Jak mówi gość Polskiego Radia 24, Rafał Szczepański, inicjator akcji Stop Janosikowe, Mazowsze niby najbogatsze przed zapłaceniem janosikowego, po zapłaceniu podatku staje się najbiedniejszym regionem Polski w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Janosikowe dzieli Polskę na dwa wrogie obozy – samorządy, które płacą i te, które z pieniędzy z podatku korzystają. Te pierwsze chcą płacić mniej, a te drugie nie chcą na tym stracić.
Sprawą janosikowego w poniedziałek zajmie się Senat. Chodzi o program pomocowy dla Mazowsza, czyli największego płatnika podatku.
Mazowsze chce płacić, ale mniej
Program pomocowy dla Mazowsza zakłada, że w przyszłym roku województwo mazowieckie wpłaci do budżetu państwa zamiast 640 milionów zł - 400 mln zł, a resztę spłaci w trzech ratach do 2017 roku.
Pomysł nie spodobał się jednak samorządom, które są beneficjentami podatku, bo to by oznaczało, że w przyszłym roku dostałyby mniej pieniędzy niż w poprzednich latach.Tłumaczą ponadto, że wpisały sobie spodziewane kwoty do swoich budżetów.- Ja rozumiem, że mniej pieniędzy oznacza dyskomfort dla tych samorządów. Ale co my mamy powiedzieć - pyta Szczepański. – Przez janosikowe mamy ogromne cięcia, najniższe nakłady na administrację w przeliczeniu na jednego mieszkańca w kraju, a tymczasem realizujemy najwięcej zadań – mówi Szczepański.
Zamiast wrogości, współpraca
Gość PR24 tłumaczy, że biedniejsze samorządy powinny zrozumieć, że rozłożenie płatności janosikowego na raty będzie z korzyścią dla wszystkich. - To nie chodzi o to, by im zabrać. Chodzi o to, by pomóc przetrwać płatnikom, żeby mogli dalej płacić.
Samorządy powinny współpracować, a adresatem naszych wspólnych postulatów powinien być rząd. To rząd powinien dofinansowywać biedniejsze regiony z budżetu państwa. To jest rola państwa - mówi.
Największe Janosikowe od Warszawy i woj. Mazowieckiego
W 2014 roku, w ramach janosikowego, bogate samorządy wypłaca biedniejszym 2,5 mld zł. Najwięcej będzie musiała zapłacić Warszawa – prawie 720 mln zł.
Drugim największym płatnikiem janosikowego jest województwo mazowieckie, które ma zapłacić ponad 640 mln zł, a trzecim - województwo dolnośląskie, które ma do zapłacenia 268 mln zł.
Janosikowe nie trafia tylko do najbiedniejszych regionów
Duża część pieniędzy z podatku trafia na Podkarpacie oraz Warmię i Mazury. - I słusznie, bo warmińsko-mazurskie jest bardzo niedofinansowane – mówi Rafał Szczepański - Janosikowe rzeczywiście powinno trafiać do najbiedniejszych, a dzisiaj dużą część janosikowego przechwytują średniaki. I to jest problem, żadnego państwa nie stać na to, by utrzymywać średniaków.
Według zapowiedzi premiera Donalda Tuska, w 2015 roku janosikowe w obecnym kształcie przestanie istnieć.
Karolina Mózgowiec