Nudzi mi się… czyli anatomia zabawy dziecka

Parki linowe, sale zabaw, w domu półki uginające się od zabawek, sterty książek i przyborów plastycznych, a my wciąż słyszymy: "nudzi mi się"… Czy naprawdę musimy wydawać fortunę i samemu angażować się w zabawę, aby nasze dziecko w reszcie się czymś zajęło? Czy istnieje zabawa, która może sprawiać nie tylko radość, ale też rozwijać nasze dziecko?

Czy warto kupować dziecku kolejne zabawki?

Foto: Shutterstock/Nomad_Soul

Kiedy nadchodzi czas przeziębień, brzydkiej pogody i mokrych huśtawek większość wolnego czasu spędzamy w domu. A tam jak w kultowym filmie Rejs: „Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic”. Najczęściej przypominają nam o tym dzieci, które bawiły się już przecież wszystkim i nie potrafią wymyślić niczego kreatywnego. Ich narzekania zderzają się zaś najczęściej ze słowami: „zajmij się czymś, przecież masz tyle zabawek”.

Jak podkreśliła Joanna Korczyk - psycholog dziecięcy, stwierdzenie: „nudzi mi się” to nic innego jak brak posiadania przez dziecko umiejętności zorganizowania sobie czasu.

Zdaniem wielu ekspertów nasz mózg nie lubi nudy, ale jej bardzo potrzebuje, bo to jest alternatywa dla przebodźcowanego świata.

Zdaniem psycholog, o ile chodzi o maluszki to warto je zabawiać i kreatywnie animować, ale im starsze dziecko tym lepiej odsuwać się i pozwalać jemu się wykazać, a czasem odpocząć. - Przecież nawet jeśli coś mu podpowiemy to wcale nie musi mu się to spodobać. Wciąż będzie się snuł i marudził – zauważyła Joanna Korczyk i dodała, że to też może być dla dziecka korzystne i dobrze wpływać na jego rozwój: – Z tej nudy też może powstać coś kreatywnego. Coś na co dziecko jeszcze nie wpadło.

Posłuchaj

40:45 [DAB]Dzieciom (PCM) 13 listopad 2024 22_00_42.mp3 Psycholog Joanna Korczyk podpowiada jak poradzić sobie z nudą

 

- Znalazłam kiedyś sposób na nudę, który zawierał się w trzech krokach, ale sprowadzał się do jednej zasady: aby zmniejszyć ilość zabawek w domu. Można je rotować to znaczy jedne chować, a inne wyjmować i co jakiś czas zmieniać. Można wyrzucić te które zaburzają naszą przestrzeń, bo dziecko dawno już z nich wyrosło lub też nie lubi się nimi bawić. Są też tacy, którzy wypożyczają jakieś zabawki, żeby nie potrzebnie nie wydawać kupy pieniędzy na coś co za chwilę się dziecku znudzi. Cel jest jeden uwolnić przestrzeń – stwierdziła Anna Jabłczyńska, mama Igora i Bruna. – Kiedy udało mi się pozbyć sentymentów i zmniejszyć liczbę zabawek w domu okazało się, że chłopcy mają teraz miejsce, aby się poturlać po dywanie, czy zrobić wyścigi samochodowe.

To właśnie dlatego Marta Bąkowska - psycholog dziecięca często proponuje rodzicom zrobienie zdjęcia pokoju w jakim bawi się ich dziecko. - Często przypominają one taki śmietnik sensoryczny z nadmiarem zabawek i bodźców. Do czego to prowadzi? Zdarza się, że kiedy dziecko nie ma tam przestrzeni, ani spokoju zabiera wybraną zabawkę do kuchni czy salonu, aby tam się nią bawić – powiedziała gościni Polskiego Radia Dzieciom.

Zdaniem ekspertów kupowanie nieskończonej ilości gier, samochodów, klocków itp. nie jest rozwiązaniem na dłuższą metę. Nie zaspokaja to potrzeb rozwojowych dziecka, a jednocześnie zabawki pochłaniają coraz więcej miejsca w domu. Wszystko to sprawia zaś, że coraz trudniej utrzymać porządek, a im większy chaos i bałagan, tym więcej napięcia pojawia się pomiędzy rodzicem, a dzieckiem.

Jak zauważa Marta Bąkowska, istnieje zabawa wartościowa, która przynosi dzieciom nie tylko wiele radości, ale też korzyści rozwojowych. – Nie powinniśmy wychowywać dziecka w szklanej kuli i otaczać go tylko plastikowymi zabawkami z atestem. Trzeba przyzwyczajać maluchy do naturalnych doznań, biegania boso po trawie, zabawy bezpiecznymi przyrządami w kuchni – stwierdziła Marta Bąkowska i dodała, że to może być nawet słoik z kaszą, albo sztućce, które można układać jak klocki zamiast grającej i migającej, plastikowej zabawki.

- Kiedy dzieci wchodzą do mojego gabinetu, to zwykle sięgają najpierw po bębenek i cymbałki, szczególnie kiedy są jeszcze przed etapem werbalnym. One lubią same wywoływać dźwięki, to daje im przyjemność i kontakt z otoczeniem – dodała psycholog.

Posłuchaj

37:12 [DAB]Dzieciom (PCM) 14 listopad 2024 21_05_55.mp3 Psycholog Marta Bąkowska, o kreatywnych zabawach dla dzieci

 

Marta Kawalec/PRD

Więcej na temat kreatywnej zabawy i wartościowych zabawek można posłuchać w wybranych wydaniach audycji "Strefa Rodzica" w Polskim Radiu Dzieciom.

• Gdzie jest twoje Bullerbyn, czyli wyprawa do przeszłości w poszukiwaniu idealnego miejsca na wakacje
• Czym dla dziecka jest zabawa i co daje ona dzieciom?
• Natomiast już 16 listopada temat: Jak wspierać rozwój artystyczny dziecka i czy jest to wyzwanie dla całej rodziny? Opowie o tym Anna Matecka - mama Feliksa Mateckiego, prowadząca Fundację Skrzydła Sztuki

"Strefa rodzica" codziennie w Polskim Radiu Dzieciom od 21.00 do 23.00. Zapraszamy!

* * *  

Od ponad dziewięciu lat Polskie Radio Dzieciom wspiera rodziców w trudnej codzienności, nadając audycję "Strefa rodzica", w której praktykę naszego życia można skonfrontować z teorią i wieloma dobrymi radami. Zadajemy wnikliwe pytania specjalistom, dotyczące szeroko rozumianego rodzicielstwa, wychowania czy zdrowia. W wakacje, które sprzyjają różnym aktywnościom rodzinnym, rozmawiamy również o tym, jak zadbać o bliskość w relacji partnerskiej, czy prawach osób podróżujących.

• W wakacje dajemy wytchnienie. "Strefa rodzica" - rodzicielska codzienność w jednej audycji

Więcej podcastów "Strefa rodzica - Rozmowy z ekspertami" na platformie podcasty.polskierdio.pl. 

Polskie Radio Dzieciom - nadajemy na dziecięcej fali!