Krzysztof Świątek: Gościem Sygnałów Dnia minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Dzień dobry, panie ministrze.
Andrzej Adamczyk: Dzień dobry, witam wszystkich państwa, witam, panie redaktorze.
To na początek arytmetyka sejmowa. Koło Porozumienia liczy 7 posłów, a zatem klub PiS-u stopniał do 225. Licząc 3 posłów Pawła Kukiza, którzy będą głosować w ramach Porozumienia z rządem, brakuje wam 3 posłów. Kogo pozyskacie?
Otóż jestem przekonany, że reformy prowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy będą kontynuowane, będziemy mieli na pewno większość, bo do tych reform nie trzeba nikogo długo przekonywać. Uważam, że kiedy spotkamy się na posiedzeniu Sejmu w połowie września, nie będziemy mieli problemu z tym, aby większością głosów przyjmować kolejne projekty ustaw dotyczące przede wszystkim Polskiego Ładu.
Czy możliwe jest... jedno nazwisko użyję. Czy możliwe jest przeproszenie się z posłem Girzyńskim, który był przecież w klubie PiS-u?
Ja uważam, że wszystko w polityce jest możliwe, a pan poseł Girzyński jest postacią, która na stałe wpisała się w ruch Prawa i Sprawiedliwości, w polski parlamentaryzm, bo jak dobrze pamiętam, rozpoczynaliśmy wspólnie razem, czyli w 2005 roku, drogę parlamentarną. Co prawda pan poseł Girzyński z pewnymi przerwami, niemniej jednak stale związany był z polskim parlamentem. Ale nie tylko pan poseł Girzyński. Jeszcze raz powtarzam, jest bardzo dużo odpowiedzialnych pań i panów parlamentarzystów, pań i panów posłów, posłanek i posłów, które to osoby na pewno zdecydują się poprzeć Polski Ład, zdecydują się poprzeć te reformy, które konieczne są, bezwzględnie są konieczne w naszej sytuacji mam nadzieję, mamy wszyscy nadzieję, postcovidowej, a nie covidowej następnej fali pandemii.
Panie ministrze, czyli pan zakłada, że we wrześniu, a szczególnie w głosowaniach na przykład ustaw podatkowych Polskiego Ładu, rząd będzie dysponował większością bezwzględną co najmniej 231 posłów.
To założenie buduje się przede wszystkim na poczuciu odpowiedzialności pań i panów posłów, pań posłanek i panów posłów. Ja, tak jak powiedziałem, nieskromnie przypomniałem, jestem w polskim parlamencie od 2005 roku, byłem świadkiem różnego rodzaju zwrotów, różnego rodzaju zawirowań, ale czy to po stronie, kiedy byliśmy w opozycji (mówię o Prawie i Sprawiedliwości), czy też w sytuacji, kiedy byliśmy po stronie rządzącej, zawsze powinna zwyciężać Polska, polska racja stanu i wszystko to, co dotyczy obywateli naszego kraju. Spory w parlamencie one są częścią życia parlamentarnego w każdym demokratycznym państwie świata, zwróćmy uwagę, tak toczy się, w takiej formule często toczy się spór. Ważne jest to, żeby państwo, w którym ten spór się toczy, a w tym przypadku Polska, żeby wyszła z tego sporu wzmocniona, żeby państwo wyszło z tego sporu wzmocnione. I to jest nasz cel. Dlatego liczę, jestem przekonany co do odpowiedzialności posłów. Nie zwycięży na pewno prywata, co do jestem tego absolutnie przekonany. Zwycięży polska racja stanu.
W serwisie Jedynki usłyszeliśmy o tym, że resort rozwoju po wicepremierze Gowinie już jest dzielony. Dział pracy powrócił do Ministerstwa Rodziny. Czy dział budownictwa będzie w pana resorcie, w Ministerstwie Infrastruktury?
Tego jeszcze nie wiemy, te decyzje zapadają z godziny na godzinę, z dnia na dzień. Najistotniejsze jest to, aby praca, która została rozpoczęta, też również w obszarze budownictwa, a przecież budownictwo to nie tylko projekt bardzo ważnej ustawy dotyczącej mieszkań czy przyspieszenia realizacji inwestycji liniowych czy obiektowych, czy budynków, ale też i dróg, ale ważna jest też gospodarka nieruchomościami. Wszystkie decyzje, na które... setki, tysiące decyzji, na które czekają wnioskodawcy, często samorządy, często podmioty gospodarcze często osoby prywatne, to wszystko musi się dziać, musi być właściwie nadzorowane. Więc (...)
Wypowiada się pan w taki sposób, jakby pan już był przygotowany do przejęcia tego sektora.
