W kazaniu kard. Parolin zachęcił chrześcijan na Bliskim Wschodzie do mówienia „językiem Królestwa Niebieskiego, czyli szacunku i poważania”, poinformował portal Vatican News. Tłumaczył, że tylko w ten sposób „logika arogancji, pychy, broni, dyskryminacji i wojny” może zostać zastąpiona przez „logikę miłości i współczucia”.
Chrześcijanie nie powinni postrzegać siebie jako „mniejszość”, której istnienie na Bliskim Wschodzie jest jedynie tolerowana. Przeciwnie, „w Syrii, Palestynie, Izraelu, Iraku i wszystkich innych krajach regionu chrześcijanie są obywatelami, których wolności muszą być zagwarantowane”, przekonywał watykański purpurat. Podkreślił, że „są oni pełnoprawną częścią tych narodów i zawsze w sposób zaangażowany i kompetentny przyczyniali się do ich rozwoju kulturalnego, gospodarczego i politycznego”.
Msza św. w rzymskim kościele św. Ignacego z Loyoli była sprawowana w intencji uprowadzonego przed 10 laty włoskiego jezuity, o. Dall’Oglio. Kapłan aktywnie działał na rzecz dialogu między chrześcijanami i muzułmanami w Syrii.
Kard. Parolin przypomniał, że w tym samym roku uprowadzono w Syrii wielu innych duchownych chrześcijańskich i do dziś ich los jest nieznany. W tym kontekście wymienił nazwiska m.in. grecko-prawosławnego metropolity Boulosa Yazigiego i syryjsko-prawosławnego metropolity Youhanny Ibrahima.
KAI