Gorsze wyniki odnotował niestety nasz przemysł, tłumaczy Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
- Jeśli chodzi o przemysł, rok 2014 był nadspodziewanie słaby. Wzrost rzędu 3 proc. to nie jest to, czego oczekiwaliśmy. Te wyniki mogły być trochę lepsze. Z drugiej strony, jeśli patrzymy na to, co pokazuje GUS w rachunkach narodowych i co tam dzieje się z wartością dodaną w przemyśle, to tam wyniki są trochę lepsze. Mniej było kooperacji, więcej wyrobów finalnych – mówi Piotr Soroczyński.
Dane o inwestycjach zaskoczyły pozytywnie
Za to bardzo pozytywnie zaskoczyły dane o inwestycjach.
- Ostrożne prognozy mówiły, że tu będzie wzrost 4-5,5 proc. Obawialiśmy się o środki na inwestycje publiczne. Wszyscy wiedzieli, że przedsiębiorcy będą dosyć ostrożnie inwestować. Wiedzieliśmy też, że nasze portfele nie będą szczególnie bogate, więc zbyt wiele mieszkań nie kupimy, stąd wzrosty nie miały być szczególnie duże. Tymczasem w I kwartale 2014 r. wzrost przekroczył 10 proc., potem były dwa wzrosty rzędu 9 proc., więc widać, że cały rok spokojnie zamknie się w okolicach 8 proc. wzrostu – mówi Piotr Soroczyński.
Prognozy wzrostu gospodarczego na 2015 rok krajowych i zagranicznych ośrodków prognostycznych zawierają się w przedziale 2,8-3,6 proc. Dość duży rozrzut prognoz spowodowany jest rosnącą niepewnością wynikającą z konfliktu na wschodzie Ukrainy, a także sytuacji na rynkach surowcowych.
Justyna Golonko, awi