Krzysztof Grzesiowski: Prezes Zarządu Polskiego Radia Andrzej Siezieniewski. Witamy, panie prezesie, w studiu Sygnałów dnia.
Andrzej Siezieniewski: Witam państwa.
K.G.: Piętnaście lat to dużo? To zależy chyba od okresu (...)
A.S.: To jest czas, który dobrze wykorzystaliśmy, mam nadzieję. To czas bardzo ważny dla nas, ponieważ 15 lat temu Program 1 wrócił do przestrzeni radiowej w naszym kraju na falach długich. Do tego czasu sytuacja była zupełnie kuriozalna – niepełna sieć w górnym zakresie UKF-u, brak programu na falach długich, również zdeformowane Programy 2 i 4, które złożyły się na sieć Programu 1, a zatem to była sytuacja mocno kryzysowa. I wydawało się przez kilka lat od upadku masztu w Gąbinie sytuacja bez wyjścia, ponieważ maszt upadł, ale władza ówczesna nie znalazła w sobie dość siły, żeby podjąć decyzję i doprowadzić do jego odbudowy. Problem pozostawiono radiu, jego ówczesnemu kierownictwu. Mało tego, na bazie tego kłopotu, jaki miało Polskie Radio, politycy zaczęli robić, niektórzy politycy, zaczęli robić kariery, powstał komitet obrony życia pod masztem, zablokowano możliwość odbudowy masztu w Gąbinie, co wydawało się najbardziej logiczną drogą uniknięcia kłopotów, w jakich znalazło się Polskie Radio, pojawiły się inne lokalizacje, możliwe lokalizacje: Hałda Bełchatowska, Przysucha, także właśnie Gąbin. No i Solec Kujawski. I dzięki odwadze, ale także i dalekowzroczności ówczesnego burmistrza Solca Kujawskiego udało się doprowadzić do uzgodnienia lokalizacji odbudowy tego masztu czy tych masztów...
K.G.: No właśnie, bo są dwa.
A.S.: Tak, stwarzając Polskiemu Radiu możliwość powrócenia na falach długich, nie tylko na obszarze całego kraju, ale także na obszarze właściwie całej Europy.
K.G.: A wracając na chwilę do tych polityków, którzy zaistnieli wówczas, zdaje się do dzisiaj działają w polityce niektórzy, ale może zostawmy.
A.S.: To prawda, nie wiem, czy pamiętają tamte czasy.
K.G.: Zostawmy nazwiska. Ów maszt gąbiński, ta sławna konstrukcja, najwyższa na świecie przez kilkanaście lat aż to 8 sierpnia 1991 roku, będę pamiętał tytuł po zawaleniu się masztu, tytuł, który ukazał się w jednej z gazet: „Z najwyższego stał się najdłuższy”.
A.S.: Stał się najdłuższy, tak.
K.G.: To prawda, natomiast Solec Kujawski, otwarcie Centrum 4 września 1999 roku, zatem akurat 15-lecie, dwa maszty 330 i 289 metrów, tzw. maszty ćwierćfalowe. Jak to jest ze słuchalnością na falach długich Jedynki? No bo wydaje się, że fale długie to taki okres trochę prehistoryczny, ktoś powie, kto ma lat, nie wiem, naście, prawda?
A.S.: I tak, i nie.
K.G.: Jest poza falami długimi, natomiast to wciąż jest duża możliwość słuchania...
A.S.: Tak jest. Tu rzeczywiście jest granica pokoleniowa. Program 1 na falach długich słuchany jest przez tradycyjnych słuchaczy Polskiego Radia, tych, którzy są z Jedynką od dziesięcioleci, radia mają nastawione na tę częstotliwość, także na falach długich, i rozpoczynają dzień, włączając radioodbiorniki i słuchając swojego ulubionego programu, swojej ulubionej stacji. W dużej mierze są to mieszkańcy polskiej prowincji, małych miasteczek, wsi, najbardziej tradycyjni, przywiązani do tego programu słuchacze. Ale nie tylko. Programu 1 na falach długich słuchają także ludzie w ruchu, kierowcy, zarówno w kraju, jak i w Europie. Mamy mnóstwo, państwo to... panowie to codziennie przywołujecie...
K.G.: No właśnie, jeśli pan pozwoli, panie prezesie...
A.S.: Tak.
K.G.: Przy okazji wczorajszego meczu siatkarskiego i naszych relacji poprosiliśmy dzisiaj o informację, gdzie słuchali nasi słuchacze właśnie tych relacji, i mamy...
