Powieści na antenie

Tajne państwo. Opowieść o polskim Podziemiu

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2014 16:15
Niezwykły dokument wojennych doświadczeń słynnego emisariusza, spisany jeszcze w 1944 roku. Fragmenty książki Jana Karskiego czytał w Dwójce Marcin Bosak.
Audio
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 1. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 2. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 3. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 4. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 5. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 6. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 7. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 8. (To się czyta/Dwójka)
  • Marcin Bosak czyta "Tajne państwo" Jana Karskiego - fragment 9. (To się czyta/Dwójka)
Marcin Bosak
Marcin BosakFoto: Grzegorz Śledź / PR2

Rok 1944 nie przyniósł polskim sprawom nic dobrego. Wysiłki polskiego rządu w Londynie, by powstrzymać Holocaust, spełzły na niczym. Powstanie warszawskie zakończyło się klęską i rzezią. Polska znajdowała się w rękach Stalina i jego popleczników. Naszych sojuszników nic to nie obchodziło. Zachodnie społeczeństwa zachwycone "Wujaszkiem Joe” nie przyjmowały do wiadomości niczego, co mogłoby je wytrącić z dobrego samopoczucia. Właśnie wtedy na listy bestsellerów w Stanach Zjednoczonych przebojem wdziera się niezwykła książka Jana Karskiego – "Tajne państwo". [...]

(znak.com.pl)

Wkrótce zostaje uznana przez Book of a Month Club za książkę stycznia 1945 w Stanach Zjednoczonych. Wydanie szwedzkie "Tajnego Państwa" pojawiło się w roku 1945, norweskie - w 1946, francuskie - w 1948. Książka uzyskała wiele pozytywnych recenzji, ale też spotkała się z ostrą krytyką dziennikarzy piszących do "Soviet Russia Today". Na świecie stała się bestsellerem. W Polsce ukazała się drukiem dopiero po 55 latach od napisania, w 1999 roku. Niedawno na rynek trafiło jej kolejne wydanie, przygotowane przez wydawnictwo Znak.

 

Czytaj także

Człowiek, który próbował powstrzymać Holokaust: Jan Karski

19.02.2014 04:42
- Żydzi na całym świecie chodzą z otwarta raną i oni nie chcą, by ta rana się zagoiła. Ta rana to wspomnienie Holokaustu i w tej sprawie ja jestem z nimi, bo ludzkość nie powinna o tym zapomnieć - mówił przed laty w wywiadzie udzielonym BBC Jan Karski.
Prof. Jan Karski, legendarny kurier z czasów II wojny światowej
Prof. Jan Karski, legendarny kurier z czasów II wojny światowejFoto: PAP archiwum/Tomasz Gzell
Posłuchaj
18'08 Wspomnienie o Janie Karskim (Wieczór Odkrywców/ Jedynka)
więcej

- Czegoś podobnego nie było w całej ludzkości. Były pogromy, niewolnictwo, wypędzanie, dyskryminacja, ale nie było czegoś takiego, by rząd wielkiego, cywilizowanego państwa postanowił w sposób naukowy, systematyczny zniszczyć cały naród, całą pewną religię. Tego nigdy nie było i to, co mnie się wtedy wydawało, a teraz jestem pewny, cała ludzkość i Żydzi nie byli na to przygotowani. Żydzi, którzy już szli do komór gazowych, jeszcze nie wierzyli, że to jest śmierć - mówił we wspomnianym wywiadzie z 1995 roku Jan Karski.

>>>>>>>>> JAN KARSKI W RADIACH WOLNOŚCI >>>>>>>>>>

Jan Karski, z rodziny Kozielewski, pochodził z ubogiej łódzkiej rodziny. Karski był jego pseudonimem z czasów okupacji. Początkowo swoją karierę chciał związać z prawem i dyplomacją, jednak jego historia potoczyła się inaczej. Autor biografii na temat Jana Karskiego "Karski - Jan Kozielewski 1914-2000" tłumaczył, że jeszcze przed wojną został on zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Po wybuchu wojny skierowano go do pułku w Oświęcimiu.
Po zbombardowaniu pułku wycofywał się do granicy i został aresztowany. - Dzięki przebraniu się za żołnierza, nawet udawał Volksdeutscha, udało mu się uniknąć losu swoich kolegów, którzy zginęli w Kozielsku i Charkowie - opowiadał w "Wieczorze Odkrywców" prof. Marian Marek Drozdowski. Jak dodał, Karski wcześnie wrócił do okupowanej Polski i zaangażował się w pracę w podziemiu.

