Polskie Radio

Rozmowa dnia: Klaudia Szczytowska-Maziarz

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2012 08:15

Krzysztof Grzesiowski: Pani Klaudia Szczytowska-Maziarz, prezes Krajowej Izby Odwoławczej. Dzień dobry, pani prezes.

Klaudia Szczytowska-Maziarz: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Już o instytucji, którą pani kieruje, mówiliśmy przed godziną ósmą króciutko, ale przyznam szczerze, że chyba dla wielu z naszych słuchaczy fakt istnienia Krajowej Izby Odwoławczej jest, no, nie mówię, że tajemnicą, ale niewiele osób wie o tym, że Izba działa.

Krajowa Izba Odwoławcza jest instytucją powołaną do życia w 2007 roku, stąd obecny rok to piąty rok jej funkcjonowania, i jest organem orzeczniczym, jest quasi-sądem powołanym specjalnie w tym celu, aby rozpoznawać spory, jakie powstają w toku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego pomiędzy zamawiającym organizatorem przetargu a wykonawcami. Jest organem profesjonalnym, transparentnym, bardzo sprawnym, rozpoznającym sprawy o dużej wartości, o skomplikowanych bardzo często stanach faktycznych i prawnych, liczącym sobie tylko 37 członków.

Czyli jeżeli powiem, że jest kontrolerem prawidłowości postępowań o zamówieniach publicznych, to się niewiele pomylę?

Jest kontrolerem prawidłowości działań podejmowanych przez zamawiających, w tym sensie tak, można powiedzieć, że jest takim kontrolerem.

Obecnie, jak pani teraz powiedziała, orzeka 37 członków Krajowej Izby Odwoławczej. To jest maksimum, minimum? Ile osób może orzekać w takich sprawach?

Ustawa przewiduje maksymalny 100-osobowy skład Krajowej Izby Odwoławczej, obecny skład, tak jak powiedziałam, 37 członków to wynik trzech postępowań kwalifikacyjnych, jakie miały miejsce w pierwszych trzech latach funkcjonowania Izby. Postępowania te doprowadziły do właśnie wyłonienia osób spośród wielu, wielu kandydatów. Oczywiście są to osoby, które spełniają określone w ustawie wymagania...

No tak, bo skoro może być stu, a jest trzydziestu siedmiu, rozumiem, że trudno zostać orzecznikiem Izby.

Trzeba po pierwsze posiadać wyższe wykształcenie prawnicze, być obywatelem polskim, korzystać z pełni praw publicznych, mieć nieposzlakowaną opinię, a także posiadać minimum 5-letnie doświadczenie zawodowe w administracji publicznej lub na stanowiskach, które związane są z udzielaniem porad prawnych, sporządzaniem opinii prawnych, opracowywaniem projektów aktów prawnych czy występowaniem przed  sądami i urzędami, a także każdy z członków Izby musi mieć ukończone 29 lat.

Pani prezes, nie wiem, bo danych za 2012 rok to jeszcze nie mamy, bo w końcu grudzień przed nami jeszcze. A w 2011 ile spraw przewinęło się przez Krajową Izbę Odwoławczą? Ile razy Izba orzekała?

Od 2009 roku obserwujemy wzrost liczby rozpoznawanych odwołań, w roku 2010 i 2011 było to prawie 3 tysiące odwołań, w roku obecnym do końca listopada tego roku do Krajowej Izby Odwoławczej wpłynęło 2639 odwołań, a więc wszystko wskazuje na to, że ten wysoki poziom, jeśli chodzi o liczbę odwołań, zostanie utrzymany.

Przed godziną ósmą dr Włodzimierz Dzierżanowski z Grupy Doradczej „Sienna” mówiąc o Krajowej Izbie Odwoławczej stwierdził, cytuję, że to najszybszy sąd świata. Naprawdę?

Rzeczywiście Krajowa Izba Odwoławcza, co zaznaczałam na wstępie, jest organem bardzo sprawnym, średnio orzeczenia przed Izbą zapadają w 12. dniu od dnia wpływu, rozprawy są średnio wyznaczane w 7. dniu od dnia wpływu odwołania do prezesa Krajowej Izby Odwoławczej, a więc rzeczywiście jest to organ bardzo sprawny, którego sprawność i efektywność działania została potwierdzona raportem Komisji Europejskiej, dwoma raportami Komisji Europejskiej zarówno w roku 2011, jak i w roku obecnym 2012.

Podobno we Włoszech takie sprawy zajmują średnio 8 miesięcy. Podobno.

Chyba nawet dłużej.

Nawet dłużej.

Chyba nawet dłużej.

No dobrze, ale czy to, że tak szybko, równa się również dobrze?

Orzeczenia Izby podlegają oczywiście kontroli instancyjnej, kontroli sądowej. Skarga na orzeczenie Izby może być wniesiona w każdym przypadku do sądu okręgowego. Jak wskazują statystyki, jeśli chodzi o skargi uwzględniane, to wynoszą one około 12%. Izba jest gotowa poddać swoje orzeczenia kontroli, instancyjnej kontroli sądowej, nie obawiamy się tej weryfikacji przez sąd.

