrzymania stacji regionalnych, stacji regionalnych i radiowych, i telewizyjnych, ale jestem też zwolennikiem bliższej ich współpracy, aby ten element synergii działał na rzecz lokalności, tych małych ojczyzn i także zmniejszał koszty, zwiększał skuteczność, ale zmniejszał też koszty.
Tadeusz Sznuk: I żeby te małe ojczyzny wnosiły do wspólnego radia także swój dorobek, swoje audycje.
Bogdan Zdrojewski: Zgoda.
Tadeusz Sznuk: Swoje osiągnięcia.
Bogdan Zdrojewski: Zgoda, zresztą w tej chwili ta współpraca według mojej oceny w różnych instytucjach wygląda zdecydowanie lepiej. Nie wygląda tak, jak byśmy jeszcze bardzo, bardzo chcieli, ale przypomnę także, że niedawno podpisano umowę pomiędzy ministrem kultury a władzami Telewizji, władzami Radia, dotyczy także finansowania, cyfryzacji, digitalizacji i potem udostępnienia zasobów archiwalnych – niezwykle bogatych, niezwykle cennych, także tych przedwojennych. Ten proces się rozpoczął, mam nadzieję, że także będzie to pewna forma pomocy dla Polskiego Radia ze strony Ministerstwa.
Krzysztof Grzesiowski: Minister Bogdan Zdrojewski w 86. rocznicę Polskiego Radia. Panie ministrze, dziękujemy.
Bogdan Zdrojewski: Wszystkiego dobrego jeszcze raz.
Krzysztof Grzesiowski: A swoją drogą nie wiem, czy pan wie, że z pana punktu widzenia, z punktu widzenia pana resortu dzisiaj mamy jeszcze dwie ważne rocznice...
Bogdan Zdrojewski: Tak, tak (...)
Krzysztof Grzesiowski: ...bo mamy rocznicę Muzeum Narodowego w Poznaniu, to po pierwsze, i po drugie Towarzystwo im. Fryderyka Chopina przedwojenne (...)
Bogdan Zdrojewski: I Tadeusz Mazowiecki jeszcze.
Krzysztof Grzesiowski: Pierwszy premier.
Bogdan Zdrojewski: Tak jest.
Krzysztof Grzesiowski: Wolnej Rzeczpospolitej. Dziękujemy za spotkanie.
Bogdan Zdrojewski: Dziękuję serdecznie, pozdrawiam.
(J.M.)