Polskie Radio

Rozmowa ze Sławomirem Neumannem

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2012 13:15

Paweł Wojewódka: Moim i państwa gościem jest poseł Sławomir Neumann, Platforma Obywatelska, przewodniczący komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu zabezpieczenia społecznego, czyli tej komisji nadzwyczajnej, która się zajmuje podwyższeniem wieku emerytalnego. Witam, panie pośle.

Sławomir Neumann: Witam pana, witam państwa, dzień dobry.

P.W.: Panie pośle, pozwoli pan, że przeniesiemy się na chwileczkę do Francji. François Hollande w swojej kampanii wyborczej zapowiedział, że zawróci Wisłę, a właściwie Sekwanę, kijem i powróci do emerytur w wieku lat 40, no, z zastrzeżeniem dla osób, które przepracowały ponad 40 lat.

S.N.: No wie pan, to były wybory, to była kampania wyborcza dzisiaj pan prezydent Hollande, kiedy przejmie stery we Francji, zderzy się pewnie z brutalną rzeczywistością, jaka jest w gospodarce francuskiej także i zobaczymy, czy te same deklaracja będą podtrzymane za pół roku. Wiemy doskonale, że Francja była na granicy obniżenia ratingów, tego słynnego AAA na niższe, dług publiczny do PKB osiąga prawie 100%, więc nie wydaje mi się, żeby tak radykalne reformy odwracające i tak nie najwyższy jeszcze wiek emerytalny we Francji były możliwe. Raczej wątpię, żeby te zapowiedzi się zmaterializowały. To zakładam i wkładam na karb kampanii wyborczej francuskiej, natomiast nie wydaje mi się, żeby François Hollande albo poważnie zrewolucjonizował pakt fiskalny, o którym mówił, że chce go renegocjować, czy zawrócił jakiekolwiek reformy fiskalne we Francji, bo nie ma takiej możliwości gospodarczej, nie da się oszukać gospodarki, nie da się oszukać ekonomii takimi hasłami.

P.W.:  Panie pośle, jak pan się czuje, jeżeli komisja, którą pan kieruje, nazywana jest z pewnym przekąsem „błyskawiczna”?

S.N.: Nie, czuję się dobrze. Nie wiem, czy to jest komisja błyskawiczna, czy normalna, ja uważam, że te prace nie idą w jakimś ekspresowym tempie, idą w tempie raczej normalnym, pracowaliśmy w piątek, będziemy pracować...

P.W.:  W długi weekend.

S.N.: ...w poniedziałek. Tak, ja wiem, że część, jeżeli ma pracować w piątek, który akurat jest w środku weekendu, to uważa, że jest to tempo błyskawiczne. Tak naprawdę wiele godzin pracy. Ja nie zakładam, że 11 artykułów w jednej ustawie i 21 artykułów w drugiej ustawie przepracowanych tak naprawdę w 9 godzin to jakieś ekspresowe tempo jest. To naprawdę tempo nie jest powalające, uważam, że można było to znacznie szybciej przedyskutować, tym bardziej że wszystkie głosy za, przeciw, inne zdania już dawno wybrzmiały, one są tylko powtarzane, żadnych nowych argumentów nikt nie podnosi. Więc ja rozumiem, że to tempo błyskawiczne, o którym mówią być może koledzy z opozycji, wynika z tego, że musieli przyjechać do pracy w długi weekend i być może to tylko jest tym, co stoi za tymi argumentami.

P.W.:  Panie pośle, a co z wysłuchaniem publicznym? Opozycja proponuje, a właściwie stwierdza, że należałoby przeprowadzić wysłuchanie publiczne, ale argumentuje to też przekornie również tym, że wysłuchanie publiczne wydłuży prace nad ustawą, a w czasie tego czasu wydłużającego wszystko się może zmienić.

