Katarzyna Gójska: Naszym gościem jest pan poseł Piotr Zgorzelski, Polskie Stronnictwo Ludowe, stąd ta zielona koniczynka. Witam bardzo serdecznie.
Piotr Zgorzelski: Dzień dobry, pani redaktor, panie redaktorze, i witam państwa bardzo serdecznie.
Panie pośle, przed chwilą na antenie, w zasadzie godzinę temu na antenie radiowej Jedynki w Sygnałach Dnia szef kancelarii premiera, pan minister Michał Dworczyk powiedział, że po wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Izraela jakakolwiek obecność Polski na szczycie V4 w Izraelu właśnie stoi pod poważnym znakiem zapytania. Czy w takiej sytuacji Polskie Stronnictwo Ludowe udziela poparcia, popiera polski rząd, gdyby rząd uznał, że po prostu Polska po tak ostrej antypolskiej wypowiedzi nowego szefa MSZ Izraela tam się znaleźć nie powinna?
No oczywiście, że tak. Myślę, że nawet należy stosować bardziej adekwatne działania i reperkusje, wykorzystać cały katalog działań dyplomatycznych. To jest niedopuszczalne, co wygaduje, bo inaczej tego nie można nazwać, minister spraw zagranicznych Izraela w momencie, kiedy tak naprawdę na prośbę Stanów Zjednoczonych Polska była gospodarzem szczytu, który w istocie miał wzmacniać Izrael na Bliskim Wschodzie i w regionie i jeszcze dobrze zarówno Mike Pompeo, ale także i premier Netanjahu nie wyjechali z Polski, to już zdążyli, przepraszam za ostre słowa, ale napluć Polakom w twarz, bo inaczej nie można nazwać tego, kiedy słyszymy od pana sekretarza stanu, żeby Polacy pamiętali, że są winni narodowi żydowskiemu pieniądze za tak zwane mienie bezspadkowe. I mówi to przedstawiciel narodu, który w 1943 roku w listopadzie, ale także w lutym 45 roku w Jałcie właściwie sprzedał swojego sojusznika i alianta, jakim była Polska, oddając de facto Stalinowi 51% naszego terytorium, nasze dziedzictwo kresowe – Lwów, Stanisławów, Tarnopol, Wilno. To wszystko zostało po prostu jednym ruchem ręki przekazane Stalinowi. I dzisiaj przedstawiciele tego państwa oczekują od nas, żebyśmy my jeszcze dodatkowo to mienie bezspadkowe przekazywali narodowi żydowskiemu. A przypomnę, że te terytoria, które utraciliśmy, to jest według wielu badań wartość ponad 5 bilionów dolarów. Więc najpierw niech nam ktoś odda za utracone ziemie i możemy wtedy rozmawiać o mieniu bezspadkowym. Na koniec...
Panie pośle, ja jeszcze zwracam uwagę...
...ci nasi rodacy...
...że możemy ubiegać się o odszkodowania, tego nigdy de facto Polska nie zrobiła, a nie zrzekła się tych praw, bo zrzec się ich nie mogła, od Niemiec.
Tak, tak, od Niemiec, oczywiście. Ci nasi rodacy także pozostawili tam swój majątek, prawda? Ale wracając tutaj do Izraela, trudno mi zrozumieć, z czego wynika tak perfidna polityka historyczna uprawiana w Izraelu. Inaczej tego nie mogę nazwać, bo wiemy, co to jest polityka historyczna – to jest zarządzanie tożsamością zbiorową w celu zmiany świadomości społecznej. I bardzo ważnym elementem polityki historycznej w Izraelu jest tworzenie dystansu kulturowego wobec Polaków. Zastanawiam się, czemu takiego dystansu kulturowego i czemu takiej agresji nie ma chociażby przeciwko narodowi francuskiemu, który poprzez swoje państwo Vichy, które było kontynuatorem naturalnym prawnym państwa francuskiego, zakładał obozy koncentracyjne dla Żydów, był przemysł, można powiedzieć, śmierci w tych krajach, jak Norwegia, Francja, Dania, więc naprawdę tak...
Panie pośle, ja też chciałabym zwrócić uwagę, że to jednak tak też nie wygląda w samym Izraelu, dlatego że gdy dzisiaj media izraelskie i politycy izraelscy opisują też sytuację Żydów w Europie, no to chociażby zacytuję artykuł sprzed zdaje się pięciu dni, który przeszedł przez wszystkie media izraelskie, że stolicą antysemityzmu jest Berlin, dzisiejszy Berlin. To nie jest historia, więc to nie jest tak, że to jest tylko atak na Polską i atakowanie Polski w tym kontekście, tylko...
