Soczi 2014: Justyna Kowalczyk dała z siebie wszystko

polskieradio.pl
Marcin Nowak 19.02.2014
Justyna Kowalczyk za metą sprintu drużynowego techniką klasyczną w biegach narciarskich kobiet, rozgrywanego na Krasnej Polanie w Soczi
Justyna Kowalczyk za metą sprintu drużynowego techniką klasyczną w biegach narciarskich kobiet, rozgrywanego na Krasnej Polanie w Soczi, foto: PAP/Grzegorz Momot

Forma polskich biegaczek i biegaczy narciarskich w zawodach sprintu drużynowego, ćwierćfinały turnieju hokejowego, czy rozmowa z trenerem polskich skoczków - Łukaszem Kruczkiem były głównymi tematami podsumowania 12. dnia igrzysk w Studiu Olimpijskim radiowej Jedynki.

Relacja z 12. dnia igrzysk w Soczi >>>

Biegaczki narciarskie Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec zajęły piąte miejsce w sprincie drużynowym techniką klasyczną w igrzyskach w Soczi. Z drugiego złotego medalu w tej imprezie cieszyła się Norweżka Marit Bjoergen. Z polskimi biegaczkami poza kończeniu wyścigu rozmawiał dziennikarz radiowej Jedynki - Rafał Bała.

- Bardzo dobrze pobiegłyśmy. Ja i Sylwia dałyśmy z siebie wszystko. Sylwia zwłaszcza w finale pobiegła naprawdę fajnie Widać, że mamy duży potencjał w tej konkurencji - sztafetach sprinterskich. Szkoda, że tak późno jeżeli chodzi o mnie - mówiła po zawodach Justyna Kowalczyk.

W półfinale Polki musiały uznać wyższość tylko Finek. Z resztą rywalek sobie poradziły, głównie dzięki świetnej postawie Kowalczyk. W finale stawka była silniejsza i choć Jaśkowiec pobiegła lepiej niż w pierwszym starcie, to narciarki z Norwegii, Finlandii, Szwecji oraz Niemiec były poza zasięgiem biało-czerwonych.

Rywalizację mężczyzn wygrali Finowie, przed Rosjanami i Szwedami. Iivo Niskanen i Sami Jauhojaervi wywalczyli dla swojego kraju pierwsze od 12 lat złoto "białej" olimpiady. W igrzyskach 2002 roku w Salt Lake City czterokrotnie stanęli na najwyższym stopniu podium, ale później zaczął się okres posuchy. W biegach narciarskich ze zwycięstwa nie cieszyli się od 1998 roku.

Polacy - Maciejowie Kreczmer i Staręga - w swoim półfinale uplasowali się na ósmym miejscu i nie awansowali do decydującej rozgrywki. Zostali sklasyfikowani na 15. pozycji. Kolejne niepowodzenie zanotowali też Norwegowie - zajęli czwarte miejsce.

- Awans to byłby duży sukces dla nas tym bardziej, że dużo mocnych dystansowców odpuściło, żeby powalczyć o medal w tym sprincie. (...) Wiedziałem, że jeżeli wejdziemy do finału to będzie to dla nas bardzo duży sukces. Niestety nie udało się, choć niewiele do tego zabrakło - powiedział w rozmowie z radiową Jedynką Maciej Staręga.

Z kolei Tomasz Zimoch rozmawiał z trenerem skoczków narciarskich - Łukaszem Kruczkiem tuż przed powrotem kadry do Polski. Szkoleniowiec przyznał, że czuje niedosyt pomimo dwóch złotych medali Kamila Stocha. Wszystko za sprawą konkursu drużynowego, w którym Polacy zajęli miejsce tuż za podium.

- Przed konkursem wiedzieliśmy, że jest sześć drużyn, które będą walczyły o olimpijskie medale. Byliśmy w tej szóstce i trudno powiedzieć, że nie walczyliśmy. Niedosyt jest ze względu na brak tego medalu. Przyczyna była dosyć jasna - dwa nieudane skoki, gdzie drużyny, które ostatecznie znalazły się na podium - nie popełniły żadnego błędu - powiedział Kruczek w rozmowie z dziennikarzem radiowej Jedynki.

W Studio Olimpijskim radiowej Jedynki rozmawiano też o wyścigu łyżwiarek szybkich na 5000 m z udziałem Katarzyny Woźniak, biathlonowej sztafecie mieszanej, czy ćwierćfinałach turnieju hokejowego mężczyzn.

Zapraszamy na kolejne Studio Olimpijskie na antenie radiowej Jedynki (od 7 do 24 lutego dwa razy dziennie - w godz. 6.28-6.32 i 8.15-8.20 oraz w dniach 8-22 lutego w godz. 20.15-20.55).

 

man, polskieradio.pl, PR1

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!