Katarzyna Gójska: Kolejnym gościem Sygnałów Dnia jest pani minister Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Witam bardzo serdecznie, dzień dobry, pani minister.
Anna Moskwa: Dzień dobry.
Pani minister, myślę, że bardzo wiele osób w Polsce, zresztą nie tylko w Polsce, no ale my rozmawiamy o sytuacji w naszym kraju, niepokoi się w związku z doniesieniami dotyczącymi czy to zajęcia przez Federację Rosyjską nieczynnej już elektrowni w Czarnobylu, czy też zajęcia elektrowni w Zaporożu na Ukrainie. Wiemy o tym, że też walki toczą się wokół innych elektrowni atomowych. Proszę powiedzieć, jak w tej chwili działają nasze służby w tej sprawie? Czy mieliśmy jakiekolwiek sygnały, że poziom promieniowania gdzieś się podniósł, że była jakaś sytuacja niebezpieczna, czy też w tym momencie wszystko jest tak jak powinno być i nie ma tutaj żadnych zakłóceń?
Zarówno w Polsce jak i nad Ukrainą nie ma w tym momencie żadnego zagrożenia radiacyjnego. Państwowa Agencja Atomistyki na bieżąco całodobowo monitoruje sytuację. W tych ostatnich dniach jeszcze intensywnie niż zazwyczaj. Na stronie Agencji można sobie zobaczyć taką mapę z bieżącą sytuacją radiacyjną z podziałem na poszczególne województwa, szczegółowo w czasie rzeczywistym śledzić odczyty ze stacji, które monitorują. Wojska rosyjskie weszły zarówno na teren Zaporoża, jak i na teren Czarnobyla, natomiast obie elektrownie są obsługiwane nadal przez tych samych pracowników ukraińskich jak wcześniej. Oczywiście jest absolutnie niedopuszczalna jakakolwiek obecność obcych sił i osób spoza personelu, który na co dzień obsługuje elektrownię, i to jest niezaprzeczalne, to się nie powinno stać. Strona rosyjska złamała wszelkie konwencje, również te dotyczące funkcjonowania elektrowni atomowych. Jest stroną tych konwencji, funkcjonuje w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Pojawiła się też rezolucja z polskiej inicjatywy w poprzednim tygodniu potępiająca agresję i wzywająca stronę rosyjską do natychmiastowego opuszczenia wtedy jeszcze jednej elektrowni, bo to było przed Zaporożem. Poparły ją 26 państw ze sprzeciwem Rosji i Chin. To była wspólna inicjatywa Polski i Kanady. Ostatnie dni też trwały posiedzenia zarówno Europejskiej jak i Międzynarodowej Agencji, tam są różne pomysły, pojawiają się też pomysły wysłania audytów, wspólnej kontroli. Musimy też zbierać te informacje, zbierać dokumenty, by wyciągać potem konsekwencje, pozbawić Rosję członkostwa we wszystkich organizacjach.
Pani minister, to w takim razie żeby nasi słuchacze poczuli się uspokojeni, też mieli pewność, że ta sytuacja jest stale monitorowana, a mamy, niestety, takie informacje chociażby od farmaceutów, że wiele osób na własną rękę kupuje płyn Lugola. Wszyscy też mamy w Polsce doświadczenie Czarnobyla i tej traumy z tym związanej, z kłamstwem też, że nie wiedzieliśmy na samym początku, że doszło do awarii. Dzisiaj nie może być takiej sytuacji, że nagle coś się wydarza, a my o tym nie będziemy wiedzieć, tak? Żeby to było jasne.
Absolutnie nie, jesteśmy zobowiązani do informowania z wyprzedzeniem, w momencie gdyby cokolwiek się pojawiło, wraz ze wskazaniem sposobu zachowania. Czyli jeżeliby była konieczność przyjmowania jakichś farmaceutyków, byłoby to kontrolowane na poziomie państwa, jeżeli jakiekolwiek inne działania byłyby niezbędne. Natomiast podkreślam: na dzień dzisiejszy nie ma żadnego zagrożenia. Ja w piątek też byłam w aptece jakieś bieżące recepty zrealizować, kolejka okropna, przede mną na 6 osób 5 pytało o płyn Lugola. Oczywiście, tego płynu już w aptece nie było. Prosimy, żeby nie wpadać w panikę, na własną rękę się nie zaopatrywać w żadne środki i też absolutnie niczego nie spożywać. To są niebezpieczne substancje, możemy zaszkodzić zdrowiu, a nawet życiu.
No właśnie, a tym bardziej nie podawać tych substancji dzieciom, bo to już w ogóle może być naprawdę bardzo, bardzo niebezpieczne. I jeszcze jedno pytanie też, żeby wszystkich uspokoić. Jeżeli nawet dojdzie do jakiejś sytuacji problematycznej, to my będziemy wiedzieć z wyprzedzeniem. Czy tak?
