Pozbawionych prądu jest około 100 tysięcy odbiorców -  poinformował rzecznik straży Paweł Frontczak.  Rzecznik dodał też, że wyniku silnego wiatru trzy osoby zostały poszkodowane. - Na  Śląsku w jednym przypadku przewróciło się drzewo na samochód  w drugim  fragment oderwanego dachu przewrócił się na idącego pieszego. W  Modliszewie w województwie wielkopolskim drzewo przewróciło się na  samochód. Poszkodowani są w szpitalu - powiedział Paweł Frątczak.  
Na Śląsku są też problemy z  ruchem kolejowym. Komunikację zastępczą uruchomiono między Solą a  Zwardoniem na Podbeskidziu, oraz między Pszczyną i Radosławicami. Na  Dolnym Śląsku - między Miliczem i Zdunami, a także w Kotlinie Kłodzkiej -  na odcinku Gorzanów-Międzylesie.
Spółka Energa-Operator podała, że bez zasilania na całym obszarze spółki  (ok.  1/4 powierzchni kraju) jest blisko 147 tysięcy gospodarstw  domowych.
Orkan uderzył w Pomorze
Na Pomorzu strażacy  musieli w czwartek wieczorem interweniować około trzydziestu razy. Większość  ich zadań polegała na usuwaniu połamanych konarów z jezdni, kilkakrotnie  sprzątali też połamane przez wiatr bannery reklamowe. W Kościerzynie  doszło też do zerwania kabla zasilającego na ulicy Słowackiego.  Najwięcej interwencji jak na razie w okolicach Chojnic i Wejherowa.
 Część  mieszkańców Pomorza nie ma prądu. Częściowo odcięte pozostają  gminy Przodkowo, Subkowy, Linia, Szemud, Wejherowo, Człuchów i Debrzno -  łącznie to około 4 tysięcy gospodarstw.
Najgorzej  jest na  Kaszubach. Mnóstwo linii energetycznych przebiega  tam przez  lasy.  Drzewa łamią się i zrywają przewody. W terenie pracuje  40  energetyków,  którzy starają się jak najszybciej  usunąć  awarię.  Prognozy nie są jednak optymistyczne. Wiatr cały czas  przybiera  na  sile. Jeśli pogoda się pogorszy ekipy przerwą pracę -  poinformowała   rzecznik Energi Operator  Alina Geniusz-Siuchnińska.  Oznacza to, że   prądu w wielu miejscowościach może nie być nawet do soboty do południa.
Na  gdańskim lotnisku odwołano kilka lotów, co było wywołane złą pogodą w  Niemczech i Danii. Problem pojawił się też na kolei. Wiatr spowodował  brak napięcia na linii Malbork-Prabuty. Zatrzymało to pociąg relacji  Gdynia-Zakopane.
 
  
Rys. PAP/Adam Ziemienowicz
Pomorze Zachodnie bez prądu
  
Nad Pomorzem Zachodnim szaleje śnieżna wichura wraz z wyładowaniami   atmosferycznymi. Wiatr jest bardzo silny, w porywach dochodzący do 120   km/h.  Nad samym morzem wiatr może być jeszcze mocniejszy.
 Około 100  tysięcy mieszkańców regionu pozbawionych jest prądu. Najwięcej  awarii  linii energetycznych odnotowano w powiatach świdwińskim,  koszalińskim,  białogardzkim, drawskim i szczecineckim. Problemy z  dostawą prądu  odnotowano również w okolicach Międzyzdrojów, Goleniowa,  Stargardu  Szczecińskiego i Gryfic. Ciemno jest również w domach w  Świnoujściu,  Międzyzdrojach i na wyspie Wolin.
Strażacy wyjeżdżali do przeszło 90 interwencji: usuwali z dróg powalone drzewa i konary.
 Polsko-niemiecka szkoła w Löknitz oraz Liceum  Ogólnokształcące nr 2 w Koszalinie odwołały piątkowe zajęcia edukacyjne,  z powodu zagrożenia huraganowym wiatrem.
 Synoptycy  prognozują, że najsilniejsze podmuchy dopiero nadejdą. Obawiają się, że  wraz z nadejściem dnia zmieni się kierunek wiatru, który doprowadzi do  cofki na Odrze. Na razie nie ma jednak zagrożenia powodziowego.
