Problem dotyczy 300 tys. nastolatków. Wielu z nich zostało porwanych lub sprzedanych do walki w oddziałach zbrojnych. Służą tam jako szpiedzy, tragarze, żywe tarcze lub zamachowcy-samobójcy.
- Problem dotyczy tych, którzy są najsłabsi. Dzieci często cierpią milcząc - mówi europseł Andrzej Grzyb, koordynator Europejskiej Partii Ludowej ds. Praw Człowieka. Grzyb przypomniał, że w ostatnich miesiącach pojawiało się wiele informacji na temat uprowadzenia dzieci przez ugrupowania terrorystyczne. Do dziś nie wiadomo, co się z nimi stało. - Traumatyczne doświadczenia wpływają na ich całe życie - dodał europoseł.
Parlamentarzyści włączyli się w program UNICEF "Dzieci, nie żołnierze". Dzięki niemu 280 nieletnich Sudańczyków wróciło z frontu do swoich domów.
12 lutego, na pamiątkę wejścia w życie Protokołu do Konwencji Praw Dziecka o zakazie wykorzystywania dzieci poniżej 18. roku życia jako żołnierzy w konfliktach zbrojnych, obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Dzieci-Żołnierzy. Dokument ten ratyfikowało 159 państw na całym świecie.
polskieradio.pl, tj