Posiadanie rasowego psa w czasach PRL-u było pewnym wyznacznikiem statusu społecznego. Teraz, gdy niemal każdy móże pozwolić sobie na posiadanie czworonoga dowolnej rasy, zwierzęta zaczęły spełniać w życiu Polaków nieco inne funkcje i zaspokajać coraz bardziej różnorodne potrzeby.
– Chodzi chociażby o potrzebę spędzania wolnego czasu w inny sposób. Pojawiła się pewna moda na „psie sporty”, czyli ćwiczenie z psem. Mamy na przykład agility, czyli tory przeszkód, oraz „sportowe posłuszeństwo”, które ma kojarzyć się z dobrą zabawą. Tak naprawdę, to nie musi już opierać się na napięciach i dominacji nad psem, tylko na współpracy – powiedział w PR24 dr Michał Pręgowski, autor książki „Pies też człowiek?”.
Rasowy czy ze schroniska?
Ponieważ hodowla rasowych psów stało się bardzo opłacalną działalnością, coraz częściej dochodzi na tym polu do nadużyć. Wiele pseudo-hodowli nie dba o prawidłowy rozwój zwierząt, a jedynie dąży do osiągnięcia jak największych zysków. Ponadto, bezrefleksyjne dążenie do osiągnięcia wzorcowych osobników niektórych modnych ras psów, prowadzi do powielania chorób genetycznych.
– Z drugiej strony, pojawiła się też moda na posiadanie nierasowego psa ze schroniska. Teraz wypada mieć psa „z odzysku”, a także wypada z nim pracować. Na pewno jest to po części zaspokojenie własnej potrzeby pomagania innym, ale nie ma w tym nic złego – powiedziała dr Justyna Włodawczyk, współautorka książki.
Pies na wakacjach
Obrońcy praw zwierząt co roku apelują, aby decyzji o przygarnięciu zwierzęcia domowego towarzyszyła refleksja na temat wszystkich konsekwencji tej decyzji. Niestety, dla wielu nieodpowiedzialnych właścicieli zapewnienie opieki nad zwierzęciem domowym w czasie wakacji okazuje się nie lada problemem. W efekcie latem wiele czworonogów jest porzucanych lub oddawanych do schroniska.
– Często się zdarza, że ludzie adoptują zwierze, nie mając świadomości, jakie wiążą się z tym obowiązki. Kupujemy małego pieska, a potem w czasie wakacji pojawia się problem. Tak samo jest ze zwierzętami ze schronisk. Ludzie bardzo chcą wziąć takie zwierze, ale pracownicy często od razu widzą, że ten pies prawdopodobnie do nich wróci – powiedziała Agnieszka Sadowska z Fundacji Sarigato.
Świetnym rozwiązaniem jest zabranie zwierzęcia ze sobą na wakacje. Coraz więcej hoteli i pensjonatów w kraju i za granicą przyjmuje gości ze zwierzętami. Jeśli jednak nie możemy zabrać pupila w podróż, istnieje wiele innych opcji.
– Na specjalnych portalach można znaleźć opiekuna na okres wakacyjny. Jeśli ktoś nie chce zabierać zwierzęcia w podróż, to może zatrudnić takiego tymczasowego opiekuna. Ja osobiście wolę zostawić moje zwierze u rodziny lub przyjaciół, ale jeśli trzeba skorzystać z hotelu, to warto sprawdzić np. opinie na pro-zwierzęcych forach internetowych – podkreślała Agnieszka Sadowska.
PR24/Anna Mikołajewska