W Polsce prawdziwe palmy nie rosną. Skoro tak, to trzeba je zrobić, najlepiej według starego przepisu. Podobno każdy Kurp ma takie zdolności, tylko ochoty trzeba. Dzieci, od najmłodszych lat uczą się w szkole, na zajęciach plastycznych wicia kolorowych „ksiatków”, z których najważniejszy jest oczywiście: fest zielony i fest czerwony. Żeby zobaczyć efekty pracy tamtejszych mieszkańców, warto wybrać się do gminy Łyse, 30 kilometrów od Ostrołęki. Już od przedwojnia, tysiące ludzi przyjeżdżają w to miejsce, aby obejrzeć najpiękniejsze procesje, które wychodzą na ulice Myszyńca, Kadzidła, Baranowa i Lipników, miejsc ściśle związanych z kurpiowską tradycją wicia palm. Obecnie zainteresowanych jest tak wielu, że sznur samochodów ciągnie się kilometrami przez wioski, a sam parking dla autokarów zajmuje tego dnia, ponad dwa hektary!
Nic dziwnego, nie ma miejsca w Polsce, które tego dnia, byłoby tak kolorowe! Kurpiowskie kwiaty i leluje plecie się tu od lat na chwałę Niebios już od Bożego Narodzenia, wszystko po to, aby zdążyć na Niedzielę Palmową i wziąć udział w konkursie na najdłuższą i najpiękniejszą palmę.
Musi ona mieć, co najmniej kilka metrów długości i musi być bogato zdobiona, bo to najsłynniejszy ambasador Kurpiów, a konkurs, to kulminacja ich starań i największe święto.
Według zwyczaju, piękna palma zapewnia jej właścicielowi długie życie, jego dzieciom wysoki wzrost, a jego krowom, większą mleczność - o ile tuż przed pierwszym wypasem, uderzy się je trzykrotnie palmą. Kiedyś był zwyczaj, że kto pierwszy wstał w „Ksiatną Niedzielę”, biegał z palmą budzić innych i wołał: "wierzba bzije - nie zabzija, psiankny dzień, a Zielganoc za sześć nocek za tydzień!".
Magda, Sergiusz i ich syn Chruczek, odwiedzą tym razem gminę Łyse.Porozmawiają z mieszkańcami i etnografem, który wytłumaczy im skomplikowaną symbolikę kurpiowskich palm. Sergiusz zaś powie, jak to jest nieść w procesji, niewielką jak na tamtejsze zwyczaje - pięciometrową palmę.
O audycji:"Dziecko w drodze" to barwny i bardzo praktyczny poradnik globtroterów, którzy podróżują z małym dzieckiem. Audycja składa się z trzech części. W pierwszej prowadzący opowiadają o miejscu, w którym byli i o przygodach, które im się przytrafiły. W drugiej, pojawia się gość - zazwyczaj jest to ekspert z danego kierunku lub kraju. Z trzeciej część audycji dowiecie się, jak i za ile można pojechać w dane miejsce, co koniecznie trzeba pokazać swoim Pociechom, co zjeść, jakie pamiątki kupić, i czego się wystrzegać. Zapraszają Magda i Sergiusz Pinkwartowie.
Zapraszamy na audycję "Dziecko w drodze" w niedzielę w godzinach 21:00 - 23:00, a szczególnie w niedzielę, 20 marca!