Dokładnie tak. W momencie, kiedy ta sytuacja by się pojawiła, my też jesteśmy w kontakcie z ukraińskimi służbami, z międzynarodowymi, przede wszystkim ze stroną amerykańską, całodobowo. Gdyby cokolwiek się pojawiło w czasie rzeczywistym taki komunikat by się pojawił.
Dobrze, więc ta sytuacja już powinna być dla wszystkich jasna, nic na własną rękę, czekamy, wszystko jest w tej chwili pod kontrolą, nic się nie dzieje, nie ma zagrożenia bezpośredniego, więc gdyby coś się działo, będziemy wiedzieć z dostatecznym wyprzedzeniem. Ale zmieniając teraz temat, pani minister, jak pani ocenia, w jaki sposób musi się zmienić polityka klimatyczna Unii Europejskiej, chociażby ta proponowana na przestrzeni ostatnich kilku tygodni nawet czy kilku miesięcy, wobec tej sytuacji, z którą mamy dziś do czynienia? No bo widać wyraźnie chociażby po reakcjach przedstawicieli państwa niemieckiego, że szczególnie u nich ta wojna wywołała też potężne perturbacje w ich strategii energetycznej, którą to państwo przyjęło.
Dotychczas i w niektórych europejskich państwach, jak w Niemczech, jak i w strategiach europejskich, celem była dekarbonizacja, czyli nisko- i zeroemisyjność, i innych celów w tych dokumentach nie ma. Kluczowe jest, żeby w tych dokumentach się znalazła niezależność i bezpieczeństwo energetyczne. To się wydaje takie dosyć podstawowe, natomiast w tym wielkim takim pędzie ekologicznym, zielonym, w tym szaleństwie klimatycznym Unia Europejska zapomniała, że przede wszystkim bezpieczeństwo i niezależność. I na dzień dzisiejszy jak Unia, państwa patrzą na swoją wewnętrzną politykę, ta niezależność nie była priorytetem. Na całe szczęście w Polsce ona była priorytetem. Jesteśmy o krok od pełnego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, a patrząc na ilość dostaw rurociągiem jamalskim, tych dostaw na dzień dzisiejszy prawie nie ma, więc jesteśmy już gotowi do tej niezależności. Unia Europejska weryfikuje swoją politykę, pojawiają się głosy po stronie niemieckiej, że węgiel wcale nie jest taki zły, że nie są akceptowalne...
No właśnie, to już nie strona niemiecka, ale strona Komisji Europejskiej, wiceprzewodniczący Timmermans nawet wypowiedział słowa, które dla niektórych mogą brzmieć jak informacja o tym, że piekło zamarzło, że węgiel może być zabezpieczeniem strategicznych interesów energetycznych.
Dokładnie tak. Ja 14 lutego byłam u komisarza Timmermansa i węgiel, tak jak zresztą on mówił w tym wywiadzie dla BBC, były słowem tabu, absolutnie słowem zakazanym, nie wolno było mówić, że mamy węgiel, że używamy węgla, że będziemy go używać. Na dzień dzisiejszy komisarz mówi, że jednak ta niezależność jest kluczowa. I jeżeli państwa się będą uniezależniały od Rosji i na drodze do uniezależnienia będą potrzebowały węgla, to ten węgiel jest akceptowalny. Czyli tak naprawdę to jest ten przekaz: pomyliliśmy się, bezpieczeństwo i niezależność jest ważniejsze niż dekarbonizacja i zeroemisyjność.
No właśnie, pani minister, pani wspomniała przed chwilą o tym, że my już w tym roku, jeżeli chodzi o gaz, będziemy niezależni od Federacji Rosyjskiej. Pan minister Naimski wskazuje datę uruchomienia Baltic Pipe na listopad czy tam październik, te prace cały czas trwają, ale są już na ukończeniu, tego roku. Proszę powiedzieć, co to będzie oznaczało dla nas, ale co może oznaczać również dla naszego regionu europejskiego?
Dla nas oznacza to zero gazu z Federacji Rosyjskiej, to jest koniec rurociągu jamalskiego, koniec jakichkolwiek kontraktów ze stroną rosyjską i niezależność. Tę niezależność będziemy mogli osiągnąć dzięki Baltic Pipe, ale dzięki technologii LNG. Wiele państw europejskich się na dzisiaj budzi. LNG też było taką technologią trochę niedocenianą przez niektórych, nieakceptowaną. Na dzień dzisiejszy państwa europejskie w popłochu liczą pojemności poszczególnych terminali, infrastrukturę dostępową, szukają też dostaw. My te kontrakty mamy, stabilne kontrakty z Katarem, ze Stanami Zjednoczonymi, mamy gotową infrastrukturę przesyłową zarówno na morzu, jak i lądową. I jesteśmy gotowi na tę niezależność.
I tutaj stawiamy kropkę. Bardzo dziękuję. Pani minister Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, była gościem Sygnałów Dnia.
Dziękuję.
JM