Według serwisu informacyjnego Baza, pożar wybuchł w nocy w klubie o nazwie "Poligon", gdy jeden z uczestników bójki, która tam miała miejsce, odpalił z pistoletu racę.
Pożar w barze Poligon wybuchł około godz. 2.30 w nocy. Z budynku ewakuowano 250 osób - pisze Meduza. Wskutek pożaru zawalił się dach na powierzchni 3,5 tys. metrów kwadratowych.
Osoba, która wystrzeliła z rakietnicy, jest poszukiwana.
Zaryglowane wyjścia ewakuacyjne
Wiadomość o pożarze została przekazana do rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych o godzinie 2:37 czasu lokalnego. Na miejsce zdarzenia przybył gubernator Siergiej Sitnikow.
Akcję ratunkową utrudniały zaryglowane wyjścia ewakuacyjne. Strażacy musieli też poradzić sobie - jak pisze serwis Baza - z pijanymi gośćmi klubu.
Według lokalnych mediów, właścicielem klubu jest lokalny polityk i deputowany proputinowskiej partii Jedna Rosja.
Czytaj też:
MN/PAP/IAR