Jesteśmy Polakami i jesteśmy na tym punkcie bardzo uwrażliwieni, szczególnie że jako Polacy ponieśliśmy największe zasługi, jeśli chodzi o ratowanie Żydów. Przecież w żadnym okupowanym kraju armia podziemna, Armia Krajowa... w żadnym innym kraju nie było czegoś takiego...
Panie pośle, my powiemy...
Ale to trzeba cały czas o tym mówić.
Ale teraz pytanie, co zrobić... co zrobić, żeby zmienić nastawienie...
Kategoryczne, dyplomatyczne...
...podjąć dialog z Izraelem?
Nie, najpierw muszą być kategoryczne, dyplomatyczne kroki nie tylko na Twitterze, ale także...
Jakie?
...wykorzystać cały katalog...
Co pan proponuje?
Oprócz rzeczywiście wezwania pani ambasador i ostra nota dyplomatyczna, ale także reakcja pana ambasadora Magierowskiego. Ja wierzę w jego talent dyplomatyczny, że będzie wiedział, jak się zachować. Mamy cały katalog tych działań dyplomatycznych. To, oczywiście, musi być wykorzystane. Nie można dopuścić do tego, żebyśmy zapędzani byli w kozi róg i robiono z nas jakichś wyjątkowych antysemitów tylko dlatego, że jest to potrzebne na użytek polityki wewnętrznej, bo pamiętajmy, że 9 kwietnia są w Izraelu wybory, Netanjahu jest tak naprawdę pośrodku, z prawej strony atakują go ugrupowania skrajnie prawicowe, wiemy, że także po lewej stronie liberał (...), z drugiej strony chyba będzie startował były premier już Izraela o bardzo prawicowych poglądach. Więc to wszystko jest elementem polityki wewnętrznej Izraela, ale dlaczego naszym kosztem?
Teraz przejdziemy do polityki już krajowej. Czy decyzja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, decyzja sobotnia o tym, że Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie na listach koalicji europejskiej, zachęca PSL do takiego samego kroku?
Polskie Stronnictwo Ludowe jest przed podjęciem decyzji. Rada Naczelna najprawdopodobniej w sobotę. Nie ukrywam, że prowadzimy rozmowy wielopłaszczyznowe, tak można powiedzieć. Oczywiście, Koalicja Obywatelska jest ważną formułą na wybory do Parlamentu Europejskiego, ale pamiętajmy, że jeżeli ktoś chce wygrać z PiS-em, to z PiS-em nie wygrywa się w wyborach do Parlamentu Europejskiego, tylko w wyborach jesiennych. Więc, oczywiście, traktować to należy jako etap do tego, aby można było zbudować...
To w takim razie, jeżeli dobrze rozumiem, to państwo uzależniają swój udział w koalicji europejskiej...
Od projektu...
...od tej koalicji, która ewentualnie będzie...
Tak jest.
...skonstruowana na wybory krajowe jesienią, tak?
Tak, dokładnie taka jest nasza postawa. Jednocześnie też rozmawiamy z bardzo szerokim środowiskiem samorządowców, dzisiaj prezes także się spotyka z innymi przedstawicielami innych ugrupowań, więc my jeszcze tak naprawdę nie zamknęliśmy decyzji. Oczywiście, jesteśmy... No, kilka dni zostało do Rady Naczelnej, więc za dużo czasu nie ma. I zobaczymy, jak będzie.
Jeszcze chyba dwa tygodnie temu tutaj siedząc na tym miejscu, na którym pan teraz siedzi, pan poseł Marek Sawicki mówił o tym, że on jest zwolennikiem samodzielnego startu w wyborach europejskich, a pan zwolennikiem jest jakiego startu w wyborach europejskich?
Ta formuła samodzielnego startu jeszcze w Polskim Stronnictwie Ludowym cały czas obowiązuje. Ten nurt tożsamościowy zawsze towarzyszył naszym kolegom, szczególnie w terenie, dla których ta tożsamość...
A ja rozumiem, że panu nie do końca towarzyszy.
...przywiązanie do tradycji... Mnie? Muszę panią zdziwić, pani redaktor, towarzyszył bardzo długo taki projekt, który chciałem nazywać politycznym racjonalnym centrum, bowiem przecież z pragmatyki i z reguł gry, które w Polsce istnieją, pan Jarosław Kaczyński zawarł sojusz taktyczny z Jarosławem Gowinem i ze Zbigniewem Ziobro nie z miłości przecież do tych panów, bo przynajmniej jeśli chodzi o pana...
