Jak donosi brytyjski The Sun, Fatboy Slim utracił miłość do komponowania muzyki. Absolutna legenda sceny elektronicznej podzieliła się tym spostrzeżeniem podczas Q&A z fanami na imprezie Butlin's Big Weekender.
- Moje dwa ostatnie single zrodziły się z występów na żywo. Oba stworzyłem w celu grania ich w setach - opowiadał Norman Cook. - Chodzi o to, że nie da się tworzyć muzyki, jeśli nie czuje się do tego pasji, jeśli nie napędza cię to zaraz po przebudzeniu. Przez pięć lat próbowałem przekonać sam siebie, powtarzając: "powinieneś to robić". W końcu doszedłem do wniosku, że ludzie lubią mój DJing i sam też czerpię z tego więcej radości, więc skupię się na tym - dodał.
Norman Cook ma w swojej dyskografii cztery legendarne długogrające albumy. Ostatni z nich - "Palookaville" - ukazał się ponad dwadzieścia lat temu.
Drobnym pocieszeniem dla fanów Fatboy Slima może być wyrażenie przez muzyka nadziei, że wspomniana pasja jeszcze do niego powróci.
Fatboy Slim - Live At Big Beach Boutique II, Brighton, 2002 / YouTube: Fatboy Slim
AŚ