Soczi 2014: trudne warunki przed biegiem Kowalczyk. "Im ciężej, tym lepiej"

PAP
Michał Przerwa 21.02.2014
Justyna Kowalczyk
Justyna Kowalczyk, foto: PAP/Grzegorz Momot

Padający na zmianę deszcz i śnieg - tak wyglądał piątkowy poranek w Krasnej Polanie, w przeddzień ostatniego startu Justyny Kowalczyk w igrzyskach w Soczi. Być może w takich warunkach przyjdzie jej walczyć w sobotę w biegu na 30 km techniką dowolną.

- Im ciężej, tym lepiej dla Justyny - Rafał Węgrzyn, jeden z asystentów Aleksandra Wierietielnego i jednocześnie serwismen polskiej narciarki, zdaje się nie przejmować trudnymi warunkami pogodowymi. Zresztą Kowalczyk też zawsze przekonuje, że jej szanse wzrastają podczas ekstremalnych wyzwań. - Zyskałabym jeszcze bardziej w niedawnym sprincie drużynowym, gdyby trasa była jeszcze trudniejsza. Dla mnie byłoby lepiej, ale Sylwia Jaśkowiec więcej by traciła - zauważyła zdobywczyni pięciu medali olimpijskich, która w Soczi triumfowała na 10 km "klasykiem".

Relacja z 14. dnia igrzysk>>>
Kowalczyk już wcześniej podkreśliła, że "rozliczyła się z igrzyskami", choć nigdy nie powiedziała słowa o zakończeniu kariery. Plotki nasilają się wraz z kolejnymi informacjami o jej problemach zdrowotnych. Na ostatnim zgrupowaniu przed igrzyskami odmroziła palce u nóg i musiała zrywać paznokcie, co jest bardzo bolesne. Ale znacznie poważniejszym urazem okazało się złamanie piątej kości śródstopia. Niemal przed każdym startem dostaje tzw. blokadę; przed sobotnim biegiem na 30 km to także konieczność.

Trener Justyny Kowalczyk: po igrzyskach idę na emeryturę>>>
- Noga ją czasem pobolewa, ale jest silna. W żaden sposób jest występ nie jest zagrożony. W piątek rano padał deszcz, a teraz śnieg. Takie warunki mają panować do godz. 16, a więc również w trakcie treningu Justyny. Co prawda w sobotę ma wyjść słońce, lecz nic nie wiadomo. Jeśli chodzi o narty na styl łyżwowy, nie będzie problemu z ich przygotowaniem - zapewnił Węgrzyn.
Dodał, że trasa "trzydziestki" stanowić będzie połączenie odcinków ze sprintu i 10 km techniką klasyczną. - Dość trudna, nie brakuje na niej i podjazdów, i zjazdów - ocenił. Jego zdaniem kandydatek do podium będzie kilka. - Oprócz Justyny, także Norweżki Bjoergen i Johaug, Szwedka Kalla i Finka Saarinen - wymienił. Według bukmacherów, medal polskiej narciarki byłby swego rodzaju niespodzianką. Jedna z największych firm tej branży w świecie w swoich notowaniach widzi Kowalczyk na czwartym miejscu, a za jej zwycięstwo jest gotowa wypłacić dziewięciokrotność postawionej stawki.
Najwyższe notowania mają Charlotte Kalla i Marit Bjoergen - 2,4:1. Nieco niżej oceniane są szanse Therese Johaug - 3,2:1. Kowalczyk ma już w dorobku wiele sukcesów na 30 km, oboma technikami, m.in. złoto w Vancouver i brąz w Turynie, a także trzy medale mistrzostw świata, w tym dwa "łyżwą".

PAP/mp

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!