S.N.: Tak, wie pan, ma pan odpowiedź na to pierwsze pytanie swoje, czy to jest błyskawiczne tempo, czy nie. Każde tempo byłoby błyskawiczne dla opozycji, bo celem jest niedopuszczenie do tej ustawy. Więc to jest główny powód, natomiast wysłuchanie publiczne nic nie wniesie. Myśmy przez ostatnie miesiące spotykali się z setkami ludzi, z różnymi organizacjami społecznymi, organizacjami kobiecymi, związkowymi, pracodawców, więc tych spotkań i rozmów było setki, jak nie tysiące. Na podstawie tych spotkań i rozmów i konsultacji projekt został zmieniony, on został obłożony dodatkowymi rozwiązaniami, które właśnie wynikły z tych konsultacji społecznych, i dyskusja, która trwała kilka miesięcy w Polsce i będzie trwała, przecież to nie jest koniec reformy emerytalnej, to jest wystarczająco długi czas, żeby wszyscy mogli swoje zdanie wypowiedzieć i wypowiedzieli. Dzisiaj to jest już tylko sztuczne przedłużanie, takie proceduralne, i mówienie o tym, że jeżeli przedłużymy o dwa tygodnie prace nad tą ustawą, no to zmieni się sytuacja polityczna w Polsce. No nie zmieni się, to jest to, co Adam Hofman mówił, zawracanie Wisły kijem, czyli kompletna bzdura.

P.W.:  Panie pośle, wobec tego przedstawmy harmonogram, bo odbyło się jedno spotkanie komisji czwartego, dzisiaj odbywa się drugie spotkanie komisji, i to już będzie koniec?

S.N.: Nie, nie, dzisiaj komisja musi przyjąć sprawozdanie ze swoich prac, czyli przyjąć lub odrzucić poprawki zgłoszone w trakcie prac. Sprawozdanie trafi do wysokiej izby na drugie czytanie, ono prawdopodobnie nastąpi w środę, ale to też nie jest jeszcze przesądzone, i wtedy dopiero będzie debata druga w wysokiej izbie nad tymi rozwiązaniami i dopiero później będzie głosowana. Więc komisja być może jeszcze będzie musiała się spotykać, będą poprawki w drugim czytaniu prawdopodobnie zgłoszone również.

P.W.:  A jak wiele poprawek zgłosiła opozycja? Bo opozycja zapowiadała, że zgłosi bardzo wiele poprawek.

S.N.: Wie pan, trudno w tej chwili powiedzieć w liczbach, ile tego jest dokładnie, ponieważ część poprawek się powiela, dubluje, znosi, trzeba to dobrze opracować. Ale jeżeli patrzę na objętość, jeśli chodzi o objętość na kartkach, to jest więcej niż ta ustawa ma jedna i druga razem. Więc więcej poprawek niż ustawa obejmuje artykułów. Ale tego się spodziewałem, to jest też jeden z elementów takiego przedłużania procesu legislacyjnego. Prawo do tego opozycja ma, my to szanujemy, dlatego dajemy też... dałem też szansę przez te kilka dni zgłaszania poprawek, a nie na tym pierwszym posiedzeniu właśnie po to, żeby opozycja mogła wykorzystać to swoje prawo do tego, żeby nawet tych poprawek przygotować setki. Przygotowano ich dużo, myślę, że grubo ponad sto, ale wydaje się...

P.W.:  A wszystkie z uzasadnieniami, panie pośle?

S.N.: W trakcie zgłaszania tych poprawek pojedynczych będą posłowie je uzasadniać. Więc uzasadnienia one mają, my je będziemy dyskutować o tych poprawkach i je przyjmować lub odrzucać. Myślę, że dzisiaj komisja, która rozpocznie swoje prace, także zakończy je dzisiaj, bo mimo wielości tych poprawek wiele z nich, jak mówię, nawzajem się znosi. Więc tych głosowań będzie znacznie mniej niż poprawek.

P.W.:  Dziękuję serdecznie.

S.N.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)