Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Muzyczna Czwórka podsumowuje rok

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2016 12:00
Tradycji niech stanie się zadość! Oto najważniejsze płyty długogrające mijającego roku według ludzi, którzy tworzą muzyczny krajobraz Czwórki.

Nie od dziś wiadomo, że trudno jest zapanować nad muzycznymi indywidualnościami, stąd mało sformalizowana forma tego podsumowania :)

Na nowy rok życzymy wszystkim naszym słuchaczom dużo szczęścia i jeszcze lepszego muzycznie roku :)

Maken  - Polska i zagranica, kolejność alfabetyczna
Alborosie - Freedom and Fyah (VP Records)
Balkan Beat Box - Shout It Out (Digital Monkey)
Damian SyjonFam - To co było, to będzie (Lou & Rocked Boys)
Dellé - Neo (Virgin)
Dreadsquad & Blackout JA - World Destruction (Supafly)
Dub Inc - So What (Diversite)
Manudigital - Digital Pixel (X-Ray Production)
Rebel Babel Ensemble - Dialog 1 (Agora S.A.)
Rising Tide - Rising Tide (Soulbeats)
Silly Walks Discotheque - Smile Jamaica (Silly Walks Discotheque)



NOVIKA - albumy polskie - kolejność "prawie" przypadkowa
Duit  „Now I’m Here“
Fisz Emade „Drony“
Łona Webber „Nawiasem Mówiąc“
Julia Marcel „Proxy“
Meeting By Chance „Changes“
Das Komplex „All For Love“
Rebeka „Davos“
Sonar „Pętle“
Król „Przez Sen“
Milky Wishlake „Wait For Us“ 


Norbert Borzym (Bert)
- kolejność przypadkowa
Beyond The Wizard’s Sleeve - The Soft Bounce (Phantasy Sound)
Justice - Woman (Ed Banger)
Jagwar Ma - Every Now & Then (Marathon)
Beneficjenci Splendoru - Selfie (Audio Cave)
Kaytranada - 99.9% (XL)
Das Komplex - All For Love (Step)
The Avalanches - Wildflower (Modular)
A Tribe Called Quest - We Got It From Here…Thank You 4 Your Service (EPIC)
Łąki Łan- Syntonia (Pomaton)
Mark Barrot - Sketches From An Island (International Feel)
Crooked Man - Crooked Man (DFA)


Piotrek true.dat Truszkowski – tak dużo ludzkiej kreatywności, tak mało czasu na jej dokładne poznanie ;) albumy do których wracałem najczęściej
Lone – Levitate
Anderson .Paak – Malibu
Soul Clap - Soul Clap
Max Graef & Glenn Astro - The Yard Work Simulator
Ten Typ Mes – Ała
Marquis Hawkes - Social Housing
Justin Martin - Hello Clouds
Andy Stott - Too Many Voices
A Tribe Called Quest - We Got It From Here... Thank You 4 Your Service
Mndsgn - Body Wash


Bartek Koziczyński
1. Czarna Madonna – Organek
2. A/B – Kaleo
3. Drony – Fisz Emade Tworzywo
4. Blackstar – David Bowie
5. The Getaway – Red Hot Chili Peppers
6. Broken Lines – Giraffe Tongue Orchestra
7. Post Pop Depression – Iggy Pop
8. Basstards – Tekno
9. Oneiric – Big Jesus
10. 40 przebojów – Jakubik & Deriglasoff


Maciek Mr. Lex Kasprzyk - 10 Albumów, które zaintrygowały mnie w 2016 i do słuchania których zachęcałem w audycji "Pora Lexa".

Boys Noize - Mayday
Moderat - III
Tiga - No Fantasy Required
Justin Martin - Hello Clouds
V/A - Most: The Beginnng
M.A.N.D.Y. - Double Fantasy
Booka Shade - Movements 10
Shadow Child - Connected
Michael Mayer - &
Dusky - Outer


Jacek Kruczek - To był dobry rok dla niebanalnej muzyki. Z całkiem sporej ilości interesujących wydawnictw, wybrałem zdecydowanie najlepsze w moim kręgu zainteresowań w Polsce i za granicą.

