Polskie Radio

Na reklamację żywności oszukany klient ma trzy dni

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2014 12:34
Wiele sklepów kilka dni przed świętami „wietrzy” swoje magazyny i wypycha na półki przeterminowane produkty spożywcze. Sprzedawcy liczą na to, ze w szale zakupów klienci nie zorientują się, że zostali oszukani.
Audio
  • - Najlepiej, gdy konsument zwróci sprzedawcom uwagę od razu na miejscu, jeśli tylko coś go zaniepokoi. Działa w ten sposób również na rzecz innych konsumentów – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów/ Grażyna Raszkowska/ PR 24
Na reklamację żywności oszukany klient ma trzy dni
Foto: Glow Images/East News

Zbliżają się Święta Wielkanocne, a wraz nimi wzrosną, nawet o kilkaset złotych, wydatki związane z zakupem żywności przede wszystkim wędlin, jajek, ale też owoców i warzyw. Część nieuczciwych sprzedawców będzie chciała w tym czasie sprzedać towary gorszej jakości.  
Im wcześniej tym lepiej
Dlatego warto więc pamiętać, ze produkty spożywcze można reklamować, tak, jak wszystkie inne towary, z tym, że na oddanie żywności jest znacznie mniej czasu.
- Nie wszyscy konsumenci wiedzą , że w przypadku żywności również mają prawo składać reklamacje, z tym, ze mają na to trzy dni – wyjaśniała w PR 24 Małgorzata  Cieloch, rzecznik prasowy  Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z tym, że im wcześniej tym lepiej. - Najlepiej, gdy konsument zwróci sprzedawcom uwagę od razu na miejscu, jeśli tylko coś go zaniepokoi. Działa w ten sposób również na rzecz innych konsumentów – mówi Małgorzata Cieloch.  
Jest różnica, czy towar był zapakowany w sklepie czy przez producenta
Jednak klienci mają prawo interweniować, gdy  dopiero po przyjściu do domu okaże się, ze zakupiony przez nich towar jest przeterminowany lub złej jakości również
- Są dwie możliwości składania reklamacji. Jeśli towar został zapakowany  w sklepie, na naszych oczach, a tak jest wówczas, gdy kupujmy  na wagę  np. wędliny czy owoce, to mamy prawo oddać w ciągu trzech dni  od zakupu. – tłumaczy Małgorzata Cieloch. Możemy wrócić do sklepu i żądać zwrotu pieniędzy lub wymiany towaru.
Inna sytuacja jest wtedy, gdy ktoś chce oddać produkt, który został zapakowany przez producenta.
- Gdy okaże się, że zawartość np. słoika z majonezem czy ćwikłą jest złej jakości i chcemy towar oddać do sklepu, wówczas też mamy na to trzy dni, ale  od czasu rozpieczętowania danego produktu, a nie od czasu zakupu – mówi Małgorzata Cieloch.
Jednak zwraca uwagę, że udowodnienie, iż daną puszkę czy słoik otworzyliśmy np. w „lany poniedziałek” , a  nie w Wielką Sobotę, co może mieć znaczenie przy uwzględnieniu reklamacji, jest bardzo trudne – przyznaje Małgorzata Cieloch.
Paragon to podstawa
Podpowiada też, jak ważne jest, by konsumenci przechowywali paragony przynajmniej przez pewien czas. - Przechowujmy paragony , bo tylko na ich podstawie możemy domagać się uwzględnieni naszych reklamacji. Sam wydruk, który udowadnia, że zapłaciliśmy np. kartą kredytowa nie jest wystarczający – podkreśla.
Uwaga na „łączone” zakupy
- To jest również czas, gdy sklepy „wietrzą” swoje magazyny i np. do trzech słoików majonezu dodają chrzan, który nie sprzedał się podczas ubiegłych świat – przestrzega Małgorzata Cieloch. – Jak wynika z kontroli inspekcji handlowych właśnie krótkie terminy przydatności do spożycia są tym, co najbardziej niepokoi klientów.
gr