Kontrole w zakładach produkujących żywność i zapowiedź stworzenia jednej instytucji, która będzie odpowiadała za to by na nasze stoły trafiała tylko dobra żywność to efekt afery mięsnej, która przetoczyła się przed kilka europejskich krajów. Ale sprawa dotyczy nie tylko wołowiny zmieszanej z koniną.
Jak mówi europoseł Tadeusz Cymański, trafiają do niego sygnały o karmieniu ryb hodowlanych mączką mięsno-kostną. Te produkty też mogą trafiać na polskie stoły.
- Polacy to nie kolonia, że można im wciskać kit. Żądamy dobrej jakości wyrobów. Tutaj jest ogromne pole do działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czasami jest tak, że się sprowadza gorszy towar, żeby pod własną metką tu sprzedać, a lepszy dla innych. Takie sygnały wymagają weryfikacji i kontroli. To jest zadanie dla instytucji państwowych. – powiedział Cymański.
Jego zdaniem wprowadzenie wysokich kar za fałszowanie mięsa najprawdopodobniej nie zakończy procederu stosowanego w handlu.
polskieradio.pl, tj