Projekt reformy mundurówek autorstwa MSW zmierza do wydłużenia aktywności zawodowej m.in. policjantów i żołnierzy. Funkcjonariusze mają nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. Obecnie, by przejść na emeryturę, muszą - niezależnie od wieku - przepracować 15 lat.
Uzasadniając wniosek o odrzucenie projektu Jarosław Zieliński (PiS) powiedział, że poprawki zgłaszane przez opozycję zostały "bez namysłu i analizy zlekceważone". "Rząd nie odpowiedział nam również na szereg ważnych pytań. Nie mieliśmy także stosownych analiz i ekspertyz, o które się dopominaliśmy" - powiedział Zieliński.
Z kolei Marcin Święcicki (PO) powtórzył, że utrzymywanie obecnego systemu doprowadzi do sytuacji, w której wielu 35-40-latków będzie odchodzić na emerytury mundurowe. "Liczba pobierających te emerytury w MSW osiągnęła już liczbę pracujących w tych służbach. Jeśli więc troszczymy się o bezpieczeństwo kraju, o to, żeby były właściwe środki na te służby, to trzeba zmieniać te proporcje" - powiedział Święcicki.
Według jednej z poprawek wysokość emerytury ma być obliczana na podstawie średniej pensji nie z 10 a z trzech wybranych, kolejnych lat służby. Tomasz Kaczmarek (PiS) przypomniał, że pierwotnie projekt rządowy zakładał ten drugi wariant, ale - jak mówił poseł - ostatecznie rząd bez konsultacji społecznych to zmienił.
Wśród poprawek negatywnie zaopiniowanych przez komisję znalazła się propozycja SLD, według której do systemu emerytur mundurowych włączona zostałaby Straż Marszałkowska, w której szeregach pracuje ok. 150 osób.
Według jedynej poprawki zgłoszonej przez PSL i pozytywnie rozpatrzonej przez komisję emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych nie tylko żołnierzom, ale także funkcjonariuszom pozostałych służb objętych systemem emerytur mundurowych.
Projekt krytykuje Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Według związkowców nie do przyjęcia są m.in.: warunek równoczesnego osiągnięcia 25 lat służby i 55 lat życia dla uzyskania pierwszych uprawnień emerytalnych. W opinii Federacji powinno to być 25 lat służby i 50 lat życia bądź 25 lat służby bez określania limitu wieku.
W stanowisku NSZZ Policjantów przesłanym PAP w czwartek napisano, że skierowany w takiej wersji do Sejmu projekt rządowy nie został poddany konsultacjom społecznym określonym w ustawie o związkach zawodowych. "Jest to dostateczną przyczyną wstrzymania prac nad projektem i ponownego przeprowadzenia konsultacji" - głosi stanowisko związku. Elementem, który według związkowców nie był konsultowany, jest kwestia dotycząca obliczania wysokości emerytury.
Podczas debaty sejmowej, która odbyła się w środę, posłowie PO oceniali, że projekt jest umiarkowany, łagodny i kompromisowy, wychodzi też naprzeciw społecznym oczekiwaniom. W ich ocenie dalsze funkcjonowanie systemu na dotychczasowych zasadach w obecnych realiach społeczno-gospodarczych w Polsce nie znajduje uzasadnienia.
Odrzucenia projektu w drugim czytaniu chciał PiS. "Projekt w tym kształcie jest fatalny" - mówił Zieliński (PiS). Skrytykował on także szybki oraz chaotyczny - jego zdaniem - tryb prac nad reformą służb mundurowych. Jak dodał, do projektu zabrakło opinii oraz ekspertyz Biura Analiz Sejmowych. "Żadna poprawka nie miała szans na przyjęcie. Odrzucono także wniosek o wysłuchanie publiczne. To jest skandal" - mówił Zieliński. Poseł PiS poinformował, że jeżeli nowela ustawy zostanie uchwalona w kształcie zaproponowanym przez rząd, to PiS skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Z kolei Krystyna Łybacka (SLD) zapowiedziała, że w przypadku nieuwzględnienia poprawek opozycji SLD będzie głosować za odrzuceniem tego projektu. Poprawki opozycji rozszerzają m.in. katalog osób uprawnionych do emerytur mundurowych o funkcjonariuszy Służby Celnej, Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej i o Straż Marszałkowską. Zaproponowano też, aby funkcjonariusze nabywali uprawnienia emerytalne po 25 latach bez względu na wiek.
Bartłomiej Bodio z Ruchu Palikota wskazywał, że brak reformy emerytur mundurowych będzie zagrożeniem dla finansów państwa. Zarzucił koalicji skandaliczny sposób procedowania nad projektem w Sejmie.
Ludwik Dorn informował, że klub Solidarna Polska będzie głosował za odrzuceniem projektu. Jego zdaniem zaproponowane przez rząd rozwiązania będą demotywować funkcjonariuszy i żołnierzy do rozwoju zawodowego. "Rozwiązania te spowodują załamanie się naboru do armii i służb mundurowych" - powiedział Dorn.
Według projektu emerytury mundurowe będą stanowiły odrębny system, tzw. zaopatrzeniowy, i nadal będą wypłacane z budżetu państwa. Wysokość emerytury będzie obliczana na podstawie średniej pensji z 10 wybranych, kolejnych lat służby oraz dodatków i nagród rocznych. Po 25 latach służby emerytura ma wynosić 60 proc. podstawy jej wymiaru (obecnie jest to 40 proc.) i za każdy rok ma rosnąć o 3 proc. Maksymalna emerytura będzie mogła wynieść 75 proc. pensji. Jak dotychczas, emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby przez żołnierzy na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych. Nie przewidziano łączenia emerytury z rentą.
Nowy system obejmie osoby, które wstąpią do służby po wejściu w życie nowych przepisów, czyli na początku 2013 roku.
Obecnie prawo do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy bez względu na wiek mają funkcjonariusze policji, ABW, AW, SKW, SWW, CBA, Straży Granicznej, BOR, PSP i Służby Więziennej, a także żołnierze zawodowi.
Wcześniej w czwartek członkowie komisji debatowali nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o emeryturach z FUS. Głosowanie nad oboma projektami ma odbyć się w Sejmie w piątek