- Mamy do czynienia z "dziurą Tuska", która jest drogą prowadzącą do katastrofy - ocenili politycy PiS, odnosząc się do projektu nowelizacji tegorocznego budżetu. W dwa lata dług państwa urośnie o grubo ponad 0,5 bln zł - powiedział wiceprezes PiS, b. premier Mateusz Morawiecki.
Rząd przyjął we wtorek (29.10) projekt nowelizacji budżetu na 2024 r., zakładający, że maksymalny poziom deficytu wzrośnie ze 184 mld zł do 240,3 mld zł; nie przewidziano zmian po stronie wydatkowej. W rządowym komunikacie wskazano, że sytuacja makroekonomiczna wpływa negatywnie na prognozowane dochody budżetu w tym roku.
- Mówiliśmy wielokrotnie, że ten rząd koalicji 13 grudnia nie potrafi rządzić. Mamy do czynienia z "dziurą Tuska" wynoszącą już ponad 50 mld zł - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak na środowej konferencji prasowej. Według niego podniesienie deficytu to "droga prowadząca do katastrofy". - To droga prowadząca do tego, żeby po przyszłorocznych wyborach prezydenckich (...) doszło do cięć wydatków. Wtedy Donald Tusk powie, że to UE go zmusiła, bo procedura nadmiernego deficytu wymusza na nim takie działania - powiedział Błaszczak. Dodał ponadto, że okazało się, iż rząd "nie podtrzymał w negocjacjach (z UE - PAP) wyłączenia wydatków na obronność z procedury nadmiernego deficytu. - To bardzo poważny błąd, który niesie z sobą bardzo poważne konsekwencje związane z bezpieczeństwem naszego kraju - powiedział szef klubu PiS.
Mateusz Morawiecki stwierdził natomiast, że "wrócił kryzys w podatkach". Były premier zaznaczył ponadto, że jeśli doliczyć szacowany na przyszły rok deficyt, to "w dwa lata dług państwa urośnie grubo ponad 0,5 bln zł". Według niego, mamy też załamanie, jeśli chodzi o inwestycje, a także, że rynki finansowe są zaniepokojone stanem finansów Polski. - Bijemy na alarm, bo to są pieniądze wszystkich Polaków. Ta nieumiejętność zarządzania państwem, nieumiejętność zarządzania budżetem przekłada się na dramat polskich rodzin - powiedział Morawiecki.
Politycy PiS w trakcie konferencji byli pytani, czy na etapie prac parlamentarnych będą zgłaszać poprawki do projektu noweli budżetu. - Przewidujemy oczywiście bardzo dużo poprawek, które będą się wiązały z poprawą przede wszystkim strony dochodowej i z bardziej sprawiedliwym rozłożeniem ciężarów - odpowiedział Morawiecki. - Pokażemy im, jak się zarządza budżetem. Jak się zarządza finansami publicznymi państwa - dodał.
- Ale żeby nie było niejasności, to my do "dziury Tuska" ręki przykładać nie będziemy. My nie będziemy przykładać ręki do kryzysu finansów naszego państwa - zaznaczył Błaszczak.
***
Na poranną audycję "Bez Uników" w czwartek (31 października) o godz. 8.13 zaprosiła Renata Grochal.
qch/IAR/wmkor