Spotkają się tam z ocalonymi i będą się modlić razem z lokalnymi wspólnotami. Potem reprezentanci Rady chcą się udać do siedmiu innych krajów uzależniających swe bezpieczeństwo od broni atomowej (USA, Niemcy, Południowa Korea, Kanada, Holandia, Norwegia, Pakistan). Zawiozą tam z tych doświadczonych nuklearną tragedią miast wezwanie do pokoju i zaproszą odwiedzane kraje do międzyrządowej inicjatywy na rzecz formalnego zakazu broni jądrowej. Obecnie popiera ją już 110 państw świata. Podróż jest częścią Pielgrzymki Sprawiedliwości i Pokoju – większego projektu na rzecz stabilności i bezpieczeństwa prowadzonego przez Światową Radę Kościołów.
„Ta rocznica to ostatni moment, by wysłuchać wołania ocalonych z tragedii, którzy wołają: Nigdy więcej – powiedział Peter Prove ze Światowej Rady Kościołów. – Trzeba koniecznie przypominać o tych wydarzeniach, bo mocarstwa atomowe ciągle modernizują swój arsenał, zamiast go zlikwidować, jak się do tego zobowiązały" – dodał przedstawiciel ekumenicznej organizacji.
Oficjalnie broń nuklearną posiada dziewięć krajów, natomiast aż 31 sojuszników Stanów Zjednoczonych może liczyć na atomowe wsparcie USA w razie konfliktu. To zagadnienie pojawia się też coraz częściej w kontekście kryzysu na terytorium Ukrainy. Stąd broń jądrowa staje się przedmiotem dyskusji i krytyki w gremiach międzynarodowych. Niedawno konferencję na ten temat zorganizowała Organizacja Narodów Zjednoczonych. Światowa Rada Kościołów przez swój projekt chce również naciskać na państwa posiadające broń atomową, a także na ich sojuszników, by dla bezpieczeństwa i pokoju poparły formalny zakaz broni jądrowej.
źr. RV