Ponad półtora roku temu Slowthai usłyszał poważne zarzuty. Dwie kobiety oskarżyły rapera o dopuszczenie się na nich gwałtu podczas imprezy w jednym z mieszkań w Oksfordzie. Jak donosi BBC, proces dobiegł końca dzisiaj, a artysta został oczyszczony z zarzutów.
Do zdarzenia miało dojść w 2021 roku, zaraz po koncercie Slowthaia w Oksfordzie. Artysta miał wręczyć dwóm kobietom bilety VIP na swój występ. Po wydarzeniu raper, jego przyjaciel Alex Blake-Walker (drugi oskarżony, który również został oczyszczony z zarzutów), wspomniane kobiety oraz ich przyjaciele udali się do mieszkania jednej z powódek. Tam Slowthai i Blake-Walker mieli zaprowadzić kobiety na taras na dachu budynku i dopuścić się gwałtu na każdej z nich.
Zarówno Tyron Frampton (prawdziwe imię i nazwisko muzyka) jak i Alex Blake-Walker zaprzeczali takiemu przebiegowi wydarzeń i powtarzali, że czynności seksualne odbyły się za zgodą wszystkich biorących w nich udział.
- To nie jest CSI, ani hollywoodzki dramat - to sprawa dotycząca prawdziwych ludzi i zdarzeń, które wydarzyły się w realnym życiu - zaznaczyła prokurator.
- Jest ogromna różnica między chłopięcą i niedojrzałą zabawą, a zmuszaniem kogoś do pewnych rzeczy wbrew jego woli - powiedział w mowie końcowej Patrick Gibbs, obrońca Slowthaia. - Mimo uniewinnienia, dotknie go powszechna kara unieważnienia.
AŚ