Ja też nadzorowałem ten sektor i wiem, jak wiele spraw ważnych, jak z dużym często niepokojem i z nadzieją wnioskodawcy wnoszący chociażby odstępstwa budowlane, bo wstrzymana jest inwestycja, bo nie można jej realizować, potrzebna jest decyzja ministerstwa czy wnioskodawcy, którzy wnioskują o kwestie związane z nieruchomościami, jak bardzo oczekują tych decyzji. Dlatego też proszę traktować tę moją wypowiedź, która wynika z doświadczenia i przede wszystkim z troski o to, żebyśmy mogli zapewnić ciągłość działalności państwa. I tutaj zapewniam wszystkich państwa, że pomimo to, iż dzisiaj w resorcie rozwoju nie ma szefa, te sprawy się dzieją, prowadzone są przez bardzo odpowiedzialnych, kompetentnych dyrektorów departamentów i ich współpracowników.
Panie ministrze, Informacyjna Agencja Radiowa podaje, że gierkówka przechodzi dzisiaj do historii, odcinek Piotrków Trybunalski – Kamieńsk cały zostanie dzisiaj oddany już do ruchu. Tym samym odcinek Tuszyn – obwodnica Częstochowy osiemdziesięciojednokilometrowy zostanie wypełniony, no i tak jak mówię, gierkówka przechodzi do historii. To prawda?
Tak, to prawda, taki tytuł w swojej wiadomości dała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która w imieniu rządu jako instytucja jest tym prowadzącym inwestycję, czyli zamawiającym, rozliczającym, nadzorującym inwestycję. Gierkówka, o której często mówimy, a szczególnie dotyczy to osób starszego pokolenia, która wrosła w naszą świadomość wszystkich tych, którzy poruszali się tą drogą na odcinku Łódź – Katowice czy też Warszawa – Katowice, przechodzi faktycznie do historii. Dzisiaj oddany zostaje ostatni odcinek drogi betonowej, jezdni betonowej w części wschodniej na budowanej autostradzie A1 między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem i te 6,7 kilometra betonowej jezdni między miejscowościami Wygoda i Parzniewice one były przyczyną wielu zatorów drogowych, ten czas przechodzi do historii. Do końca wakacji pojedziemy dwoma pasami autostrady A1 na całym ponad osiemdziesięciokilometrowym, 81 kilometrów odcinku między Łodzią a Częstochową, pojedziemy dwoma jezdniami, dwoma pasami ruchu, w każdym kierunku, a mamy nadzieję, że w większości odcinków, bo przecież budowa tej autostrady podzielona jest na odcinki, do końca roku pojedziemy, i tak zapewnia inwestor, znaczy ta instytucja, o której mówiłem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, że oto pojedziemy do końca roku trzema jezdniami w każdym kierunku.
Panie ministrze...
Więc wyobraźmy sobie trzy jezdnie, pas awaryjny, w każdym kierunku na trzech czwartych 80 kilometrów autostrady A1. Bezpieczna, nowoczesna droga, dlatego też zwracam się do kierowców, aby już wpisywali w swoje plany podróży właśnie autostradę A1. Te wszystkie utrudnienia, które były częścią przejazdu tą drogą na przestrzeni ostatnich trzech lat, wynikały z faktu, że budowaliśmy tę drogę w tak zwanym starodrożu, czyli w tym miejscu, w którym przebiega, przebiegała do tej pory, bo to już sam powiedziałem, że dzisiaj przechodzi do historii gierkówka, to pojęcie, które ukute zostało w latach siedemdziesiątych, bezpiecznie, płynnie przejeżdżamy.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk jest gościem Sygnałów Dnia. O innych drogach, o innych projektach porozmawiamy, ale to już w części internetowej. Zapraszam państwa na portal Polskiego Radia i do mediów społecznościowych radiowej Jedynki.
*
Panie ministrze, gierkówka przechodzi do historii. A kiedy do historii przejdzie słynna siódemka, czyli ta droga Warszawa – Gdańsk, zwana także niechlubnie, ale drogą śmierci? Tam mnóstwo wypadków śmiertelnych. Wszyscy, którzy jadą teraz w kierunku chociażby Warmii czy Mazur, widzą, że tam trwają prace budowlane na tym długim odcinku za Płońskiem, ale kiedy powstanie ta trasa S7, jaki to jest horyzont tych prac?