/

Prowadzący program przypomniał, że Jan Karski zasłynął jako kurier Podziemnego Państwa Polskiego, który jako pierwszy przekazał w ręce gen. Sikorskiego oraz przywódców państw alianckich informacje o tym, co Niemcy robią z Żydami. - Karski dwukrotnie odwiedził jako strażnik łotewski getto warszawskie i Izbicę Lubelską. W czasie tych wizyt widział tragiczne sceny, które do końca zapamiętał: młodych chłopców z Hitlerjugend, którzy strzelali do dzieciaków jak do kaczek, trupy na ulicach, głodujące dzieci, a także wagony wypełnione wapnem musującym, gdzie ludzie tracili życie już w czasie podróży do Treblinki - tłumaczył autor książki.

Historia w portalu PolskieRadio.pl >>>

Jak dodał prof. Marian Marek Drozdowski, informacje na ten temat przekazał zachodnim politykom, jednak nie przyniosło to żadnego skutku.
Jak wyglądała rozmowa Jana Karskiego z prezydentem USA F. D. Rooseveltem? Dlaczego Karski uważał siebie za winnego samobójczej śmierci Szmula Zygielbojma? Posłuchaj całej audycji.

Rok Jana Karskiego ustanowił Sejm. Honorowym patronatem objął prezydent RP Bronisław Komorowski, a Polskie Radio jest patronem medialnym.

Program jest pierwszą z sześciu zaplanowanych na 2014 rok audycji (następne w kwietniu, czerwcu, sierpniu, październiku i grudniu) o Janie Karskim pod wspólnym tytułem "Biografowie o Janie Karskim".

Wieczór odkrywców >>> słuchaj na moje.polskieradio.pl
Rozmawiał Krzysztof Michalski.

sm, pg

Czytaj także

Jan Karski: dyplomacja interesowała mnie już w gimnazjum

05.03.2014 16:30
– Jako chłopiec interesowałem się sprawami polityki międzynarodowej. Ideałem był dla mnie Talleyrand, boski książę Benewentu – mówił w Dwójce Jan Karski, którego głosu słuchaliśmy z archiwalnego nagrania. Niezłomnego emisariusza wspominał także Władysław Bartoszewski.
Jan Karski
Jan KarskiFoto: PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
52'42 Władysław Bartoszewski wspomina Jana Karskiego (Opowieści po zmroku/Dwójka)
więcej

– Karski był znakomitym reprezentantem zdyscyplinowanej, karnej, młodej inteligencji polskiej w służbie Rzeczypospolitej jako młody dyplomata i jako oficer rezerwy – powiedział Władysław Bartoszewski, który poznał bohatera audycji w 1942 r. dzięki Zofii Kossak. – W tej samej grupie był także, zupełnie odrębnie i nie znając go, jego rówieśnik Jan Nowak Jeziorański – dodał.

Jan Karski urodził się w kwietniu 1914 r. w Łodzi. Do gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego wstąpił w 1927 r. – Pamiętam już te czasy – opowiadał w archiwalnym nagraniu rozmowy, którą w 1995 r. przeprowadził z nim Maciej Wierzyński. – Łódź była zawsze socjalistyczna. Dyrektor gimnazjum w każdym przemówieniu wspominał o sprawiedliwości społecznej. Mówił, że trzeba dbać o biednych ludzi. W szkole była także tradycja Tuwima, absolwenta gimnazjum. Kładziono więc nacisk na naukę pięknej polszczyzny – mówił.

– Ojciec miał zakład z galanterią, w którym wyrabiano przeróżne rzeczy ze skóry: od siodeł po torebki. Mało go pamiętam, bo wcześnie zmarł – wspominał Jan Karski. – Znajdowałem się pod wpływem matki, która była niezwykle religijna, a także fanatycznie wielbiła Piłsudskiego. Nazywała go zawsze ojcem Ojczyzny. W takiej atmosferze się wychowałem. Miałem szczęśliwą, dumną, jeszcze chłopięcą młodość – powiedział.

Jan Karski już w gimnazjum interesował się sprawami polityki międzynarodowej, historią, dyplomacją. – Ideałem był dla mnie Talleyrand, boski książę Benewentu – mówił. Gdy podjął studia dyplomatyczne, wszystkie wakacje spędzał poza Polską. Stało się tak dzięki stosunkom w MSZ, które miał jego brat, komendant policji w Warszawie. – Studia skończyłem w 1935 r. – opowiadał dyplomata. – Od razu rozpocząłem służbę wojskową. Trafiłem do I Dywizjonu Artylerii Konnej i zostałem prymusem. Dostałem szablę honorową prezydenta. Służbę skończyłem w 1936 r. Koledzy i przyjaciele nazywali mnie żartobliwie dzieckiem sanacji – dodał.

