Rusza proces przed TSUE ws. Turowa. Szef związkowców: czeskie zarzuty są wyssane z palca
W późniejszym terminie rzecznik generalny Trybunału ogłosi, kiedy przedstawi opinię w tej sprawie. Orzeczenia należy się spodziewać kilka, kilkanaście tygodni po tej opinii. Pod warunkiem, że do tego czasu nie będzie porozumienia między Warszawą a Pragą i wycofania skargi.
Czytaj także:
Czechy zarzucają Polsce złamanie unijnego prawa. Chodzi przede wszystkim o naruszenie unijnej dyrektywy środowiskowej - brak konsultacji i oceny wpływu kopalni na środowisko przy podejmowaniu decyzji o przedłużeniu koncesji.
Wiceminister spraw zagranicznych Martin Smolek, który jest pełnomocnikiem czeskiego rządu, mówił podczas rozprawy, że opinia publiczna nie miała możliwości odpowiedniego i skutecznego komentowania decyzji przedłużającej koncesję.
Przedstawiciel Czech powiedział też, że nowe zezwolenie na wydobycie nie zapewnia poszanowania unijnego prawa, bo - jak mówił - są wątpliwości, czy polskie sądy rozstrzygną spory zgodnie z prawem europejskim. Co ciekawe, w swojej półgodzinnej prezentacji nie poinformował o prowadzonych negocjacjach na linii Warszawa-Praga ani o możliwym porozumieniu i wycofaniu skargi z unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Stanowisko KE
Pełnomocnik Komisji Europejskiej wsparła w całości skargę Czech, wyrażając też nadzieje, że Polska nie będzie kwestionować nadrzędności unijnego prawa. Katarzyna Hermann skupiła się na zasadności badania przez Trybunał Sprawiedliwości tej sprawy, bo wszelkie procedury na szczeblu krajowym zostały wykorzystane. Wnioskować należy, że sędziowie mieli w tej sprawie wątpliwości.
Jako trzeci wypowiadał się pełnomocnik polskiego rządu. Damian Krawczyk powiedział, że zarzuty Czech są bezzasadne i bezprzedmiotowe. Podkreślał, że przy przedłużaniu koncesji Warszawa nie miała obowiązku przeprowadzania oceny wpływu kopalni na środowisko, bo nie nakazuje tego unijna dyrektywa, skoro wszystkie procedury zostały przeprowadzone przy nadawaniu pozwolenia na inwestycję.
00:46 11389327_1.mp3 Pełnomocnik Polski w TSUE: zarzuty Czech bezzasadne i bezprzedmiotowe - relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Ponadto, jak przekonywał pełnomocnik polskiego rządu, część zarzutów czeskich jest bezprzedmiotowa. Tłumaczył, że w kwietniu Polska zmieniła prawo, poprawiając wdrożenie unijnych przepisów dotyczących środowiska. Damian Krawczyk odpierał też zarzut dotyczący braku lojalnej współpracy z powodu braku kompletnych informacji. - Stosując taki standard oceny, jaki proponuje Republika Czeska, można by zakwestionować każdą interakcję między państwami członkowskimi - dodał pełnomocnik polskiego rządu.
pb