Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Brazylia 2014: Jacek Zieliński - ten mundial to święto piłki nożnej

IAR
Paweł Słójkowski 27.06.2014
Szwajcarzy cieszą się z wygranego meczu z Hondurasem
Szwajcarzy cieszą się z wygranego meczu z Hondurasem, foto: PAP/EPA/JEAN-CHRISTOPHE BOTT

Zdaniem trenera trenera Jacka Zielińskiego turniej w Brazylii ma duże szanse dobrze zapisać się w historii piłkarskich mistrzostw świata. Ze szkoleniowcem rozmawiał Paweł Ulbrych.

>>>16. DZIEŃ MUNDIALU NA ŻYWO<<<

Paweł Ulbrych: Co przede wszystkim rzuca się panu trenerowi w oczy?

Jacek Zieliński: Przede wszystkim rzuca się w oczy, że jest to święto piłki nożnej. Świetne widowiska, pełne stadiony, a przede wszystkim pada mnóstwo bramek.

Zespoły grają bardzo ofensywnie; mundial chyba rekordowy jeśli chodzi o liczbę strzelonych bramek - to na pewno zapada w pamięć. Oby tak było dalej, bo jeśli rzeczywiście ta średnia z tych meczów zostanie utrzymana w liczbie zdobytych bramek, to myślę, że wszyscy będą zadowoleni i to będą mistrzostwa, które jeszcze przysporzą popularności i reklamy piłce nożnej.

PU: W komentarzach zwraca się uwagę na słabą postawę zespołów europejskich.

JZ: Zespoły europejskie nigdy nie brylowały w rozgrywanych na kontynencie południowoamerykańskim, czy północnoamerykańskim więc to nie jest takie dziwne. Natomiast rzeczywiście zespoły, na które najbardziej liczyliśmy czyli Hiszpania, Włochy, Anglia, Portugalia wyjeżdżają już praktycznie z mundialu i to jest na pewno duże zaskoczenie. Jedni wyjeżdżają, a rodzą się następne gwiazdy, rodzą się następne fajne zespoły. Poczekajmy, zobaczymy, kto się wykluje w tym mundialu.

PU: Czy zaskakująca w takim razie jest tak dobra postawa zespołów z Ameryki Południowej?

JZ: Nie jest zaskakująca. Grają, można powiedzieć, u siebie; w klimacie, który im odpowiada, bo jednak trzeba przyznać, że klimat, szczególnie ten w miejscowościach na północy Brazylii, czyli Manaus, Natal, czy Recife jest dla Europejczyków można powiedzieć wręcz zabójczy. To nie jest jednak żadne wytłumaczenie. W południowej Ameryce mają swoje święto i starają się je jak najlepiej wykorzystać.

PU: Co zdaniem Pana jest największą niespodzianką tej pierwszej fazy, jeśli chodzi o postawy poszczególnych ekip?

JZ: Największą niespodziankę chyba zrobiła, bo była najbardziej niedoceniana, drużyna Kostaryki, która zagrała fajny, świeży, naturalny futbol i wyszła z grupy, z której rzadko kto liczył, że wyjdzie. Myślę, że to jest największy powiew jakiejś niespodzianki. Duże wrażenie robią też zespoły, które były typowane przed mundialem na „czarne konie” turnieju, czyli Chile, Kolumbia, Belgia i Meksyk. Robią naprawdę duże wrażenie.

Myślę, że największa niespodzianka in minus to mimo wszystko Hiszpania. Ostatnio wygrywali wszystko, co było możliwe, a teraz wyjeżdżają po fazie grupowej. Na pewno też postawa reprezentacji Włoch, Anglii i Portugalii, ale Anglia i Portugalia od dłuższego czasu już mają problemy na tych imprezach więc myślę, że największe zaskoczenie to jest Hiszpania i Włochy.

PU: Skoro Anglia przyzwyczaiła nas troszkę do tego, że nie najlepiej wypada to, czy to w taki brutalny sposób nie weryfikuje pozycji Polski w tej światowej piłce nożnej?

JZ: Niekoniecznie. Nie zakwalifikowaliśmy się na mundial z wieloma innymi, niezłymi zespołami. Jaka jest nasza pozycja, wszyscy wiemy i chcemy tę pozycję poprawić. Powinniśmy tę pozycję poprawić, poczekajmy do następnych wielkich imprez.

PU: Jeszcze chciałem zapytać o ocenę pracy sędziów, bo tu też jest wiele kontrowersji i wiele krytycznych uwag.

JZ: Tak, jak są lepsi i słabsi zawodnicy, tak są lepsi i słabsi sędziowie. Na początku rzeczywiście zdarzyło się kilka wpadek takim sędziom, którzy dla nas są można powiedzieć anonimowi. Myślę, że teraz, w tej fazie, która będzie już decydowała o wszystkim sędziowie będą trzymali poziom, będą sędziowali ci najlepsi. Błędy się zawsze zdarzają. Ja myślę, że trzeba nad tym przejść po prostu do porządku dziennego; tak, jak się zdarzają słabsze dyspozycje zawodnikom. To nie jest akurat największy problem tych mistrzostw.

PU: Czy ma pan teraz swoich takich bardziej wyrazistych, głównych kandydatów do walki o złoto?

JZ: Argentyna, Brazylia to już od dłuższego czasu; zawsze były faworytami wielkich imprez. Z drużyn europejskich na pewno Niemcy i Holandia i może być tak, że takie będą półfinały, czyli Brazylia - Niemcy i Argentyna - Holandia.

W sobotę pierwsze mecze 1/8 finału: Brazylia zagra z Chile, a Kolumbia z Urugwajem.

ps

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!