W przygotowanych przez Joannę Szwedowską "Opowieściach po zmroku" wysłuchaliśmy także opowieści Władysława Bartoszewskiego m.in. o jego kontaktach z Janem Karskim oraz powojennych losach tego świadka Holokaustu.

mc

Czytaj także

Ksiądz płakał podczas mojej spowiedzi...

01.04.2014 17:00
- Mówił, że zawsze używamy Kościoła do "tych spraw", a ja po prostu chciałem dać znać, że wpadłem. Straciłem wiarę w siebie, bałem się że nie wytrzymam bólu - tak brawurową akcję odbicia z rąk gestapo wspominał Jan Karski.
Jan Karski. Fot. z książki Macieja Sadowskiego Jan Karski. Fotobiografia, Wydawnictwo Veda
Jan Karski. Fot. z książki Macieja Sadowskiego "Jan Karski. Fotobiografia", Wydawnictwo Veda
Posłuchaj
57'06 Historia odbicia Jana Karskiego z rąk gestapo - wspomnienia uczestników akcji (Opowieści po zmroku/Dwójka)
więcej

W ręce niemieckiej policji wybitny polski kurier Jan Karski wpadł w czerwcu 1940 roku, podczas przechodzenia przez Tatry z Nowego Sącza do Koszyc, skąd następnie z nową porcją informacji z kraju miał się przedostać do Francji. Zobowiązany do trzymania meldunków w swojej pamięci, tym razem emisariusz obciążony był feralną kliszą...

- Zaszła sytuacja, która nie powinna zajść - wspominał w archiwalnym radiowym nagraniu Jan Karski. - Przywódca Stronnictwa Narodowego Pan Surzycki w ostatniej chwili przed wyprawą dał mi rolkę Leiki, niewywołaną. Mówił, że są na niej bardzo ważne informacje dla rządu. Gwałtownie oponowałem, ponieważ nie mogłem mieć przy sobie żadnych obciążających materiałów. Wszystko przekazywać miałem ustnie. Niestety pod wpływem nalegań wziąłem ze sobą tę kliszę.
>>> Wspomnienia z młodości Jana Karskiego
Dla gestapo, które zatrzymało Jana Karskiego w zdekonspirowanej chacie słowackiego górala, rolka ze zdjęciami stała się dowodem na to, że udało im się złapać ważnego członka polskiego podziemia. Bity i torturowany Karski usiłował podciąć sobie żyły. Obawiał się, że wkrótce zacznie sypać. Wykrwawiony trafił do szpitala cywilnego w Nowym Sączu, z którego, po podleczeniu, miał wrócić na śledztwo.

- Za wszelką cenę chciałem dać znać światu zewnętrznemu, gdzie jestem. Personelowi szpitala nie ufałem. Wpadłem na pomysł, żeby dostać się do księdza - wspominał.

Tymczasem działający w Nowym Sączu Związek Walki Zbrojnej wiedział już o wpadce emisariusza i szykował się do akcji wykradzenia go z rąk Niemców. Zadanie to miał wykonać Zbigniew Ryś ps. "Zbyszek", kurier Związku Walki Zbrojnej, oraz jego siostra Zofia Rysiówna (późniejsza aktorka), kurierka i łączniczka Polskiej Organizacji  Białego Orła, od stycznia 1940 zaś Związku Walki Zbrojnej, która udział w "Akcji S", odbicie Karskiego, przypłaciła czteroletnią gehenną w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück...

W jaki sposób odbito Jana Karskiego z rąk gestapo? O tym w nagraniu drugiej audycji z cyklu "Polskie losy", w której o brawurowej akcji opowiadają wnukowie Zbigniewa Rysia: Sebastian Ryś i Grzegorz Ryś.

