Starożytni Grecy nadali wiatrom imiona i przypisali im ludzkie cechy. Wieża wiatrów w Atenach, wybudowana około 100 lat przed naszą erą, na każdej z ośmiu ścian ukazuje jeden z głównych wiatrów: północnego Boreasza, południowego Notosa, zachodniego Zefira i wschodniego Apeliotesa oraz Karkasa, Eurosa, Lipsa i Skirosa.
Aztekowie wierzyli, że bóg Słońca, Huitzilopochtli, jest wojownikiem walczącym z potęgą nocy, aby Słońce mogło co dnia pojawić się na nieboskłonie. Aby wzmocnić jego siły, składano mu w ofierze ludzi, których serca i krew uważane były za ulubiony pokarm tego boga.
Również starożytni Egipcjanie wierzyli, że bogowie decydują o wszystkim, co dzieje się w przyrodzie. Matką boga Słońca –Re, była bogini nieba –Nut, podtrzymywana przez boga powietrza, który stał z kolei na bogu Ziemi.
Egipcjanie wierzyli, że ich władca, faraon, był synem boga Słońca, zaś w Japonii cesarz miał być w prostej linii potomkiem bogini Słońca, Amaterasu.
Thor był nordyckim bogiem piorunów. Uważano go za niezwykle silnego, a wyobrażano z olbrzymią rudą czupryną i brodą. Thor przemierzał niebo w rydwanie zaprzężonym w dwa olbrzymie kozły i spuszczał pioruny, dmuchając przez swoją bordę. A zamieszkiwał w pałacu zwanym Bilskinir, co oznacza błyskawicę.
Rzymianie nazywali najcieplejsze dni lata kanikułą: "dniami psa", (canis –pies), wtedy bowiem najjaśniejszą gwiazdą na niebie jest Syriusz, leżący w gwiazdozbiorze Psa.
Chińczycy wierzyli, że to smoki swoim oddechem tworzą chmury i one właśnie powodują deszcz. Zwykły deszcz miał padać, gdy smok stąpał po chmurze, a burza pojawiała się, gdy smoki walczyły ze sobą.
Lud Kebi w Australii wierzy w boga zwanego Dhakhan, który ma postać w połowie ryby i węża. Żyje on w wypełnionych wodą szczelinach w ziemi, a pojawienie się tęczy to jego obraz, w czasie, gdy przenosi się z jednej szczeliny do drugiej.