Piotr Gociek: Stanisław Karczewski, marszałek Senatu. Witam, panie marszałku.
Stanisław Karczewski: Dzień dobry, dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry państwu.
Któryś z tych przedmiotów zwrócił pana szczególną uwagę? Nie wiem, koszulka Lubańskiego, koszulka Roberta Lewandowskiego?
Chyba koszulka Lubańskiego, tak. To stare takie czasy tej mojej fascynacji sportem i Ryszardem Szurkowskim, Wyścigiem Pokoju, piłką nożną, tak.
To zapraszamy do udziału w licytacji...
Ja zachęcam wszystkich, tak, a przede wszystkim...
...a przede wszystkim proszę przekazać w Senacie, może koledzy też policytują.
Już chyba się rozjechali. A nie! Tak, przecież zbieramy się jutro, tak, jutro będziemy... przekażę (...)
Ale licytujemy dzisiaj, natomiast jako lekarz na pewno pan potwierdzi, że pieniędzy pieniędzmi, ale ten ładunek optymizmu, to poczucie, że człowiek nie jest sam, że inni wspierają, to to jest w rehabilitacji też rzecz niesłychanie cenna.
Bardzo potrzebne, to wsparcie jest niezwykle istotne.
Jakie wsparcie jest jeszcze potrzebne w tej chwili po konwencji z minionego weekendu Zjednoczonej Prawicy, żeby wygrać kolejne wybory?
No, panie redaktorze, szanowni państwo, rozpoczęliśmy maraton wyborczy, jesteśmy w toku ciągłych wyborów. Potrzebna jest mobilizacja, mobilizacja nas, parlamentarzystów, widać to, widać, że jest dużo energii i dużo woli walki.
I potrzebny jest nowy program.
Jest przede wszystkim chęć realizacji naszego programu. Chcemy, żeby te nasze dobre dla Polski, bo przecież Polska się rozwija niezwykle korzystnie, mamy bardzo dobry wzrost gospodarczy, najniższe bezrobocie, to, o czym mówi pan premier Mateusz Morawiecki, ale również to, o czym mówiła pani premier Beata Szydło, mówiła o tym, że Polska jest takim miejscem, gdzie warto żyć, chce się żyć, że jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami, i wreszcie pan prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że nasza partia będzie realizowała nasze marzenia, marzenia Polaków. My chcemy realizować te marzenia, wiemy, jakie marzenia mają Polacy i jesteśmy do tego przygotowani, żeby sprostać oczekiwaniom Polaków.
No i też wzywał do większej dyscypliny medialnej, do tego, żeby uważać na to, co się mówi...
Ale to nie było na konwencji, to było na naszym spotkaniu partyjnym i to był przekaz do naszych członków...
To wszystko się razem układa przecież w jeden plan działania.
Tak, ale wszystko jest potrzebne, tak że to musi wszystko zadziałać, wszystkie tryby muszą działać sprawnie i jestem przekonany, że będą działać.
Ale też szef kancelarii premiera Michał Dworczyk tak tajemniczo zapowiadał, że będą po Nowym Roku nowe propozycje programowe. I tak się wszyscy zastanawiają, czy to chodzi o podatki, czy chodzi o emerytury, czy jeszcze o coś innego. Pan coś słyszał więcej na ten temat?
Panie redaktorze, w odpowiednim czasie, wtedy, kiedy będziemy przedstawiać, będę komentował, będę mówił. W tej chwili do spekulacji czy do zapowiedzi nie chciałbym się odnosić. Ale oczywiście, że... Panie redaktorze, oczywiście, że będziemy mieli nowy program. Dlaczego będziemy mieli nowy program? Dlatego że ten program, który przedstawiliśmy łącznie z kampanią pana prezydenta Andrzeja Dudy z panią premier Beatą Szydło, przedstawiliśmy w 2015 roku. No, właściwie rząd i pani premier Beaty Szydło i premiera Mateusza Morawieckiego zrealizował. I jeśli jeszcze jakieś rzeczy są niezrealizowane, to one są w toku, trwają, to, o czym mówił pan premier Mateusz Morawiecki. Oczywiście, że będziemy mieli...