W audycji wykorzystano również nagrania archiwalne uczestników "Akcji S", w tym wspomnienia Jana Karskiego.
>>>Fotobiografia Jana Karskiego - opowieść Macieja Sadowskiego

Audycję przygotowała Joanna Szwedowska.

bch/mm

Zobacz więcej na temat: Jan Karski

Czytaj także

Książka Jana Karskiego to gotowy scenariusz na film

11.04.2014 12:01
Jak podkreśla gość radiowej Jedynki prof. Andrzej Żbikowski, Jan Karski w swoim życiu spotkał się z wieloma ważnymi politykami i był powiernikiem tajemnic. Do tego doskonale znał zasady, jakie obowiązują w polityce.
Jan Karski
Jan KarskiFoto: TVP/PAP/ Archiwum/Ireneusz Sobieszczuk
Posłuchaj
18'00 Prof. Andrzej Żbikowski o Janie Karskim (Jedynka/Naukowy zawrót głowy)
więcej

Swoje doświadczenia i przemyślenia legendarny kurier Armii Krajowej umieścił w swoich książkach. W 1944 roku, po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych, napisał "Tajne państwo". Jest to relacja z okupowanego kraju, opowieść o polskim podziemiu, w której Karski opisał swoje przeżycia wojenne.
Zdaniem gościa audycji "Naukowy zawrót głowy" w radiowej Jedynce prof. Andrzeja Żbikowskiego z Żydowskiego Instytutu Historycznego, na podstawie "Tajnego państwa" mógłby powstać świetny film lub serial. - W ten sposób można opowiedzieć tę historię - twierdzi. To także - według niego - dobra propozycja dla młodych ludzi.

Wydawnictwo
Wydawnictwo Poznańskie

Z kolei w książce "Wielkie mocarstwa wobec Polski 1919-1945. Od Wersalu do Jałty" Karski przeanalizował dzieje polityki wielkich mocarstw wobec Polski w okresie od końca I wojny światowej do układu jałtańskiego. Spoglądał na ich działania przez pryzmat strategicznych interesów i skutków, jakie miały dla naszego kraju.
Jan Karski w Radiach Wolności>>>
-  Długo nad nią pracował. Pozycja, w 1985 roku, nie spotkała się z ciepłymi recenzjami, krytycznie oceniła ją m.in. paryska "Kultura". Pisano, że Karski przestał być realistą, że przesadza. Dziś patrzymy na tę książkę inaczej - tłumaczy gość radiowej Jedynki.
W ocenie prof. Żbikowskiego opinie umieszczone przez Karskiego w "Wielkich mocarstwach..." są w dużej części aktualne do dziś. Na przykład te dotyczące rosyjskiej polityki. Karski uważał, że kraj ten, nawet jeśli wstrząsany jest problemami wewnętrznymi, na arenie międzynarodowej wciąż gra agresywnie, zupełnie odwrotnie niż USA.
Radiowa Jedynka objęła patronat nad książką  "Wielkie mocarstwa wobec Polski 1919-1945. Od Wersalu do Jałty".
Prof. Andrzej Żbikowski jest autorem biografii legendarnego kuriera. - Karski wypowiadał zdecydowane sądy, znał swoją wartość. Był niesamowicie szczodry i życzliwy. Spędziliśmy wiele czasu na rozmowach o Polsce - wspomina.

Rok 2014 został ogłoszony uchwałą Sejmu rokiem Jana Karskiego. Ta inicjatywa ma na celu m.in. przybliżenie tej postaci Polakom.

Historia w portalu PolskieRadio.pl >>>
Jan Karski
(1914-2000) był legendarnym kurierem Armii Krajowej, który jako pierwszy przekazał zachodnim przywódcom naoczną relację o zagładzie Żydów. Jedną z osób, które spotkały się z Polakiem, był prezydent USA Franklin Roosevelt. Informacje o Holokauście Karski zdobywał osobiście, przedostając się do getta warszawskiego i obozu przejściowego w Izbicy, z którego Żydzi kierowani byli do obozów zagłady.

Po wojnie zdecydował się pozostać na emigracji w USA. Zdobył doktorat z zakresu nauk politycznych na waszyngtońskim Uniwersytecie Georgetown, gdzie przez kolejne czterdzieści lat wykładał stosunki międzynarodowe. Jednym z jego studentów był m.in. przyszły prezydent USA Bill Clinton. Równocześnie w ostatnich dwudziestu latach życia realizował "nieukończoną misję” i opowiadał o masowej eksterminacji Żydów na spotkaniach w Stanach, Izraelu i Ameryce.

Zobacz serwis specjalny II wojna światowa>>>

Za swoją działalność otrzymał m.in. tytuł "Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”, osiem polskich i zagranicznych uczelni przyznało mu doktorat honoris causa, był też kawalerem Orderu Orła Białego, najwyższego polskiego odznaczenia państwowego.

Audycję "Naukowy zawrót głowy" poprowadziła Katarzyna Jankowska.

(Jedynka/PAP/kk/ag)