Relacja na żywo z 5. dnia igrzysk
- Trochę się poobijałem. Nic poważnego mi się nie stało - powiedział Stoch, który już na obiekcie na Krasnej Polanie miał pierwsze, wstępne jeszcze badanie. Okazało się, że ma skręcony łokieć lewej ręki.
Stoch upadł przy lądowaniu podczas drugiej sesji treningowej na dużej skoczni. Dłuższą chwilę nie podnosił się z zeskoku. Sytuacja wyglądała groźnie.
Soczi 2014: Kamil Stoch ósmy pomimo upadku
- Trochę zakantowała mi narta. Jedna pojechała do środka i podcięła drugą. Myślałem, że nie mam zębów - dodał zawodnik, który po interwencji służb medycznych zszedł o własnych siłach, lekko utykając.
Według naocznych świadków, Stoch od razu chciał wstać, ale osoby z zabezpieczenia medycznego zawodów na to nie pozwoliły, tłumacząc obowiązującymi procedurami. - Kamil mówił, że boli go łokieć, ale założono mu profilaktycznie kołnierz (ortopedyczny) i temblak na rękę - takie pierwsze informacje przekazywał inny reprezentant kraju Maciej Kot.
Upadek Kamila Stocha na sesji treningowej w Soczi, fot. PAP/Grzegorz Momot
- Zawinił miękki śnieg - dodał później trener Łukasz Kruczek.
W czwartek rano Stoch będzie miał szczegółowe badania. Jako pierwszy wyniki pozna lekarz Aleksander Winiarski, zajmujący się skoczkami. Po nich okaże się, czy będzie mógł wieczorem uczestniczyć w treningach.
W niedzielę Stoch triumfował na mniejszej skoczni olimpijskiej, wyprzedzając Słoweńca Petera Prevca i Norwega Andersa Bardala.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Soczi 2014: upadek Kamila Stocha na treningu
man