Są w toku, ale niektóre trzeba było cofnąć, jak na przykład reformę sądownictwa.
Ale nie w całości. Panie redaktorze, ja głosowałem, ja głosowałem za tym, ale polityka to również umiejętność prowadzenia dialogu i osiągania kompromisów. Musieliśmy osiągnąć kompromis, chcieliśmy osiągnąć kompromis, a wiemy doskonale, że zmiany w systemie... w wymiarze sprawiedliwości są konieczne. W przyszłym roku będziemy mieli 30 rocznicę transformacji i jedyny obszar, który nie został zmieniony, nie zreformowano, tak dogłębnie nie zreformowano tego obszaru, to właśnie wymiar sprawiedliwości.
I wczoraj prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Myśli pan, że to zmieni jakoś relacje Polski z Komisją Europejską?
Ale myślę, że to już zmieniło, że już jest zupełnie inna sytuacja i jestem przekonany, że dojdziemy do kompromisu w tej rozmowie, w dyskusji i w dialogu.
„PiS znowu przebiera się w owczą skórę”, tak konwencję Prawa i Sprawiedliwości wczoraj Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej komentował.
W jaki sposób to uzasadnił pan minister?
To też wczoraj poseł Kierwiński mówił (no, zobaczymy, co powie dzisiaj, bo pojawi się tutaj za niespełna godzinę), że to jest taka wypróbowana strategia PiS-u, żeby tych kontrowersyjnych i prawdziwą twarz ukrywać przed wyborami, a jak nadchodzą, to żeby zakładać owczą skórę.
Ja, oczywiście, wiem, o co chodzi.
Wie pan, o co chodzi.
Panie redaktorze, nasze środowisko polityczne jest bardzo szerokie, jest bardzo zróżnicowane, są „gołębie” i są „jastrzębie” i to jest zupełnie normalne. Jesteśmy dużą biało–czerwoną drużyną, są różne głosy, są różne akcenty i te akcenty są po prostu w odpowiednim momencie różnie realizowane. Ale jesteśmy drużyną i to mnie cieszy, bo jednak to nasza... Więc tak: nasi oponenci mówią o konsolidacji, o łączeniu się. My jesteśmy drużyną, która trzy lata funkcjonuje, i to funkcjonuje bardzo sprawnie. Mnie to bardzo cieszy, bo to dobrze dla państwa. To nie chodzi o nasze korzyści partyjne, tylko chodzi o korzyści dla państwa, to państwo na tym korzysta, Polacy korzystają, wszyscy korzystamy.
Będą przedterminowe wybory parlamentarne? Taki pomysł w kuluarach podobno się pojawił.
Panie redaktorze, nie w kuluarach, to są właściwie tylko takie dywagacje medialne. Czytam, przeglądam to i w naszym środowisku politycznym ani nikt nie myślał, ani nikt nie mówił na ten temat.
I o rekonstrukcji rządu jeszcze teraz też nikt nie myślał ani nie mówił?
Nie, mówiliśmy, że nie będzie rekonstrukcji, więc to już mogę powiedzieć, że tak, do końca roku czy... no, panie redaktorze...
Czy do wyborów europarlamentarnych.
Panie redaktorze, ktoś z rządu będzie startował w wyborach do europarlamentu, na pewno wygra, no więc wtedy jakaś mała rekonstru... to nie będzie rekonstrukcja. Zmiana jakaś, prawda? Ale ponieważ wygramy te wybory, taką mam nadzieję, wybory do europarlamentu, więc te zmiany jakieś będą potrzebne. Ale nieduże.
Czyli będziemy mieli nową panią wicepremier, nową minister edukacji będziemy mieli.
Panie redaktorze, nie wiemy jeszcze, jak będzie... Wie pan, panie redaktorze, to są też... W tej chwili nie mamy listy ułożonej do europarlamentu, będziemy to robić na pewno w przyszłym roku.
Jestem przekonany, że prezes Jarosław Kaczyński już ma bardzo dobrze ułożoną taką listę, tak coś mi mówi...
W dużej części tak.
