„Gdyby doszło do ponownego zjednoczenia Kościołów rosyjsko-prawosławnego i katolickiego byłby to cud Boży, który dane by nam było przeżyć” - powiedział agencji RIA Nowosti patriarcha przebywający z wizytą w brazylijskim São Paulo. „Nie wierzę, żebym tego doczekał, ale może ktoś to jeszcze przeżyje” - dodał patriarcha. W rozmowie z dziennikarzami Cyryl stwierdził, że wspólne oświadczenie„ani nie przybliżyło, ani nie połączyło” zwierzchników obu Kościołów. Do tego nie wystarczy przyzwolenie wszystkich biskupów. Przyznał, że podczas spotkania przed tygodniem na Kubie „poważnie” rozmawiali o rozdziale między oboma Kościołami i „pozostaliśmy przy stanowiskach naszych ojców”.
Wielu wyznawców rosyjskiego prawosławia obawia się, że silniejsze zbliżenie z Kościołem katolickim może skutkować osłabieniem ich tradycji. Jednocześnie według przeprowadzonej ostatnio ankiety trzy czwarte Rosjan opowiada się za spotkaniem papieża i patriarchy w Moskwie.
Papież Franciszek i patriarcha Cyryl spotkali się 12 lutego na lotnisku w stolicy Kuby Hawanie. Było to pierwsze spotkanie zwierzchników obu Kościołów od utworzenia Patriarchatu Moskiewskiego w XV/XVI wieku. We wspólnym oświadczeniu ostrzegli też przed niebezpieczeństwem wybuchu trzeciej wojny światowej.
Liczący ok. 160 milionów wyznawców Rosyjski Kościół Prawosławny jest największym w łonie prawosławia. Do schizmy między Kościołem Rzymu i Konstantynopola doszło w 1054 roku. Ekskomunika, nałożona wówczas wzajemnie przez oba Kościoły, została zniesiona 7 grudnia 1965 roku, w przeddzień zakończenia Soboru Watykańskiego II, na mocy wspólnej deklaracji papieża Pawła VI i Patriarchy Ekumenicznego Atenagorasa.