Cloud Becomes Your Hand "Rest In Fleas"

Dla mnie odkrycie roku, choć pełnowymiarowy debiut "Rock Or Cakes" ukazał się w 2014. Druga płyta rozwija idee pokomplikowanego rytmicznie grania i interesujących elektroniczno-akustycznych aranżacji. Należą do świata muzyki z pogranicza awangardy i pop kultury nawiązując do najlepszych wzorów Zappy, King Crimson i Henry Cow. Perła w dzisiejszych czasach.

SBB "Za linią horyzontu"

Udany powrót tria w pierwotnym składzie: Skrzek, Apostolis, Piotrowski. Nuty jak na pierwszych płytach z lat siedemdziesiątych, ale słychać też wpływy współczesnej produkcji. Słuchanie nagrywających nowe utwory po ponad 30 latach wybitnych muzyków to sama przyjemność.


Mateusz Tomaszuk

HEY – Błysk
MIJAGI - Sunny Italy
AVIARIES – Aviaries
DUSTIN O’HALLORAN & HAUSCHKA - Lion (Original Motion Picture Soundtrack)
RADIOHEAD - A Moon Shaped Pool
CLARK - The Last Panthers
WARPAINT - Heads Up


Marcin "Harper" Hubert
A TRIBE CALLED QUEST - We Got It From Here... Thank You 4 Your Service / Epic
ANDERSON .PAAK - Malibu / Steel Wool / OBE
ANOHNI - Hopelessness / Rough Trade
BAYONNE - Primitives / City Slang
BON IVER - 22, A Million Tape / Jagjaguwar
DANNY BROWN - Atrocity Exhibition / Warp
EQUIKNOXX -  Bird Power Sound / DDS
IDRIS ACKAMOOR & THE PYRAMIDS - We Be All Africans / Strut
JAMILA WOODS - HEAVN / Closed Sessions
JESSY LANZA - Oh No / Hyperdub
KING GIZZARD & THE LIZARD WIZARD - Nonagon Infinity / Heavenly
LAMBCHOP - FLOTUS / City Slang
LEVELZ - LVL 11 / Levelz
LONE - Levitate / R&S

NONAME - Telefone / Noname
RICHIE BRAINS - Who Is Richie Brains / Exit
SCOTT WALKER - The Childhood of a Leader (OST) / 4AD
SEEKERSINTERNATIONAL - Ragga Preservation Society / Diskotopia
SHABAKA AND THE ANCESTORS  – Wisdom Of Elders / Brownswood
SOLANGE - A Seat At The Table / Columbia
THE AVALANCHES - Wildflower / XL
THE FRIGHTNRS - Nothing More To Say / Daptone 

kraj:
ŁONA I WEBBER - Nawiasem Mówiąc / Dobrzewiesz Nagrania

reedycja:
PHILIP GLASS - The Complete Sony Recordings (24 CD box) / Sony

utwór roku:
MICHAEL KIWANUKA - Black Man in a White World

Maciej Szajkowski
To był rok, o którym wielu chciałoby zapomnieć, gdyby nie fakt, że będzie to trudne. Ilość traum spowodowanych zejściami z tego padołu artystów spokojnie mogła by wystarczyć do obdzielenia dekady. Świat muzyki nie pamięta i chyba nie zaznał takich wstrząsów, które spadły niczym szarańcza, zaledwie w ciągu 12 miesięcy. A lista wciąż nie zamknięta, bilans do ostatniego dnia grudnia, z jakąś desperacką konsekwencją pozostawał otwarty. To zresztą, (łapię się na tym właśnie), podejrzanie dziwna praktyka, by tworzyć listy odeszłych, zamiast osiągnięć i sukcesów żywych, ale większości udziela się ten ponury i niekończący się cykl żniw Kostuchy, co trudno pominąć milczeniem.

 A przecież dla muzyki świata, w tym muzyki polskiej nie był to rok zły. Ukazało się kilka albumów wybitnych. Do nich należy bez wątpienia płyta „Duch Gór / The Spirit of the Mountains”, połączonych sił polsko – gruzińskich i zespołów Trebunie-Tutki & Quintet Urmuli. Ich wspólny koncert  w ramach Festiwalu „Skrzyżowanie Kultur” był jednym z najwspanialszych w tym roku.  Pasja, wirtuozeria, moc i niebywała radość muzykowania. Podczas tego występu publiczność była olśniona i zahipnotyzowana.