Nie wiem, czy miłość w polityce to ma jakieś znaczenie.
No właśnie.
Nie oszukujmy się.
Bo przecież ultraliberał pan Jarosław Gowin, który także między innymi głosował za 67, nie jest najbliżej ideowo do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Więc tutaj dla mnie taka formuła tego politycznego centrum była dosyć interesująca ze względu na to, że właśnie te reguły gry, które towarzyszyły...
Czyli polityczne centrum to znaczy z kim PSL miałby iść w te wybory?
To znaczy grono samorządowców. Rozmawialiśmy z panem Rafałem Dutkiewiczem, rozmawialiśmy z wieloma samorządowcami, którzy nie chcieli za bardzo opowiedzieć się ani po jednej stronie, ani po drugiej. Widać, że ten projekt najprawdopodobniej przynajmniej do Parlamentu Europejskiego nie wyjdzie. Więc mówiąc szczerze i otwarcie, przed nami tak naprawdę rozstrzygnięcie dwóch wariantów: pierwszy – przystąpienie do Koalicji Obywatelskiej, my ją chcemy nazwać...
Europejskiej.
Tak, tak, tak, europejskiej. My ją chcemy nazwać Koalicja dla Polski, biorąc pod uwagę to, co wcześniej powiedziałem, że po prostu interesuje nas zwycięstwo w wyborach jesiennych, a jeżeli nie, no to idziemy pod własnym sztandarem do Parlamentu Europejskiego. Mamy świetnych parlamentarzystów, zrobili bardzo wiele dla Polski w Unii Europejskiej...
No dobrze, ale jeżeli w koalicji europejskiej...
...chociażby to, że załatwili bardzo rekordowe środki na polskie rolnictwo.
Dobrze, jeżeli w koalicji europejskiej, to jak pan sobie wyobraża współpracę Polskiego Stronnictwa Ludowego na przykład z panią Barbarą Nowacką?
Ja rozumiem te pytania, ale na to jest bardzo prosta odpowiedź, pani redaktor – do Parlamentu Europejskiego wspólny mianownik programowy jest bardzo łatwy do osiągnięcia. Tutaj naprawdę wymiar jakichś projektów ideowych nie wchodzi w grę...
Ale, panie pośle, ale przecież...
Momencik. To jest...
...wszyscy wiedzą, że ta kampania to jest tak naprawdę jedna kampania, zaczyna się od wyborów europejskich, ale dojdzie do wyborów krajowych...
Dobrze.
...więc w gruncie rzeczy to porozumienie będzie jakoś kompatybilne.
Dobrze, zobaczymy. Po pierwsze nie będę jeszcze się tłumaczył za obecność w koalicji europejskiej, skoro jeszcze w niej nie jesteśmy, tak? Jeżeli w niej będziemy, to będziemy mieć przyjęty pakiet programowy i wtedy będę mógł odpowiadać na pytania. Teraz jest to takie wróżenie z fusów. Może w ogóle nie będziemy.
A jest możliwa taka formuła, to na koniec, bo jak pan powiedział, toczą się i toczyły się różne spotkania, różne rozmowy, że państwo zawieracie koalicje z Platformą Obywatelską i z tymi formacjami, które tam towarzyszą Platformie Obywatelskiej w ramach Koalicji Obywatelskiej, później europejskiej już teraz, bo to trudno nazwać, ale jakby z wyjęciem wszystkich sporów i spraw światopoglądowych.
Ja sobie tak to właśnie wyobrażam. Myślę, że...
A jest gotowość ze strony partnerów...
Jest duża gotowość.
...do tego, żeby właśnie te sprawy wyłączyć?
Jest duża otwartość. Przecież zdajemy sobie sprawę, że także przy rozmowach na wybory jesienne ten katalog rozbieżności będzie jeszcze większy, prawda? Więc, oczywiście, trzeba znaleźć wspólny mianownik programowy, wspólne oferty, które są niezbędne. My mówimy, że nie przystąpimy do żadnego rządu, jeżeli nie będzie w programie tego rządu projekt emerytury bez podatku czy czystej energii, bo przecież co dzisiaj się dzieje z odnawialnym źródłami energii, to jest po prostu jedna wielka... akt oskarżenia wobec rządzących...
I tu stawiamy kropkę.
...jeśli chodzi o zaniedbanie czystej energii.
Stawiamy kropkę. Pan poseł Piotr Zgorzelski, Polskie Stronnictwo Ludowe, był gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję bardzo.
Dziękuję, dobrego dnia.
JM