Daniel Wydrych: I tak: Irlandia – miasto Corck, Werona – Włochy, Anglia – okolice Manchesteru, Oxford, Narwik, koło podbiegunowe Norwegia, Tallin, Pilzno, Węgry – okolice Balatonu, Bukareszt i wiele, wiele innych.
A.S.: To ja jeszcze do tego mogę dorzucić Moskwa, jako korespondent Polskiego Radia właśnie w stolicy Rosji słuchałem wieczorami Programu 1 na falach długich, bo wtedy rzeczywiście propagacja fali jest najkorzystniejsza i można było odbierać Jedynkę aż 1250 kilometrów od Warszawy.
K.G.: Czyli po to są właśnie fale długie.
A.S.: Po to są między innymi fale długie. I uważam, że spełniają swoją funkcję niezależnie od tego, że upowszechniły się nowe metody docierania do słuchacza – Internet, tablety, telefonia komórkowa, z w związku z czym wydaje mi się, że potrzebne jest zarówno to, co dzieje się dzisiaj w technologiach umożliwiających odbiór Polskiego Radia w każdej nowoczesnej formie, ale także z szacunku dla słuchacza potrzebne jest utrzymanie tej obecności również na falach długich i oczywiście także na UKF-ie. Ja sądzę, że ten obraz nie ulegnie zmianie w ciągu najbliższych lat. Tak powinno moim zdaniem pozostać, chyba że rozwój elektroniki i radiotechniki stworzy nowe możliwości odbioru radia niekoniecznie na falach długich. Tyle że...
K.G.: Stąd moje pytanie na początku, czy 15 lat to dużo. Przy tym postępie, z jakim mamy do czynienia w tej chwili, postępie technologicznym, to ostatnie 15-lecie to jest gigantyczny skok.
A.S.: Jeśli tak mierzyć, to rzeczywiście jest to gigantyczny skok i to jest właściwie epoka, a może nawet dwie epoki. Ale z drugiej strony, jeśli spojrzeć od strony przyzwyczajeń słuchacza, to niewiele się zmieniło, tego najbardziej tradycyjnego. Przy czym żebyśmy też wszystkiego nie zaszufladkowali jako takiego działania bardzo tradycyjnego, ośrodek w Solcu Kujawskim, Centrum Nadawcze w Solcu Kujawskim przejmie także już wkrótce funkcję nadawania cyfrowego, obok masztów długofalowych na tych masztach, które tam istnieją, zainstalujemy nadajniki DAB-owskie i ten ośrodek będzie również bez uszczerbku dla dotychczasowych swoich funkcji nadawał program na multipleksie w systemie DAB+, a to jest przyszłość radia, przyszłość, z którą wiążemy ogromne, ogromne nadzieje.
K.G.: No właśnie, bo dziś przy okazji naszej wizyty jedynkowej w Solcu Kujawskim różne wydarzenia pod hasłem: „Na radiowej fali 15 lat w Solcu Kujawskim”, będzie także właśnie o przyszłości radia, o cyfryzacji radia. W ogóle jak to wygląda, panie prezesie? Dobrze idzie? Czy mogło być lepiej?
A.S.: Znaczy nie idzie tak, jak sobie tego życzyliśmy wtedy, kiedy inicjowaliśmy całe przedsięwzięcie. Pojawiły się pewne trudności, jest potrzeba przeprowadzenia debaty, jest potrzeba stworzenia programu, który by obejmował nie tylko radiofonię publiczną, ale także radiofonie komercyjne. Ale odnoszę takie wrażenie, że po tej pierwszej fali takiego wzburzenia związanego z tym, że rynek radiowy ulegnie dekompozycji, podział wpływów ze sprzedaży chociażby czasu reklamowego, co jest niezwykle istotne dla rozgłośni komercyjnych, ulegnie to dekompozycji, to dzisiaj istnieje świadomość, że radio nie może pozostać wyspą analogową w otoczeniu cyfrowym. Radio musi się dostosować do tendencji ogólnych i podjąć to wyzwanie, które technologia nam...
K.G.: Czyli wyzwanie zostało podjęte i jest rozłożone w czasie.
A.S.: Zostało podjęte przez Polskie Radio.
K.G.: Jesteśmy pierwsi i jedyni.
