Soczi 2014: oficjalne powitanie reprezentacji Polski

PAP
Martin Ruszkiewicz 06.02.2014
Szef misji olimpijskiej i prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner w wiosce olimpijskiej Rosa Chutor, gdzie odbyło się oficjalne powitanie reprezentacji Polski
Szef misji olimpijskiej i prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner w wiosce olimpijskiej Rosa Chutor, gdzie odbyło się oficjalne powitanie reprezentacji Polski, foto: PAP/Grzegorz Momot

Czwartkowa uroczystość odbyła się w tzw. górskiej wiosce w ośrodku Rosa Chutor. W krótkim spotkaniu, poza Polakami, wzięli udział sportowcy i oficjele z Armenii, Australii, Malty i Paragwaju. Odegrane zostały hymny państwowe.

Nie zabrakło występów muzycznych i prezentów w postaci... rękawiczek z kolorowymi palcami. Niekoniecznie będą jednak potrzebne, bowiem temperatura w górach oscyluje w granicach 8-9 stopni Celsjusza. Jeszcze cieplej jest w czarnomorskim kurorcie Soczi, gdzie rozgrywane będą konkurencje "lodowe".

- W czwartek oficjalnie zostaliśmy przyjęci na igrzyskach, choć już od kilku dni mieszkamy w trzech wioskach. Bardzo miła, fajna i radosna ceremonia, nawet lepiej zorganizowana niż na poprzednich olimpiadach. Bez specjalnego "zadęcia", w końcu to zawody dla młodych sportowców, a nie czas na dyplomację, wzniosłe przemowy - powiedział wiceprzewodniczący reprezentacji olimpijskiej Adam Krzesiński.

Nie zabrakło biało-czerwonych sportowców, ale była ich tylko garstka, m.in. snowboardziści.

- Nie "ściągaliśmy" sportowców z dwóch pozostałych wiosek. W uroczystości wzięli udział chętni, ci, którzy nie mieli zaplanowanych treningów. Wcześniej też odbyło się ślubowanie z udziałem Justyny Kowalczyk i Macieja Kreczmera - stwierdził szef misji Apoloniusz Tajner.

W górskiej wiosce mieszkają m.in. skoczkowie, ale ich zabrakło na powitaniu. W czwartek późnym wieczorem mają zaplanowane pierwsze treningi i do nich się przygotowują.

- Na pewno nie będzie ich również podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk na Stadionie Olimpijskim. Zdecydowaliśmy, że mogą wziąć w niej udział sportowcy, którzy nie mają nazajutrz oficjalnych treningów lub startów na trzeci dzień - dodał Tajner.

Pytany o nastroje w reprezentacji Krzesiński, były szermierz, odparł: "Na igrzyskach najważniejsze jest poradzenie sobie z presją, zachowanie "zimnej głowy". To są najważniejsze zawody w czteroleciu, a może i w życiu. Po niektórych widać te emocje, inni je skrywają wewnątrz".

Pierwsze olimpijskie starty Polaków już w sobotę. Tego dnia pobiegnie m.in. Justyna Kowalczyk (2x7,5 km), zaś skoczkowie mają kwalifikacje. Dwa pierwsze ślizgi wykona saneczkarz Maciej Kurowski, z kolei o medale na 5000 m będą rywalizować łyżwiarze Jan Szymański i Sebastian Druszkiewicz.

Rywalizacja w Soczi rozpocząta! Już w weekend mamy szanse na pierwsze "polskie" medale:

Foto Olimpik/x-news

mr

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!