Dolly Parton śmiało można nazwać żywą legendą amerykańskiej sceny country. Wokalistka, która w styczniu skończyła 77 lat, nie chce chyba jednak być zamykana w tylko jednej gatunkowej szufladce, bowiem jej kolejny album "Rockstar" ma być utrzymany w zupełnie innej stylistyce.
Na płycie ma się znaleźć aż trzydzieści utworów, w tym takie klasyki muzyki rockowej, jak "Let It Be" czy "Every Breath You Take", nagrane na nowo z ich oryginalnymi wykonawcami: Paulem McCartneyem i Ringo Starrem z grupy The Beatles oraz Stingiem, liderem zespołu The Police. Wśród innych gości zaproszonych do studia nagrań są m.in. Elton John, Mick Fleetwood, Sheryl Crow oraz Joan Jett, wokalistka znana z przeboju "I Love Rock 'n' Roll".
"Jestem bardzo podekscytowana, że w końcu mogę zaprezentować mój pierwszy rockandrollowy album 'Rockstar'. Miałam zaszczyt i przywilej pracować z jednymi z najwspanialszych, ikonicznych wokalistów i muzyków w historii, a możliwość zaśpiewania na tym albumie tych wszystkich ikonicznych piosenek była przyjemnością nie do opisania" – stwierdziła skromnie Dolly w oświadczeniu towarzyszącym zapowiedzi nowej płyty.
Cały album ma się ukazać dopiero 17 listopada. Za to już w czwartek, 11 maja, premierę ma najnowszy singiel wokalistki, zatytułowany "World on Fire".
kc