Jego zdaniem jest to utwór bardzo zrytmizowany i ma "taką muzyczną podszewkę".
- Wszyscy ci ludzi łącznie z Norwidem, którzy sądzili, że utwór ten jest trochę "chlewikowy, wieprzowaty, mięsisty", zapomnieli, że duch objawia się przez materię inaczej jest niewidoczny - tłumaczył.
Jego zdaniem Adam Mickiewicz w wielu swoich utworach udowodnił, jak ważna była dla niego "kraina ducha” i jak istotne były wpływy tego, co widzialne na to, co niewidzialne.
Małgorzata Orzeł, autorka wystawy "Historia rękopisu Pana Tadeusza - teksty, konteksty, realia" , która prezentowana jest w Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, zwróciła uwagę na to, że w epopei Adama Mickiewicza zapachy, kształty i kolory łączą się ze sobą.
- Zmieniają się znienacka pory dnia, pory roku, zmienia się wszystko w takim tempie, ze w zasadzie my nie jest esy w stanie określić w jakim czasie to się wszystko dzieje. Czy wiemy choćby kiedy Tadeusz przyjeżdża do Soplicowa? – zastanawiała się.
Audycję prowadziła Anna Lisiecka i Elżbieta Łukomska.