Nasi rodzice musieli czekać, aż ich ulubione piosenki pojawią się w radiu. Wciskali wtedy czerwony guzik i... trzymali kciuki, by taśma nie wkręciła się w mechanizm.
Kto chciałby wrócić do tamtych czasów? Na przykład Piotrek Stańczuk! 27-latek zakochał się w zabytkowych sprzętach audio. W niedużej kawalerce trzyma około stu takich urządzeń. To gramofony z radiem (np. "Donatina"), małe odtwarzacze kaset ("Kajtek") czy popularne w latach 80-tych XX wieku "Kasprzaki " - radio i magnetofon w jednym. Nazwa pochodzi od Zakładów Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie.
Piotrek przyznał w "Popołudniku", że przywracanie sprawności dawnym sprzętom nie zawsze wymaga specjalistycznej wiedzy. - Jeżeli mamy zerwaną linkę od skali, naprawa jest bardzo prosta, możemy ją nawinąć. Możemy skleić połamane elementy obudowy, wymienić bezpieczniki. Być może taka wymiana wystarczy, aby radio zadziałało - przekonywał.
Piotrek zauważył też, że przy użyciu starego radia można słuchać stacji z bardzo daleka, nawet w obcych językach. Nie jest to możliwe, gdy ma się samo radio FM.
Posłuchajcie rozmowy z Piotrkiem i zwróćcie uwagę, czy podobne skarby nie stoją u Waszych dziadków lub rodziców. Może ich wysłużony sprzęt zasługuje na drugie życie?
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
Zapraszamy na "Popołudnik w PRD" od poniedziałku do piątku w godzinach 15:00 - 17:00.
Prowadzi: Marta Powałowska, Marcin Kusy i Patryk Bedliński.