(TVN24/x-news)
Interwencje w Łódzkiem
Połamane konary, zerwany dach, zerwane linie energetyczne, porażone  prądem zwierzęta - to efekt wichury jaka przechodzi przez woj. łódzkie.  Jak poinformowali strażacy, w ciągu nocy wyjeżdżali do  ponad 140 zdarzeń.
Według oficera dyżurnego Państwowej Straży  Pożarnej w Łódzkiem najwięcej interwencji dotyczyło zerwanych konarów  drzew, które spadając blokowały niekiedy lokalne drogi. W miejscowości  Klasak Duży w pow. wieluńskim wichura zerwała dach z budynku  mieszkalno-gospodarczego. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W  kilku miejscowościach m.in. Brzezinach, Skierniewicach, Łasku czy  Ozorkowie lokalnie zerwane zostały linie energetyczne. Jak powiedział  oficer dyżurny, były one na bieżąco naprawiane. Do niecodziennego  zdarzenia doszło w Sierpowie pow. Zgierski, gdzie w wyniku podmuchu  wiatru zerwała się linia energetyczna w budynku gospodarczym. Spadając  dotknęła urządzenia do wybierania obornika, w wyniku czego prąd zabił  cztery krowy.
Według prognoz meteorologów prędkość wiatru w  Łódzkiem w nocy z czwartku na piątek mogła dojść w porywach do 90 km na  godzinę.
Lubelskie: 10 tys. gospodarstw bez prądu
10 tysięcy gospodarstw nie ma prądu w północnej i centralnej części  Lubelszczyzny. Silny wiatr spowodował uszkodzenia 21 linii średniego  napięcia, wyłączono blisko 250 stacji transformatorowych. Najwięcej  awarii jest w okolicach Białej Podlaskiej i Radzynia Podlaskiego. Tu  energii nie ma około 6 tysięcy odbiorców.
W  rejonie Puław prądu nie ma 2 tysiące gospodarstw. Najmniej awarii jest w  Lublinie. Zakład energetyczny zapewnia, że większość uszkodzeń uda się  szybko naprawić. 
Na  Lubelszczyźnie z powodu wichury strażacy interweniowali dotychczas  kilkanaście razy - głównie byli wzywani do powalonych drzew i konarów.  Najmocniej powiało na południu regionu - na Zamojszczyźnie, a także w  powiecie biłgorajskim i lubelskim, gdzie było najwięcej połamanych  konarów.
Przez cały czas jednak napływają kolejne zgłoszenia. Kierowcy powinni spodziewać się lokalnych utrudnień na drogach w regionie.
Jak  dotychczas strażacy nie zanotowali poważniejszych zdarzeń związanych z  wichurami, w jednym przypadku konary spadły na samochód. Synoptycy  prognozują, że najsilniejsze podmuchy dopiero nadejdą.
Huragan w Lubuskiem
Mimo silnie wiejącego wiatru w województwie lubuskim bez większych  zniszczeń i szkód. Jak informuje straż pożarna w nocy strażacy  interweniowali 70 razy. Większość zdarzeń dotyczyła konieczności  usunięcia połamanych drzew i konarów. Nikomu nic się nie stało. Usuwanie  szkód potrwa do późnych godzin porannych. 
Instytut  Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu informuje, że w ciągu  ostatnich godzin w Słubicach wiatr wiał z prędkością 86 km/h, w Zielonej  Górze 76 km/h, zaś w Gorzowie 68 km/h. Maksymalne porywy wiatru będą się utrzymywały do godzin popołudniowych.
Rys. PAP/Godlewska Estera
 
Utrudnienia na drogach na Podkarpaciu
Ponad 7 tysięcy gospodarstw na Podkarpaciu nie ma prądu. To skutek  wichur, które przechodzą nad regionem. Awarie dotyczą głównie powiatów  sanockiego i krośnieńskiego. Uszkodzonych jest 28 linii średniego  napięcia i 210 stacji transformatorowych. 
 Strażacy ponad 40 razy interweniowali  w związku silnym wiatrem. Usuwali  głównie powalone drzewa i gałęzie z dróg oraz posesji. Najwięcej tego  typu zdarzeń było w powiatach krośnieńskim, jasielskim, sanockim,  przeworskim i leskim, a także  w okolicach Dębicy i Rzeszowa.
