Polskie Radio Dzieciom

Źródełkowe pogawędki z Basią Derlak

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2024 15:00
W audycji spotkanie z osobą dla Źródełka nader ważną, ale która do tej pory nie miała okazji opowiedzieć o sobie - Basią Derlak.
Audio
  • Basia Derlak gościem Źródełka (Polskie Radio Dzieciom)
Basia Derlak w koncercie na Muzycznej Scenie Tradycji
Basia Derlak w koncercie na Muzycznej Scenie TradycjiFoto: Grzegorz Śledź

 Basia Derlak, znana wam doskonale z wypraw z EtnoEkipą których już sporo odcinków mogliście wysłuchać podczas naszych audycji, jest założycielką i członkinią wielu kapel i zespołów muzycznych, a w swojej muzycznej twórczości inspiruje się przede wszystkim dawną muzyką wiejską. Do tego, co bardzo ważne, uwielbia dzielić się swoją wiedzą. 


CZYTAJ TEŻ: Dobra zabawa z tradycją! Weź udział w V konkursie Nasze Muzyczne Źródełko!

Pochodzę z Chełma, to jest średniej wielkości miejscowość. Pamiętam, że lubiliśmy z moimi rodzicami robić wypady na różne wsie, fascynowała mnie stara architektura, budownictwo wiejskich chat, studnie z żurawiami, a do tego, jeżeli była taka możliwość, to zawsze moi rodzice dbali o to, abyśmy odwiedzali skanseny - czyli muzeum etnograficzne różnego typu. Moi rodzice zawsze uważali, że to ważna wiedza - mówiła Basia Derlak o początku jej zainteresowań wsią.


Ekipa tworząca Etnoekipę Ekipa tworząca Etnoekipę

Basia Derlak to liderka zespołu "Chłopcy kontra Basia". Klarnecistka i harfistka. Autorka piosenek, słuchowisk i przedstawień dla dzieci. W "Szkole w Chmurze" uczy religioznawstwa, a w duecie "Apokryfy" uprawia sztukę opowiadania. Z urodzenia chełmianka, z zakochania - mieszkanka mazowieckiej wsi. Oberka na potańcówce - nie odmówi. Wielu osobom jest znana jako wszechstronna artystka zajmująca się wieloma dziedzinami muzycznymi. Znajomość muzyki zaczęła od szkoły muzycznej, klarnetu i fortepianu, ale momentem przełomowym były dla niej studia. - W Krakowie poznałam ludzi z krakowskiej inicjatyw śpiewu tradycyjnego. To byli moi rówieśnicy, którzy pokazali mi, że można dzisiaj śpiewać pieśni tradycyjne w jak najbardziej zbliżonym brzmieniu do tego, jak one były wykonywane właśnie na wsiach przez nasze babunie i naszych dziadziów. I to była wtedy największa rewolucja w moim życiu, ta rewolucja, która trwa ze mną do dziś. Kocham absolutnie muzykę ludową, a na klarnecie jeśli gram, to najchętniej obery, mazurki, fokstroty, wiwaty i co tam się da. Największą lekcję odebrałam w mikroregionie na Radomszczyźnie, gdzie uczyłam się pierwszych oberków mazurków od Jana Gacy Jana Kmity.

***

Na audycję "Źródełko" w niedzielę (13.10) o godz. 11.00 zapraszał Piotr Dorosz.


 

Zobacz także