Celowała w nich m.in. portugalska europosłanka Anna Gomez. - Putin igra z ogniem podsycając go kłamstwami na temat ukraińskiej rewolucji i uciekając się do tych samych bzdurnych argumentów, które były użyte dekady temu w przypadku aneksji Sudetów - powiedziała.
Europosłowie skrytykowali też dotychczasową unijną politykę energetyczną i umowy gazowe z Rosją. Zdaniem Jacka Kurskiego nie byłoby zuchwałości Putina, gdyby nie naiwność UE. - Miliardy na gazociągi Nord Stream i planowane na South Stream są sposobem na ominięcie Polski i Ukrainy, na uzależnienie ich od Rosji i uczynienie jeszcze łatwiejszymi ofiarami Putina - powiedział. Jego zdaniem hańbą Europy jest uczestniczenie w tych planach poprzez symboliczną obecnością byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera we władzach Gazpromu. - W charakterze pożytecznego idioty, w imperialnych planach małego Hitlerka z KGB - grzmiał Jacek Kurski.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>
Europosłowie zgodzili się też, że rozwiązanie kryzysu na Ukrainie będzie testem jedności UE. Nie brakowało jej zresztą podczas debaty. - UE jest po stronie całej demokratycznej, wolnej i europejskiej Ukrainy - zapewniał europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Jego zdaniem wydarzenia u naszych wschodnich sąsiadów nie są konfliktem rosyjsko-ukraińskim, ale atakiem na podstawową i świętą zasadę europejskiego bezpieczeństwa i pokoju w Europie.
Jeszcze w czwartek europosłowie przegłosują rezolucję przeciwko aneksji Krymu przez Rosję. Natomiast w przyszłym tygodniu Ukraina podpisze polityczną część umowy stowarzyszeniowej z UE.
polskieradio.pl, tj