Tłem opowiadania jest pozornie mało ciekawe miejsce: gdzieś między Poznaniem i Warszawą leży osada, z której przed laty wyjechała większość mieszkańców. Obok znajduje się dawno nieczynny kombinat, przesycone chemikaliami bagniste pola i szeroki pas autostrady, po której nieustannie gnają samochody.
W tak mało przyjaznym otoczeniu, pod rozpiętą na wielkich słupach siecią energetyczną, tkwi jeszcze jeden znaczący punkt krajobrazu – spalony wiatrak. Niezwykły, bo sześcioramienny. Postawiony, jak się okazuje, na bardzo starych fundamentach. Przez lata martwy, pewnego dnia Czarny Młyn, ze złowrogim zgrzytem oznajmia swoją obecność. Wprawione w ruch skrzydła nakręcają fatalny w skutkach wir!
Czy główny bohater Iwo, jego upośledzona siostra Mela oraz znajomi rówieśnicy: Justka, Natalka, Karol i Piotrek uratują dorosłych przed złymi mocami Czarnego Młyna? Musicie sprawdzić sami.