A więc, szanowni państwo, S7, jak jeszcze do niedawna pamiętamy, była drugą w kolejności drogą z największą ilością wypadków, wypadków śmiertelnych, pierwszą była ósemka. Ósemka po wybudowaniu dwujezdniowej drogi szybkiego ruchu już nie jest tą wiodącą prym w tej niechlubnej klasyfikacji. Stała się nią siódemka. I także na południe od Warszawy. Przypomnę, że realizujemy siódemkę na odcinku między Rabką a Myślenicami, realizujemy siódemkę z instalacjami tunelowymi, realizujemy siódemkę na północ od Krakowa, dokładnie od węzła w Nowej Hucie, od węzła (...) do granicy z województwem świętokrzyskim i później realizujemy ją już na Mazowszu od lotniska Okęcie w kierunku południowym, w kierunku Radomia. Tutaj 2023 rok to ukończenie wszystkich prac na południe od Warszawy, od Okęcia, od południowej obwodnicy Warszawy do Grójca, i teraz spoglądamy na północ od Warszawy. Siódemka na północ od Warszawy to mamy nadzieję przejezdność do końca roku, ale tutaj nie chcę też składać jednoznacznych deklaracji, na pewno wiosna przyszłego roku od Płońska do granic z województwem warmińsko-mazurskim. No i niezmiernie ważny jest też odcinek siódemki między Czosnowem a Warszawą, on jest wpisany w nowy projekt programu budowy dróg krajowych na odcinku 114... przepraszam bardzo, 22 kilometrów. Mamy nadzieję, że ten ostatni odcinek, który wyprowadza ruch z dzisiejszej drogi dwujezdniowej, ale usianej... utkanej, przepraszam, niebezpiecznymi skrzyżowaniami, sygnalizacją świetlną, także i przejściami dla pieszych, wyprowadzamy ruch na nowo, nowoczesną drogę ekspresową, podobnie jak na południe od Warszawy w kierunku Grójca, wyprowadzimy na nową... na nowy (...)
Czyli, panie ministrze, mówił pan o tym odcinku południowym, na południe od Warszawy, mówił o roku 2023, to tak realnie...
To jest na całej długości do samej (...)
Tak, a realny termin, jeżeli chodzi o takie przejechanie tą drogą S7, już taką tą drogą ekspresową z Warszawy do Gdańska, to realny horyzont czasowy to jaki to jest termin?
Wyłączmy Czosnów–Warszawę, bo tutaj mamy przygotowanie dokumentacji decyzji środowiskowych i ogłoszenie przetargu, to jest około czterech lat, zakładam, że 2025–2026 pojedziemy już w nowym przebiegu drogą nr 7 od skrzyżowania z drogą ekspresową nr 8 biegnącą z Warszawy w kierunku Wrocławia pojedziemy do Płońska, a od Płońska już wiosną przyszłego roku jedziemy bezpieczną dwujezdniową drogą o parametrach szybkiego ruchu drogi ekspresowej.
Kiedy autostrada A2 dojdzie do wschodniej granicy?
Autostrada A2 również została umieszczona w nowym programie. Mam tutaj na myśli ostatni odcinek autostrady A2 do wschodniej granicy państwa, odcinek z Białej Podlaskiej do granicy państwa również ponad 30 kilometrów, jak dobrze pamiętam, tej autostrady, jak dobrze pamiętam, ujęte jest w nowym programie budowy. Dla niej już przygotowywana jest dokumentacja, więc decyzja środowiskowa, by ją uzyskać, musimy mieć dwa lata, rok, około 8 miesięcy przetarg, podpisanie umowy około 28 miesięcy projektowanie, pozwolenie na budowę i budowa tej drogi, zakładamy, że około przełom 2025/26 dojedziemy do granicy państwa autostradą A2 i w tym momencie będziemy mogli powiedzieć, że sieć dróg autostradowych w Polsce jest ukończona.
Ktoś kiedyś powiedział, że nie budujemy autostrad. Tak, staramy się dokończyć sieć autostradową, natomiast budujemy drogi szybkiego ruchu. Dlaczego? Bo autostrady, projektowanie autostrad, rządzi dziś jest zupełnie innymi zasadami, powstaje tutaj mało węzłów, są one oddalone, czyli zjazdów, wjazdów na autostradę, czyli z autostrady i na autostradę, budowane są one w odległości kilkunastu kilometrów, średnio około piętnastu, i często bywa tak, że region, przez który przebiega autostrada, gmina, nawet i powiat, niewiele mają korzyści z drogi szybkiego ruchu. Pozostaje hałas, pozostają spaliny, zaś droga ekspresowa to węzły co 5 kilometrów, co 7 kilometrów. I proszę mi wierzyć, że każdego praktycznie nie ma tygodnia, od wielu lat nie ma tygodnia, aby burmistrzowie, aby starostowie, samorządy gmin, samorządy powiatów nie wnioskowały, nie apelowały o to, aby nowo projektowana droga była wyposażona w węzeł komunikacyjny, była podłączona do sieci dróg municypalnych, samorządowych gminnych i powiatowych w konkretnym miejscu, w konkretnej gminie, ponieważ gmina, powiat liczą na rozwój, liczą na uruchomienie strefy gospodarczej, liczą na to, że właśnie ten krwioobieg gospodarki, bo przecież tym są drogi, będzie funkcjonował także na ich obszarze.