 Innym albumem i to wydanym na winylu, (co w rodzimym folku wcale nie jest częste, pomimo renesansu i umiarkowanej mody na te nośniki) jest „Hańba!” krakowskiego kwartetu andrusów. Zespół wydany przez zasłużoną dla Podziemia oficynę Antena Krzyku przywołuje przedwojenne historie, ale dziwnie współcześnie brzmiące i (niestety) wciąż aktualne, uderzając w politykierów, nacjonalistów, bankierów, mundurowych, geszefciarzy, typów spod ciemnej gwiazdy. Świetna płyta, znakomita energia i ostatnia produkcja nieodżałowanego Wojciecha Przybylskiego, jednego z najwspanialszych mistrzów realizacji dźwięku, (zmarłego 21 lipca 2015).    

 Polityczne zaangażowanie w ramach tej sceny to też rzadkość, dlatego warto wsłuchać się w kolejną płytę kolektywu Masala Soundsystem - "Ziemia Na Sprzedaż". Świetne teksty, szalona energia i udane połączenie instrumentów etnicznych z krzemową cybernetyką Praczasa. To album podobnie mocny jak „Obywatele IV świata” sprzed niemal dekady. Szkoda, że autor tekstów i wokalista, (radiowy kolega) Duże Pe ponownie musi dać upust swoim rozczarowaniom i wściekłości opisując Polskę i świat AD 2016 w pesymistycznych tonach. Wydaje się, że historia nawet ta najmłodsza, to perfidna nauczycielka, która nikogo niczego nie nauczyła. I znowu przychodzi nam powtarzać te same błędy, wpadać w pułapki skompromitowanych demagogów, tak jakby znacząca część społeczeństwa nie wyciągała wniosków lub nie pamiętała niedawnej przeszłości. Nie jest to płyta ku pokrzepieniu serc, raczej ku przestrodze, świetnie nadająca się do tańców ciężkich i odbijanych ;)

 Kolejny album to dzieło stołecznej, ale i międzymiastowej zarazem Bum Bum Orkestar i ich debiutancki "Niesiądz”. Warto tę płytę mieć choćby dla jednego utworu – „Już mój kochanek” z gościnnym udziałem Olgi Tołwińskiej.  Absolutne piękno,  perełka, (jak grają ten numer zawsze mam dreszcze i chwilę wzruszenia)...

 Inne płyty, to dwa albumy Studium Instrumentów Etnicznych – „3/5/7” oraz  „7 Bajek”. Do tej załogi od wielu lat mam słabość, bo udowadniają, że na zapadłej kulturowo prowincji można stworzyć kolorową, radosną, bajkową wspólnotę ludzi wolnych, twórczych, poszukujących. I uwielbiam ich za szaleństwo, jakim mogli by obdzielić dwa tuziny rodzimych ensambli. Stiff et consortes to ferajna zdrowo porąbanych dzieciaków, którym się chce i którzy mają odwagę pokazać dookoła szarym robotom, że warto wyruszyć w stronę tęczy, zatracić się w muzyce i polecieć w kosmos. A druga ich tegoroczna płyta „7 bajek” zrealizowana została w jednym z najpiękniejszych muzeów w Polsce - Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie. I zaśpiewana przez dzieciaki, które same napisały teksty. To są naprawdę mądre i poważne historie.

 Niezwykłą płytę nagrała legendarna Orkiestra Św. Mikołaja z Lublina - odważną i przebojową. „Mody i Kody” przywołują ludowe szlagiery, ale w zaskakujących opracowaniach. Właściwie to próba dekonstrukcji zaśniedziałych już i nieco anachronicznych pieśni, fundamentalnych wszak dla kultury ludowej czy też jej cepeliowskiego anturażu. Ileż można odnaleźć tu aluzji, interpretacji, niemal podprogowych przekazów! Brawo Orkiestra również za odważną, progresywną, chwilami wręcz popową (w najlepszym znaczeniu!) produkcję. Ukłony dla realizatora Tadeusza Mieczkowskiego.

