Ciało, sport i kryzys

W kinach "Drużyna" - drugi obraz Michała Bielawskiego, który zadebiutował dokumentem "Mundial. Gra o wszystko". W pierwszym filmie reżyser ożywiał historię najnowszą, zestawiając stan wojenny i występ polskiej reprezentacji na mundialu w 1982 roku. "Drużyna" jest już filmem bardziej aktualnym - rejestruje niedawny kryzys, jaki dotknął polską reprezentację siatkarską.
Film Bielawskiego opowiada w dużej mierze o przezwyciężaniu tego kryzysu, używając wielu środków wyrazu kojarzonych z kinem fabularnym - sporo tutaj kulminacji, zwrotów akcji, stopniowania napięcia. Twórca "Mundialu" jest zdolnym reżyserem - potrafi znaleźć ciekawą perspektywę, ma oko do szczegółów, mądrze korzysta z różnych technik realizacyjnych.
Szkoda więc, że "Drużyna" pozostaje dziełem niespełnionym. Bielawskiemu nie udało się zedrzeć zasłony i zajrzeć za kulisy siatkarskiego świata. Kilka ciekawych tematów, jakie przewijają się w filmie (zdrowotne konsekwencje uprawiania profesjonalnego sportu, rola instynktów w sporcie), nie doczekało się należytego rozwinięcia. "Drużynę" ogląda się dobrze, ale seansowi towarzyszy poczucie niedosytu. Fasada okazała się zbyt wytrzymała.