Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

MŚ siatkarzy: Polacy wykonali plan. "Jeżeli tak dalej pójdzie to są świetlane perspektywy"

Polskie Radio
Aneta Hołówek 08.09.2014
Radość Polaków podczas meczu z Argentyną
Radość Polaków podczas meczu z Argentyną, foto: PAP/Maciej Kulczyński

Polscy siatkarze z kompletem punktów awansowali do drugiej fazy mistrzostw i w komfortowej sytuacji przystąpią do drugiej rundy. O pierwszej rundzie w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem mówi Ryszard Bosek.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na siatkarskie mistrzostwa świata <<<

 

W kolejnej fazie turnieju Polacy w Łodzi zmierzą się z Włochami, Stanami Zjednoczonymi, Iranem i Francją.

Tomasz Kowalczyk: Za nami pierwsza faza mistrzostw świata w wykonaniu reprezentacji Polski. Jak Pan ocenia to co zdarzyło się we Wrocławiu i w Warszawie?

Ryszard Bosek: We Wrocławiu wszystko potoczyło się po naszej myśli. Polacy pokazali się z dobrej strony, grali inną siatkówkę niż zwykle, grali technicznie, ale kiedy trzeba było docisnąć też docisnęli. Jeżeli tak dalej pójdzie to są świetlane perspektywy.

TK:
W pięciu meczach zobaczyliśmy wszystkich polskich siatkarzy zgłoszonych do turnieju, czyli całą czternastkę na boisku. Rzadko się to zdarza. To ewenement?

RB:
Myślę, że wszyscy pokazali - jesteśmy w formie. Dla trenerów to komfort. W fazie przygotowań było widać, że szkoleniowcy przygotowują cały zespół do grania. Nigdy nie wiadomo, jaka szóstka wyjdzie na boisko, sami zawodnicy nie wiedzą jaka szóstka będzie grać, przyjęto taką koncepcję, niebawem zobaczymy czy ona się sprawdzi.

TK: Jak to by działało na Pana, jakby nie wiedział Pan czy zagra, czy nie?

RB: Najważniejsze jest, że zawodnicy zaakceptowali ten pomysł. Ja pewnie też bym zaakceptował, bo jeżeli trenerzy mówią - grają Ci, których wysyłamy do grania to najważniejsze w takiej sytuacji jest żeby się z tym pogodzić.

TK: Ostatnim meczem pierwszej fazy było spotkanie z Argentyną. Jak można ocenić to zwycięstwo?

RB: Argentyna pokazała, że dochodzi do formy, to był mecz w którym musieliśmy się już mentalnie przygotować, trochę poprawić koncentrację i ta sztuka się udała.

TK: Który mecz był najtrudniejszy dla polskich siatkarzy?

RB: Z Kamerunem. Niewiele zabrakło żebyśmy przegrali drugiego seta i wtedy na włosku wisiałaby wielka sensacja, którą sprawili np. Włosi, którzy przegrali mecz z Portoryko, którego nie wolno było im przegrać. A my z Kamerunem dostaliśmy jasny komunikat - bądźmy gotowi na wszystko, występując w roli faworyta musimy się z tym liczyć, że wszyscy chcą się pokazać na tym tle z dobrej strony, dlatego czasem grają lepiej, niż się spodziewają.

TK: Co nas czeka w drugiej rundzie turnieju, która nazywana jest rundą prawdy? Punktami w meczach drużyn z grupy D ekipy się podzieliły co sprawia, że nawet przegrywając dwa mecze możemy awansować do czołowej szóstki świata. Ale nie trzeba przecież zakładać czarnego scenariusza.

RB: Myślę, że tak jak mówią trenerzy i zawodnicy trzeba się przygotowywać oddzielnie do każdego meczu, będzie trudniej bo będziemy grać dzień po dniu, ale jeżeli mentalność drużyny będzie taka sama, jak do tej pory, to ja jestem dobrej myśli.

Ryszard Bosek to jeden z najwybitniejszych polskich siatkarzy. W 1974 roku zdobywał mistrzostwo świata z reprezentacją prowadzoną przez Huberta Wagnera. Dwa lata później w Montrealu został mistrzem olimpijskim, był też selekcjonerem reprezentacji Polski, a ostatnio jest menadżerem siatkarskim i komentatorem telewizyjnym.

 

>>> MŚ siatkarzy: przeprowadzki, leczenie kontuzji, zwiedzanie [DZIEŃ NA ŻYWO]


(ah)

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!