Polskie Radio

Jemioła to symbol wieczności. Ma zapewnić miłość, dostatek i...

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2013 10:00
Dla jednych jest dobrym pretekstem do całowania, inni odstraszają nią złych ludzi. - Ten krzew łączy w sobie elementy sacrum i profanum. Istnieje w kulturze od czasów przedchrześcijańskich - mówił w Trójce etnograf Aleksander Robotycki.
Audio
  • Tradycja przynoszenia jemioły do domów ma ponad dwa tysiące lat (Zapraszamy do Trójki - ranek/ Trójka)
Jemioła jest symbolem dostatku i pretekstem do skradzenia pocałunku
Jemioła jest symbolem dostatku i pretekstem do skradzenia pocałunkuFoto: Wikipedia/Lilly M

W kulturze celtyckiej obchodzono się z nią z najwyższą czcią, wierząc w jej magiczne właściwości. - Ten, kto wchodził na drzewo musiał być ubrany na biało. Ścinana była złotym sierpem - mówił Robotycki. Dodał, że trzeba było też uważać, by nie spadła na ziemię. Zdobywca jemioły miał szansę przejąć jej pozaziemskie moce.

W jej magiczne właściwości wierzymy i dziś. Całujący się pod nią ludzie liczą na trwały związek albo na doraźną przyjemność. Jemioła dla wielu jest symbolem dostatku. Sądzimy też, że jeśli krzew usychając zachowa kolor, to kolejny rok będzie pomyślny. Aleksander Robotycki podkreśla, że w sferze sacrum była również symbolem wieczności.

W sferze profanum krzewina jest półpasożytem. - Rośnie na topoli, olszy i brzozie. Pasożytuje też na drzewach iglastych - mówił w audycji "Zapraszamy do Trójki - ranek" Łukasz Chachulski ze szkoły SGGW. Nawet jeśli jemioła jest tylko zwykłym krzewem to lepiej ją nabyć - tak na wszelki wypadek.

(pkur)

Czytaj także

"Naturalna choinka symbolem naturalnych świąt"

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2013 10:30
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Białymstoku Jarosław Krawczyk powiedział, że w tym roku choinki będą głównie pozyskiwane z upraw leśnych, a rzadziej z plantacji choinek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rola Świętego Mikołaja to intratna fucha

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2013 07:30
- Nie robię tego tylko dla pieniędzy, to też jest fajna zabawa - mówił w Jedynce Kamil, który od czterech lat wciela się w rolę świętego.
rozwiń zwiń