Czyli jeżeli ktoś jest niezadowolony z orzeczenia Izby, może odwołać się do sądu okręgowego, tak to wygląda w praktyce.

Tak, jedyne co podkreśla się w systemie, to to, że wysoka jest skarga, jaką należy wnieść przy właśnie próbie odwołania się czy przy próbie podważenia orzeczenia, wyroku Krajowej Izby Odwoławczej.

Czyli firmy narzekają, nie chcą ryzykować wyjątkowo wysokich kosztów postępowania i dlatego się nie odwołują? Można tak to określić? Można. A czy wniesienie skargi wstrzymuje realizację zamówienia?

Wniesienie odwołania...

Odwołania.

...po stronie zamawiającego uaktywnia zakaz zawarcia umowy, dopiero wydanie orzeczenia przez Krajową Izbę Odwoławczą właśnie umożliwia podpisanie, zawarcie umowy, stąd właśnie ta szybkość rozpoznawania odwołań jest taka istotna, ponieważ po stronie zamawiającego oznacza, że może on podpisać umowę i przystąpić do realizacji celu, dla którego w ogóle dane postępowanie było wszczęte.

Wróćmy jeszcze na chwilę do osób, które orzekają. Jak liczny jest skład w przypadku postępowania przed Krajową Izbą Odwoławczą? Skład orzekający?

Pyta pan, w jakich składach orzekają członkowie Krajowej Izby Odwoławczej.

Ile to jest osób?

Od 2009 roku Izba orzeka co do zasady w składach jednoosobowych, do tego czasu Izba orzekała w składach 3-osobowych, przy czym istnieje również kompetencja prezesa Krajowej Izby Odwoławczej do rozszerzenia tego składu w każdym przypadku, kiedy uzna, że sprawa jest zawiła, skomplikowana, o precedensowym charakterze, również w każdym przypadku jednoosobowy skład orzekający, który został wyznaczony do rozpoznania sprawy, może również zwrócić się z wnioskiem do prezesa Izby o poszerzenie tego składu.

Bo tak jedna osoba to trochę mało wydaje się.

Takie ustawodawca...

Trzy osoby to zawsze można wyłonić większość, prawda? A tu przy jednej osobie...

Takie założenie przyjął ustawodawca i w takich składach orzekamy.

Powróćmy jeszcze na sekundkę do tej liczby rozpatrywanych spraw. Z tych danych, które pani cytowała, wynika, że ten poziom jest mniej więcej stały w ciągu ostatnich kilku lat?

Stały, jeśli chodzi o rok 2010 i 2011, natomiast w roku... w pierwszym pełnym, może tak, w pierwszym pełnym roku funkcjonowania Izby Izba rozpoznała 1537 odwołań, w 2009 – 1985 odwołań, natomiast w roku 2009 miała miejsce nowelizacja Ustawy prawo o zamówieniach publicznych, która spowodowała rezygnację z tzw. instytucji protestu, czyli tego postępowania reklamacyjnego, które toczyło się przed zamawiającym. Obecnie tej instytucji protestu już nie ma, obecnie wszystkie zażalenia, można powiedzieć, co do prawidłowości działań zamawiającego są kierowane wprost do Izby poprzez składane odwołania.

A owe zamówienia, o których mówimy, jaką mają wartość? Tak z ciekawości. Jakie to są kwoty?

Sprawy, można powiedzieć, ten dolny próg, czyli sprawy o mniejszej wartości nie trafiają do Izby. Jeśli chodzi o usługi i roboty budowlane, to jest około 500 tysięcy złotych, jeśli chodzi o roboty budowlane, to jest około ponad 20 milionów złotych, tak że...

20 milionów złotych. To już niebagatelna kwota.

Tak. Są to sprawy dużej wagi, stąd tak duże znaczenie, duża rola Krajowej Izby Odwoławczej w systemie polskich zamówień publicznych.

Czyli gdyby Krajowej Izby Odwoławczej nie było, to należałoby ją ustanowić.

Myślę, że tak.

Od pięciu lat działa, przypomnijmy, powołana ustawą, w kwietniu 2007 zastąpiła 5 grudnia, to mamy rocznicę akurat dzisiaj.

Tak, w tym dniu członkowie, pierwsi członkowie...

Ówczesne zespoły arbitrów.

Pierwsi członkowie w tym dniu złożyli ślubowanie, które stanowi taką przepustkę do orzekania, jako że ślubuje się orzekanie w sposób niezawisły i zgodnie z przepisami obowiązującego prawa.

Dziękujemy, pani prezes, za spotkanie, za rozmowę, za wyjaśnienie, czym zajmuje się Krajowa Izba Odwoławcza, jest taka, działa w naszym kraju. Klaudia Szczytowska-Maziarz, prezes Krajowej Izby Odwoławczej, była gościem Sygnałów dnia. Dziękujemy jeszcze raz.

Dziękuję również.

(J.M.)