A.S.: Tak jest, zostało podjęte przez Polskie Radio, radio publiczne, którego jednym z zadań ustawowych jest również szukanie nowych kanałów dotarcia do słuchacza. To jest nowy kanał dotarcia do słuchacza, to jest kanał, który sprawia, że radio będzie mogło znacznie lepiej niż dotąd realizować swoje zadania ustawowe, ponieważ nadawanie cyfrowe znosi barierę, jaka do tej pory była, barierę częstotliwości. Dzisiaj mamy 4 programy ogólnopolskie, ale ogólnopolskie z nazwy, natomiast tak na dobrą sprawę tylko 2 są ogólnopolskie z pokryciem 93-94% obszaru naszego kraju, pozostałe 2 programy mają pokrycie regionalne bądź ponadregionalne, 60% terytorium kraju Program 2 pokrywa i 17% terytorium kraju pokrywa Program 4. Wkładamy w wytworzenie tych programów ogromny wysiłek, to kosztuje tyle, ile program, który dociera do całej Polski, tyle że nie dociera. W związku z czym istnieje potrzeba zmiany tej sytuacji w interesie słuchaczy przede wszystkim. I emisja cyfrowa, emisja w systemie DAB+ taką możliwość nam stwarza, ponieważ likwiduje barierę braku częstotliwości.
W momencie, kiedy zbudujemy całą sieć, będziemy mieli możliwość uruchomienia 12 kanałów na tym pierwszym multipleksie, a będą jeszcze dwa multipleksy, mogą być jeszcze dwa multipleksy. Te 12 kanałów to 10 kanałów dla radia ogólnopolskiego i 2 kanały dla rozgłośni regionalnych, które regionalnie będą towarzyszyły właśnie ofercie Polskiego Radia SA. Dla nas jest to ogromna szansa, ogromne wyzwanie, ale także ogromna szansa dla słuchaczy, dlatego że dostaną słuchacze produkt pełniejszy, bardziej dostosowany do ich oczekiwań. Poza dzisiejszymi czterema programami, o których już mówiliśmy, dojdzie jeszcze 6 programów sprofilowanych, dostosowanych do oczekiwań konkretnych grup słuchaczy.
K.G.: A bez względu na zmiany, a dla tradycjonalistów pozostaną fale długie...
A.S.: Oczywiście.
K.G.: ...i to pewnie przez długi czas jeszcze potrwa.
A.S.: Jak sądzę, to trudno tutaj jeszcze horyzont nakreślić w tej chwili, ale ja uważam, że fale długie będą spełniały swoje funkcje jeszcze przez co najmniej 10 lat.
K.G.: Zapraszamy dziś państwa do radiowej Jedynki, gościmy w Solcu Kujawskim, od godziny 9 specjalne wydanie Lata z Radiem przy okazji 15-lecia uruchomienia Radiowego Centrum Nadawczego w Solcu Kujawskim, tam na miejscu będzie wiele atrakcji, ale i tu, z Warszawy, padnie pewnie kilka atrakcyjnych propozycji. Z tym, że – przypominamy – Solec Solcem, a o 10-ej transmisja z konferencji prasowej premier Ewy Kopacz. Pani premier przedstawi skład nowej Rady Ministrów.
D.W.: I jeszcze jedno atrakcyjne pytanie padnie: czy pan, panie prezesie, chociażby ze względu na sentyment słucha jeszcze czasami Jedynki na falach długich?
A.S.: Tak, słucham, czasami słucham w samochodzie, ale to tak na zasadzie, jak to brzmi na falach długich, kiedy podróżuję, a sporo podróżuję, więc tak kontrolnie, będąc w okolicach np. Trójmiasta włączę, czy słychać dobrze...
K.G.: I działa.
A.S.: ...w okolicach np. Krynicy Górskiej, również sprawdzam, czy działa. Działa, i to cieszy.
D.W.: A dzień rozpoczyna pan z Sygnałami dnia.
K.G.: Oczywiście.
A.S.: Tak jest.
K.G.: Wygramy z Niemcami?
A.S.: Bardzo bym chciał, żebyśmy wygrali. Będę słuchał w radiu.
K.G.: To po tym będzie pan jeszcze musiał słuchać finału.
A.S.: Mam nadzieję.
K.G.: Z radiem.
D.W.: Miejmy nadzieję, że z udziałem Polaków.
K.G.: Andrzej Siezieniewski, prezes Zarządu Polskiego Radia. Dziękujemy za rozmowę.
A.S.: Bardzo dziękuję.
(J.M.)