Panie ministrze, jak postępują prace przy przekopie Świny?
Aby nie zapeszyć, nie jestem przesądny, ale też staram się uważać, aby nie prowokować niepotrzebnie losu. Wszystko idzie w najlepszym porządku, to dzięki bardzo dobrej organizacji robót. I tutaj trzeba pochwalić przede wszystkim miasto, przede wszystkim Świnoujście, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w województwie zachodniopomorskim, Generalną Dyrekcję w Szczecinie, także i wykonawcę robót (...) Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Został przekroczony najniższy punkt i zmierzamy już ku wyjściu, powoli ku wyjściu z tunelu i na pewno rok przyszły to czas, kiedy wreszcie bez przeszkód, bezpiecznie przejedziemy bez konieczności oczekiwania na prom, będziemy mogli normalnie komunikować się po kilkudziesięciu latach oczekiwań ze Świnoujściem (...)
Czyli możemy powiedzieć, że nastąpi symboliczne, ale jednak ważne historycznie przyłączenie do Rzeczpospolitej.
Do Rzeczpospolitej tak, suchą drogą... przepraszam, suchą stopą będzie można wreszcie dotrzeć do Świnoujścia. To będzie wielkie święto wszystkich tych, którzy przez lata, przez kilkadziesiąt lat czekali na przeprawę promową, którzy stali tutaj w olbrzymich zatorach komunikacyjnych, szczególnie w szczycie sezonu (...)
Panie ministrze, to jeszcze jeden temat na koniec. Dużo jeszcze byłoby dróg do wymienienia, ale jednak sprawa nowych przepisów o ruchu drogowym i taryfikatora mandatów. To budzi spore kontrowersje. Czytamy o tym, że 1500 złotych mandatu za stłuczkę parkingową, 3000 złotych minimalny mandat za przekroczenie o 30 kilometrów na godzinę prędkości, to trochę radykalne jednak kary, nie na polskie kieszenie.
Ja nic nie wiem na temat tego, aby za stłuczkę na parkingu należało uiścić...
Pisała o tym Rzeczpospolita.
...żeby należało uiścić mandat w wysokości 3000 złotych. Na pewno (...)
Półtora tysiąca. Za stłuczkę parkingową półtora tysiąca.
Nie, nie, absolutnie nie, natomiast te przepisy przede wszystkim wymierzone są w piratów drogowych, a nie w osoby, które nieszczęśliwie będą niestety uczestniczyły w stłuczce. To tutaj trzeba mieć... Chyba że ktoś będzie w stanie nietrzeźwym, a co będzie wskazywało jednoznacznie na sprowadzenie realnego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, no to to oddzielmy i nie litujmy się nad nietrzeźwymi kierowcami, którzy są potencjalnymi mordercami...
Nie, ale tu nie mówimy, panie ministrze, o nietrzeźwych.
Tak żeby sprawa była jasna. Ja również nie dalej jak przedwczoraj będąc w Sejmie, spotkałem się z pytaniem jednego z moich kolegów ministrów, czy to nie lekka przesada, aby płacić 5000 złotych za przekroczenie prędkości o 1 kilometr. Nic absolutnie bardziej mylnego. Przede wszystkim te najcięższe wykroczenia, które są skatalogowane, jest ich 10, wykroczenia w ruchu drogowym, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, wyprzedzanie w miejscu, gdzie jest zakaz tego wyprzedzania, przejazd przy czerwonym świetle przez chociażby przejazd kolejowy, pokonywanie przejazdu kolejowego czy omijanie zapór. Oczywiście, tego typu wykroczenia drogowe będą karane karą 1500 złotych, a jeżeli będą popełnione w tak zwanej recydywie, czyli w przeciągu 2 lat od czasu, kiedy takie pierwsze naruszenie przepisów miało miejsce, to będzie już kwota około 3000 złotych.
Bardzo dziękuję, panie ministrze. Czyli radykalne zaostrzenie kar dla takich najczęstszych przestępstw drogowych.
Ale wobec piratów drogowych, jeszcze raz powtarzam: wobec piratów drogowych. Proszę, abyśmy też prostowali te nieprawdziwe informacje, że za przekroczenie o kilka kilometrów limitu prędkości będą kary rzędu 5000 złotych. Nic bardziej mylnego. Walczymy z piratami drogowymi i z nietrzeźwymi kierowcami.
Mówił Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, który był gościem Sygnałów Dnia. Panie ministrze, bardzo dziękuję.