36-letni Miller, brązowy medalista w tej konkurencji z Vancouver, pokonał trasę zjazdu w czasie 2.07,75. Zaledwie o 0,03 s gorszy rezultat miał Szwajcar Patrick Kueng (zwycięzca zawodów PŚ z 18 stycznia w Wengen), a 0,17 - Austriak Matthias Mayer.
- Niestety, nikt nie daje medali za dobre wyniki na treningu. Gdyby tak było, stałbym tutaj bardzo podekscytowany. Ale oczywiście taki występ mi nie zaszkodzi. Wspaniale pojawić się tutaj i przejechać najszybciej trasę zjazdu - powiedział dziennikarzom uśmiechnięty Miller, który po raz piąty bierze udział w igrzyskach.
Wszechstronny Amerykanin pięciokrotnie zdobywał krążki olimpijskie, ale tylko jeden złoty (superkombinacja, 2010). Ponadto w kolekcji ma trzy srebrne medale (gigant i kombinacja w 2002, supergigant w 2010) i wspomniany brązowy w zjeździe z 2010 roku.
Cztery razy stawał na najwyższym podium mistrzostw świata. W 2003 roku wywalczył złote medale w gigancie i kombinacji, a w 2005 - w supergigancie i zjeździe. W sezonach 2003/04 i 2007/08 triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W Rosji może zostać najstarszym alpejczykiem triumfującym w igrzyskach.
Maciej Bydliński, który niedawno podkreślał, że trasy w Soczi są trudne, stracił w czwartek do Millera 7,27 s.
Ósmy rezultat zanotował chorąży reprezentacji Norwegii, wicemistrz olimpijski w tej konkurencji z Vancouver Norweg Aksel Lund Svindal (strata 1,21), a dopiero 26. - mistrz olimpijski z 2010 roku w zjeździe Szwajcar Didier Defago (strata 2,47).
- Mówiąc szczerze, to był zły przejazd - przyznał Svindal. - Zdecydowanie chciałbym być szybszy, ale nie martwię się. Jest kilka rzeczy do poprawienia - dodał ze spokojem Norweg.
Zawodnicy rywalizowali w pięknej, słonecznej pogodzie. Temperatura wynosiła minus trzy stopnie. Trasa liczyła 3495 m. Alpejczycy zaczynali na wysokości 2045 m, a kończyli na 970 m.
Ceremonia otwarcia igrzysk odbędzie się w piątek. Zjazdu mężczyzn rozpocznie się w niedzielę o godz. 8.00 polskiego czasu. Olimpijskie zmagania w Soczi zakończą się 23 lutego.
Rywalizacja w Soczi rozpocząta! Już w weekend mamy szanse na pierwsze "polskie" medale:
Foto Olimpik/x-news
mr