 Wszystkie drogi na Podkarpaciu są przejezdne, ale miejscami  jest ślisko. Atak zimy spowodował ,że TIR-y miały  problemy z podjazdem  na niektóre wzniesienia.. Taka sytuacja wystąpiła  np. na drodze  krajowej nr 9 w powiecie krośnieńskim.
 Częściowo  zablokowana jest droga wojewódzka 894 Hoczew-Czarna w Bieszczadach,  gdzie wiatr powalił drzewo. Przejazd odbywa się jednym pasem.
 Minionej nocy w województwie podkarpackim  zgodnie z  przewidywaniami synoptyków wiatr osiągał w porywach  80-90 km/godz.  Wietrzna pogoda ma się utrzymywać jeszcze w piątek.
Wypadki w Wielkopolsce
Ponad 60 interwencji wielkopolskich strażaków tylko od północy z powodu  silnie wiejącego wiatru. Najczęściej ratownicy wyjeżdżali do zerwanych  linii energetycznych i powalonych drzew. Właśnie w takie przewrócone  podmuchem wiatru drzewo uderzył samochód w Modliszewie w  powiecie gnieźnieńskim. W wyniku wypadku jedna osoba trafiła do  szpitala. 
Także w powiecie  gnieźnieńskim w miejscowości Szczytniki Duchowne wiatr zerwał  3/4 dachu budynku mieszkalnego, ratownicy zabezpieczają budynek  plandekami. Z kolei w powiecie wrzesińskim w Kaczanowie wichura  przewróciła na polu wiatrak energetyczny.
(TVN24/x-news)
W  Klęce w powiecie średzkim prawdopodobnie podmuch wiatru spowodował, że  tir wpadł do rowu. Droga krajowa nr 11 jest zablokowana. 
Na  poznańskim lotnisku Ławica już w czwartek wieczorem odwołano niektóre  loty, nie odleciał m.in. wieczorny samolot do Frankfurtu. Nad razem  odwołano samolot do Warszawy i Kopenhagi. 
W piątek w Wielkopolsce również ma silnie wiać.  Synoptycy ostrzegają - porywy wiatru mogą osiągać 110 kilometrów na  godzinę.
Awarie na Warmii i Mazurach
Nocna wichura spowodowała awarie energetyczne na Warmii i Mazurach. 
Odcięte  od prądu są miejscowości w gminach Kisielice, Susz, Mrągowo, Piecki,  Ruciane-Nida, Jeziorany, Dobre Miasto, Morąg i Ostróda.
W Olsztynie prądu nie ma na części ulic w dzielnicach Likusy i  Redykajny. We wszystkich miejscach ustalono miejsca awarii i trwa ich  usuwanie. Najdłużej, bo do wczesnego popołudnia, poczekają na prąd  mieszkańcy gminy Morąg.
Natomiast w gminach Działdowo, Lidzbark Welski, Grodziczno i Iłowo-Osada trwa ustalenie miejsc uszkodzenia linii.
Runął komin na Dolnym Śląsku
Na Dolnym Śląsku bez  prądu, jak podaje wojewódzki sztab kryzysowy, jest obecnie 27 tysięcy  odbiorców. Najwięcej w rejonie wałbrzyskim i jeleniogórskim. Sporo zajęć  mają też strażacy. Usuwali m.in. zwalone drzewa. Na szczęście nie ma  informacji, by przewróciły się na budynki czy ludzi. 
W  okolicach Jeleniej Góry strażacy usunęli drzewo przy drodze 367 w  Kowarach, a także w Podgórzynie i Staniszowie. Wieczorem połamane drzewa  odnotowano także w Karpaczu i Jagniątkowie. 
Najtrudniejsza sytuacja  jest na drogach, które nie tylko są śliskie, ale leżą na nich także  połamane konary utrudniające jazdę.
W  Bolesławcu ciepłownicy przystąpią dziś do zabezpieczania komina elektrociepłowni, który zawalił się w czwartek. Jego 10-metrowy, pozostały odcinek umożliwia funkcjonowanie  miejskiej ciepłowni, ale istnieją obawy, że jeśli wiatr zmieni kierunek i  zacznie pchać trujące spaliny w stronę miasta, to trzeba będzie  wyłączyć kotły.
IAR, PAP, bk