W Parlamencie Europejskim zakończyła się batalia o cenę emisji CO2. Propozycje podniesienia cen CO2, poprzez usunięcie z rynku części pozwoleń na jego emisję, zgłosił niemiecki deputowany Matthias Groote. Przeciw temu rozwiązaniu opowiedzieli się wszyscy polscy posłowie, bo na ewentualnych zmianach ucierpiałaby szczególnie polska gospodarka. Niemiecki eurodeputowany mówi, że chodzi o naprawę systemu handlu emisjami i pobudzenie zielonej gospodarki. Ceny emisji CO2 osiągnęły rekordowo niski poziom i nie są już bodźcem dla chcących inwestować w niskowęglową technologię i czystą energię. Obecnie jest nadwyżka pozwoleń na 980 mln ton CO2, a przy takiej nadwyżce ceny spadają. Eurodeputowany Konrad Szymański twierdzi, że wzrost cen CO2 dla Polski oznaczałby podwyżkę cen energii. Wzrost cen CO2 wpłynąłby także negatywnie na konkurencyjność europejskiego przemysłu.