Do tej pory UE objęła sankcjami 21 osób, w tym rosyjskich deputowanych, wojskowych i przedstawicieli prorosyjskich władz Krymu.
Kryzys ukraiński: serwis specjalny >>>
Jednak zdaniem europosła Konrada Szymańskiego, "czarne listy" nie powstrzymają Rosji i bardziej zdecydowane działania. - To co dzisiaj jest postrzegane jako słabość Europy, czyli uzależnienie od rosyjskich surowców jest tak naprawdę słabością Rosji, a nasza przewagą. Pod warunkiem jednak, że będziemy w stanie tego instrumentu użyć. - powiedział. Szymański przypomniał, że rosyjski budżet państwowy jest w ponad 50 proc. zależny od faktur płaconych przez europejskich odbiorców. - Ten budżet nie utrzyma się gdy zmniejszą się zamówienia na rosyjskie surowce - wyjaśnił Szymański.
Jeszcze w czwartek deputowani z komisji handlu międzynarodowego zagłosują nad jednostronnym zniesieniem cła na ukraińskie produkty. - Dzięki temu Ukraińcy mogą zyskać ok. 500 mln euro rocznie - wyjaśniła europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg. Natomiast Jacek Saryusz-Wolski uspokajał, że nie stracą na tym polscy rolnicy. Nie wykluczył jednak, że mogą wystąpić przejściowe problemy. - Otwarcie rynku może tylko pomóc - powiedział Saryusz-Wolski.
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
W piątek Ukraina ma podpisać polityczną część umowy stowarzyszeniowej. Podpisanie gospodarczej części umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina zaplanowano na jesień 2014 roku.
polskieradio.pl, tj