...moje takie wewnętrzne... mój wewnętrzny taki cichy głos tak mi coś podpowiada. A propos takiej jeszcze propozycji, do której pan bardzo wiele serca pokazywał wywiadach tutaj także w radiowej Jedynce, czyli tego, żeby Polacy za granicą, Polonia żeby mogła wybierać swoich przedstawicieli do polskiego Senatu.
Tak.
Okazuje się, że analizy przygotowane przez ekspertów dla Senatu pokazują, że może być problem z wprowadzeniem tego pomysłu.
Są różne analizy, są różne opinie, są opinie, które mówią, że to jest wszystko zgodne z Konstytucją i że (...)
Niektóre mówią, że jest niezgodne z Konstytucją.
Będziemy podejmować decyzję, być może będziemy jeszcze sięgać po nowe opinie, będziemy się zastanawiać, analizować. Na pewno to był wniosek i oczekiwanie Polonii. Polonia od wielu, wielu lat mówiła o takiej konieczności, o takiej potrzebie, takiej chęci, no więc my chcieliśmy to zrealizować i chcemy to zrealizować. Jaki będzie finał, tego nie wiem, jest to trudne przedsięwzięcie, wymagające zmiany w Konstytucji, więc będziemy musieli również namawiać do tego opozycję. Myślę, że opozycję długo nie trzeba będzie namawiać, bo jednak jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom bardzo dużej Polonii, przecież 16–20 milionów Polaków rozsianych po całym świecie i są ludzie, którzy są coraz bardziej zainteresowani sprawami Polski, to są ludzie, którzy chcą mieć również nie tylko wiedzę, ale również i wpływ na to, co się dzieje w Polsce, czyli identyfikują się z Polską, tworzą naszą wspólnotę narodową, więc warto otworzyć szeroko dla nich drzwi. I to chcieliśmy zrobić i w dalszym ciągu chcemy.
Opozycja podpowiada też na przykład, żeby może skoro już niedługo kolejne wybory parlamentarne, bo rzeczywiście niedaleko, żeby coś zmienić, jeśli chodzi o finansowanie partii politycznych. Goszczę tutaj nieraz przedstawicieli Ruchu Kukiz’15, oni mówią: „Znieśmy dotacje, wprowadźmy taką zasadę, żeby każdy wyborca tak jak może 1% podatku przeznaczyć na dowolną organizację pożytku publicznego, przekazał pieniądze na partię polityczną”. Nie procent od tego, co zarabia, tylko każdy identyczną kwotę, żeby nie można było tym manipulować, że ten, u którego 1% to są jakieś tam grube miliony, może w jakiś sposób zaburzyć funkcjonowanie tej sceny.
Panie redaktorze, to jest dyskusja na dłuższy czas. Ja jestem przeciwny temu pomysłowi. Jednak politycy powinni być niezależni, politycy powinni być zupełnie niezależni i móc podejmować decyzje bez żadnych konotacji finansowych. Więc powinno być finansowanie, proste finansowanie i proste realizowanie naszych programów bez względu na to, skąd i jakie są pieniądze. Finansowanie z budżetu jest zresztą finansowaniem uznanym w większości krajów europejskich, no więc chcemy być w Europie, jesteśmy w Europie i powinniśmy robić tak jak Europejczycy.
„Wycofanie posłów kontrowersyjnych do drugiego szeregu” – tak media przedstawiają niektóre decyzje czy może sugestie nieoficjalne. No, Super Express na przykład wczoraj sugerował, że poseł Krystyna Pawłowicz to nie tak z własnej inicjatywy, ale tak na prośbę prezesa Kaczyńskiego wycofuje się z życia publiczne.
To jest jej decyzja, na pewno nie... Ale dlaczego z życia publicznego?
Z działalności politycznej, przepraszam.
Nie, z działalności politycznej, to jest decyzja pani poseł, pani profesor, osoby niezwykle wrażliwej, osoby, która chciała i chce dla Polski dobrze. I bardzo cenię panią profesor. Miała czasami bardzo ekspresyjne, kontrowersyjne wypowiedzi, ale tak jak mówię, nasze środowisko jest bardzo szerokie i jest miejsce również i dla pani profesor.
Mówił marszałek Senatu Stanisław Karczewski, gość Sygnałów Dnia i radiowej Jedynki.
JM