 Jeśli o łamaniu konwenansów mowa, to nie sposób pominąć płyt łódzkich zespołów City Bum Bum – (CBB Ensemble) - “Doni Doni” oraz siostrzanej formacji Dzikie Jabłka – „Prosto z ziemi”. Fantastyczne granie o szalonej energii i niczym nie skrępowanej radości. Warto nadmienić, że oba krążki wydane zostały dzięki akcjom crowdfundingowym. To również przykład ekip działających oddolnie, tworzących i rozwijających środowisko bębniarskie, zainicjowane ponad cztery dekady temu przez Słomę – słowiańskiego griota, mistrza i budowniczego bębnów, który w tym roku będzie obchodził swój jubileusz 60 urodzin i 40 lecia pracy twórczej. Czeka nas ważne wydarzenie!

 Dwie zjawiskowe płyty nagrał niestrudzony Raphael Rogiński. Nowy powołany przez niego zespół Shy Albatross wydał jedną z najciekawszych płyt roku -"Woman Blue". Raphael połączył różne kultury i inspiracje.  Przestrzenne, transowe gitarowe granie przywołuje pustynnego bluesa. Pieśni pracy, lamenty, ballady są świetnie zaśpiewane przez Natalię Przybysz, upominającą się o prawa kobiet we współczesnym świecie.

 Drugi niezwykły koncept, to Żywizna - duet Raphaela z kurpiowską śpiewaczką Genowefą Lenarcik. Surowa, minimalistyczna, zakorzeniona muzyka, nagrana w suwalskich lasach, przywołuje niczym seans spirytystyczny, przeszywającą na wskroś, muzykę duchów. (Więcej o tych płytach w najbliższym Folk Offie – 11.01.2017., gdzie gościem będzie Raphael Rogiński).  

 Pozwolę sobie wymienić tu również płytę mi bliską szczególnie „Brzask Bogów” zespołu Lelek, a to dlatego, że dawne słowiańskie eposy zaśpiewali wybitni wokaliści – Michał Rudaś i Kuba Koźba. Pojawił się również Tadeusz Konador i właśnie jego flagowy zespół Werchowyna obchodził w 2016 r. 25 lecie. Wydana z tej okazji płyta jest przykładem kunsztu wokalnego i nie przemijającej fascynacji kulturami Wschodu pokoleniowej wspólnoty, jaką jest Werchowyna. Kolejnego ćwierćwiecza kochani!

 A jeśli Wschód, to nie sposób nie wymienić DagaDany – polsko ukraińskiej grupy, której zdecydowanie najlepsza płyta w dyskografii (do tego cudownie wydana z najpiękniejszą okładką) – „Meridian 68”,  była najwyżej ocenionym polskim albumem w ramach rocznego podsumowania World Music Charts Europe – czyli selekcji najlepszych płyt world music typowanych przez dziennikarzy radiofonii publicznych w Europie. Do tego dodajmy szaleńczą trasę koncertową po świecie, sukcesy w Chinach i śmiało możemy pogratulować dziewczynom, życząc kolejnych sukcesów.

 A jeśli trasy koncertowe , to nikt nie dorówna w tej mierze Marii Pomianowskiej, która w tym roku wydała kilka płyt w międzygwiezdnych konstelacjach muzyków z najdalszych zakątków globu. Maria jest najlepszym ambasadorem kultury polskiej w świecie, a jednocześnie profesorem kształcącym fidelistów na Akademii Muzycznej w Krakowie.       

 Wielu płyt nie wymieniłem, za co przepraszam, starałem się je wszystkie zaprezentować w swoich audycjach. Przedstawiłem tylko podsumowanie dotyczące Polski, ponieważ w kwestii świata polecam ranking World Music Charts Europe, w którym mam swój skromny udział. Na koniec dodam, że najważniejszym chyba w minionym roku wydarzeniem, było obwieszczenie światu o organizacji WOMEX – World Music Expo 2017 - największej imprezy dedykowanej muzyce świata - w Katowicach. To historyczna szansa dla Polski i naszej muzycznej sceny. A zatem widzimy się wszyscy w październiku w Katowicach!

Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!